 |
- Hej. - Cześć. Yyy ... - Eehm ... Ponieść ci plecak? - Yyy ... Nie mam plecaka. Jest w sali. - Eee .. Okej, to chodźmy po niego. Wtedy ci go poniosę.
|
|
 |
- To wszystko wiele dla ciebie znaczy, prawda? - Co? - Życie. Po prostu żyjesz mocniej niż cała reszta. Pluskasz się. Zagłębiasz w nim. Jakbyś nie mógł stracić ani chwili. - Taa .. Może - odpowiedział. Cały czas patrzał mi w oczy, wwiercał mi się w duszę tymi swoimi niebieskimi patrzałkami. Pocałowałam go w policzek. Chwilę się wahał. Bardzo powoli, dając mi czas do wycofania się nachylił się nade mną i pocałował mnie. Prosto w usta. Tak jak kiedyś. I odsunął się pierwszy. - Rzecz w tym, kochanie, że kiedy się pluskasz, moczysz innych ludzi. To wszystko mnie jebie, tylko ... Robię się trochę ... Wiesz. - dokończył. Zaśmiałam się. Tak, wiedziałam.
|
|
 |
Zapalił kolejnego papierosa uśmiechając się do mnie. Dziwnie tak było, siedzieć właśnie z nim na dworze, zaraz koło siebie, trzymając się za ręce. Byliśmy okryci jednym kocem. Pogłaskał mnie po policzku nic nie mówiąc. Jak zwykle zresztą, nigdy nie mówił za wiele. Po jakimś czasie płożyłam mu głowę na ramieniu, on objął mnie w pasie. - Kurwa mać, chyba nigdy cię nie przelecę, co? - Nie. Kocham kogoś. - To jest nas dwoje, słońce. Tyle że ja kocham ciebie.
|
|
 |
- Co jest, śliczna? Czemu chowasz się w sraczu? - Czy bywasz kiedykolwiek zazdrosny? - Kiedy chodzisz z takim typem, to zawsze w którymś momencie wyrwie ci serce, prawda? - I co wtedy robisz? - Płoniesz, mała. Płoniesz. I trzymasz to w sobie. Popatrz na mnie, kochanie. Szczęśliwy. - A tak naprawdę? - Cholernie za tobą tęsknię.
|
|
 |
-Co robisz, kiedy ktoś kogo kochasz zawodzi? Naprawdę cię niszczy? - Musisz przestać ją kochać. - Czy ... Czy to w ogóle możliwe? - Nie, raczej nie. - odpowiedział z uśmiechem.
|
|
 |
Kochałam cię w każdy znany mi sposób. Pragnęłam cię ponad życie. Pociągałeś mnie fizycznie. Mogłam być dla ciebie kumplem z którym wypijesz piwo, bratem który wyciągnie cię z problemów, nieznajomą z którą przeżyjesz szybki, emocjonujący romans, albo przyjaciółką którą znasz od zawsze, przy której nie musisz nic ukrywać, możesz być sobą. Widocznie to dla ciebie za mało, żeby zostać.
|
|
 |
Kocham muzykę. To jedyny związek bez zdrady jaki znam.
|
|
 |
Głupia ankieta na fejsie a ja już mam łzy w oczach. Pytanie "Czy lubisz zapach papierosów?". Już szukałam odpowiedzi "Tylko jednych. Jego".
|
|
 |
Teoretycznie to już koniec, ale w środku coś jednak nie pozwala zapomnieć. Coś tylko ciągnie i kręci tam, w miejscu serca. I już sama nie wiem czy ja tego na sobie nie wymuszam, nie wiem. Może sama siebie oszukuję wielką "miłością" do ciebie?! Może to wszystko to jakiś cholerny żart?
|
|
 |
Czasami trzeba ruszyć dupę i zapomnieć o pewnych rzeczach.
|
|
|
|