 |
|
tylko twój uśmiech daje mi moc marzyciela na dropsach.
|
|
|
|
uwielbiam sposób w jaki przytulasz mnie od tyłu i szepczesz "spokojnie, kochanie", gdy ponosi mnie przy jakiejś silikonowej niuni. wiesz, że gdy czuje twoje ramiona wokół mnie i twój ciepły oddech na szyi nie mam siły się bić, ani nikogo zjeżdżać. mam tylko ochotę rozpłynąć się w twoim uścisku. wiele plastikowych twarzyczek już uratowałeś, kochanie.
|
|
|
|
nie musisz być napakowany jak jacob, ani jak alistair, z dystansem do siebie. nie potrzebuję słodkiego tristana, ani romantycznego romea. nie chcę altruistycznego jacka. chce ciebie. po prostu.
|
|
|
|
- Jesteś bezczelną, arogancką i wredną suką, ale to już wiesz. - Wole być bezczelną, arogancką, wredną suką niż zwyczajną pustą dziwką. - trzy miesiące temu wyzywały się co najwyżej od "głupich", albo "zdrowo pojebanych", dzisiaj klną na siebie. Przyjaźń od przedszkola ? Taaa, kurwa.
|
|
|
|
-przy tobie muszę naprawdę starać się nie stracić nad sobą kontroli. - aż tak cię pociągam? - nie. ale nawet w momencie gdy nie mam pod ręką żadnych ciężkich przedmiotów mam ogromną ochotę zobaczyć jak moja głowa z całej siły napierdala w twój zakuty łeb. / im.just.kidding + pewien idiota.
|
|
|
|
-prze pani! a mateusz to zboczek! - mateusz, nie bądź zboczkiem. xd / kumpela &. geografica. xd
|
|
|
|
na jednej z przerw podszedł do nas twój wychowawca. -zimno ci?- kiwnęłam głową. -to idź pod grzejnik. już naprawdę przesadzacie. za rączkę, na kolanka, przytulanie, za kolanka. to jest szkoła. - powiedział patrząc na nas z wyrzutem. kumpela zaczęła się śmiać. ty też. a ja najprawdopodobniej zlałam truskawkę. - to ja już pójdę na tamten korytarz i zamknę się w sobie. - szepnęłam cicho i poszłam./ im.just.kidding
|
|
|
|
-ledwo się z nim pożegnałam a już tęsknię. -szepnęłam do przyjaciółki, pięć sekund po tym, jak odjechał twój autobus. - ja z wami wypierdykne.- powiedziała, wywalając ślepia. - ty wypierdykniesz jak tez tak będziesz miała.
|
|
|
|
pamiętam twoją minę, gdy oderwałeś w końcu wargi od moich. -śmiesznie smakujesz.- powiedziałeś, krzywiąc się. - śmiesznie ? - no śmiesznie. czekaj chwile. - znowu mnie pocałowałeś. - śmiesznie, śmiesznie, śmiesznie. ale słodko.- - uśmiechnąłeś się w końcu. - coś jak wiśniowa cola? - no, no, no, no, no. śmiesznie, nie ?
|
|
|
|
Dodaj komentarz
