 |
Znowu leże w ciemnym pokoju i wpatruję się w sufit. Potrzebuję czegoś ostrego, potrzebuję zapomnieć. Myśl, że za kilka godzin będzie rano, że znowu się obudzę, mnie wykańcza. Żołądek podchodzi do gardła, kłucie w miejscu gdzie powinno być serce, ból wypełniający całe ciało, a w głowie pytanie "dlaczego życie tak boli? ".
|
|
 |
Powietrze z tego świata jest trujące. Ludzie je zatruwają swoją fałszywością.
|
|
 |
Chcę wreszcie poczuć ulgę, chcę żeby z moich oczu wypłynęły słone krople, ale ja już nie umiem płakać. Stałam się pustym pojemnikiem bez uczuć. Ten cały ciężar, ta presja wywierana przez innych, że muszę być idealna, bez żadnej skazy. Nie daję rady, po prostu sobie nie radzę. Tylko te czerwone krople, rany i blizny potrafią odzwierciedlić to wszystko co jest we mnie. Pozwalają zasmakować słodki smak śmierci.
|
|
 |
poprawiasz mi humor lepiej niż milion kostek czekolady, lody z filmem i koc z herbatą. lubie Cię bardziej niż dobrą książkę nocą i czekoladowy budyń! pragnę Cię bardziej niż wspiąć się na Mont Everest, przepłynąć la Manche i zobaczyć Paryż. bo każda z tych rzeczy, jeśli nie ma Cię przy mnie - nawet myślami - wydaje się bezbarwna.
|
|
 |
Chciałabym go czytać przed snem, aż mi się będzie rozmywał, aż palce mi się będą gubić w literkach i w końcu zasnę cała w tych jego słowach.
|
|
 |
Dokoła Ty. I nie ma już innego powietrza. Nade mną Ty. I nie ma już wyżej innego nieba.
|
|
 |
Pierdole zimne dłonie i coraz krótszy oddech. Olej pozory, spójrz mi w oczy, zeskanuj dusze. Otrzyj łzy, złap za rękę, pomóż uciec.
|
|
 |
Uśmiechałam się dzisiaj do wszystkich spotkanych osób. U każdej z nich najpierw widziałam zdziwienie, a potem radość. Na końcu też się uśmiechnęli.
|
|
 |
Ja nie muszę nic choć mogę wszystko i nic, mogę leżeć tu jak oni albo mogę wstać i iść.
|
|
 |
Posłuchaj jak krzyczy cisza wokół nas.
|
|
 |
łza spada z oka , na policzku błyszczy . usta zamknięte , ty patrzysz i milczysz . [pih]
|
|
 |
Wiem jak to jest mieć kogoś, na kim można polegać. < 3
|
|
|
|