|
Bo łatwiej jest kogoś zostawić niż zaradzić rozstaniu. / Nostalgia
|
|
|
Było - bolało, minęło - dalej przeklęcie boli. / Nostalgia
|
|
|
To już bez znaczenia, czy o mnie pamiętasz, czy nie. Nie potrzebuję osoby, która gotowa jest mnie zostawić w dowolnej chwili, ani takiej, którą ja mogę porzucić równie łatwo. / Nostalgia
|
|
|
Myliłam się - nie powinnam mówić, że potraktowałeś mnie jak wroga. To Ty byłeś wtedy moim wrogiem. / Nostalgia
|
|
|
Przedawkowaliśmy siebie. / Nostalgia
|
|
|
Nie byłam zła, byłam zraniona, dotknięta do żywego, a co gorsza zostawiona bez słowa, bez pociechy, bez ukojenia. Upływ czasu nie wyleczy takiego zaniedbania. / Nostalgia
|
|
|
Zdaje się, że dobre rzeczy, które mogły się wydarzyć w tej relacji, mamy już dawno i bezpowrotnie za sobą. / Nostalgia
|
|
|
Ostatecznie skończyliśmy z większą pustą w środku niż tamtą, która trawiła nas na samym początku. / Nostalgia
|
|
|
Nasze widma zawsze będą majaczyć w pamięci, ciągle nas prześladując i uniemożliwiając nam zapomnienie o sobie. / Nostalgia
|
|
|
Nie kłóćmy się. Porozmawiajmy na spokojnie. Nie unośmy się dumą. Nie przedłużajmy milczenia. Nie traćmy czasu na „ciche dni”. Pogódźmy się. Nie bądźmy tacy dla siebie. Nie zamykajmy się w sobie. Poszukamy rozwiązań. Pójdźmy na kompromis. Powiedzmy sobie, czego oczekujemy. Bądźmy ze sobą bardziej szczerzy. Postarajmy się lepiej nawzajem zrozumieć. Nie uczepiajmy się nieporozumień. Przepraszajmy się, jak tylko wymaga tego sytuacja. Spróbujmy sobie zaufać. Nie niszczmy tego znowu. Nie kończmy tego. Nie w taki sposób. Oto spośród tak wielu banalnych teksów nie potrafiliśmy użyć ani jednego, który choć trochę złagodziłby powstającą między nami przepaść. Żadne nie zdobyło się na odrobinę dojrzałości i szczerości, która może uchroniłoby nas przed tym smutnym zakończeniem. / Nostalgia
|
|
|
Bzyg: https://kwejk.pl/obrazek/3042233/bzyg.html
|
|
|
Po południu przez okno wpadł jakiś dziwny twór. Usłyszałam krzyk, że to osa. Ale bzyczał jak mucha. Mocno roztyta, bo takie ujadają wścieklej. Zaplątał się w firance. Wołam o litość dla niego. Lecę po pająkołapkę (właściwie już od dawna wszystkołapkę). Zamierzam się na intruza. Nie trafiam. Całuje mnie w dłoń. Mokro. A może łaskotliwie. Jak mucha. Nie pamiętam, kto go w końcu przyskrzynia. Ale jest złapany. Przyglądam mu się. Nigdy wcześniej nie widziałam czegoś takiego. Podziwiam. Z ust wypada mi słowo: osomucha. Bo wygląda jak krzyżówka osy i muchy. Bardziej w stronę muchy. Wielkie musze ślepia. Jakby nosił okulary przeciwsłoneczne. Musze skrzydła. Wspomnienie muszego całusa. Krągły i tłuściutki odwłok, ale nie bąkowy, ewidentnie bardziej muszy. Bo talii osy to on na pewno nie widział przez te swoje miliony oczu. Tylko te żółto-czarne paski to jak nic zdjęte z oski. Zasięgając fachowej porady w Google, dowiaduję się, że to bzyg prążkowany. Bzyg. BZYG. Bzzzyg. xD / Nostalgia
|
|
|
|