 |
|
napisałem list choć nawet nie znam twojego imienia, nie wiem nic a nic o tobie ale czy to coś zmienia?
|
|
 |
|
bo rzeczywistość, nie jest niczym innym niż grą, w której Ty nie jesteś nikim innym niż mną
|
|
 |
|
nie wiem, który to raz siebie tu sam katuje drinkiem znów
|
|
 |
|
chciałam by miał brązowe oczy, ma niebieskie. marzyłam o brunecie, dałam szansę szatynowi. wizja mojego dawnego ideału - zmieniła się. właśnie teraz o nim marzę i czekam na niego, aż przyjedzie i mnie przytuli. a wtedy cały świat przestanie istnieć i będę czuła tylko jego ciepło. niczego więcej mi nie potrzeba. / tonatyle
|
|
 |
|
odbiegał od wizji dawnego ideału, ale wciąż pozostawał przystojny. był inny niż wszyscy, walczył, starał się jak żaden inny. dałam szansę, zakochałam się, ucieszyłam. dlaczego radość nigdy nie trwa wiecznie? po co komu smutek../ tonatyle
|
|
 |
|
Idę tam gdzie mój cel i dobrze wiem
Że jesli nie ja sam - nikt nie zatrzyma mnie
|
|
 |
|
Te kilka słów może być droższe niż pieniądze
słodsze niż cukier i coś na co dzisiaj mam ochotę
Może być lepsze niż jutro i pojutrze
Chcę je tylko usłyszeć a potem mogę umrzeć ♥
|
|
 |
|
patrzę na zegarek, jego wskazówkę, która odlicza kolejne minuty. pomimo prawie dziewiętnastu lat życia wciąż nie potrafię się nadziwić jak szybko mija czas, jak wiele zmienia i jak bardzo potrafi namieszać w ludzkiej codzienności. / tonatyle
|
|
 |
|
kiedyś przeżywałam utratę miłości. przez rok wyglądałam jak własny cień, ciągle płakałam i dręczyłam się przykrymi myślami, podczas gdy powód moich humorów w ogóle się tym nie przejmował. moje marzenia o wiecznej, pięknej miłości prysnęły jak bańka mydlana. byłam młodsza, zakochana, naiwna. nie umiałam pogodzić się z odejściem, rozczarowaniem. teraz nie interesuje mnie co dalej będzie, wiem tylko, że wszystko ma swoją przyczynę i nie dzieje się bez powodu. cokolwiek mnie czeka, przyjmę to i pogodzę się z tym. nie mam innego wyboru. / tonatyle
|
|
 |
|
dopiero mówił jak pięknie bije mi serce. chwilę później pokruszył je na kawałki. / tonatyle
|
|
 |
|
ślepiec. tylko to słowo pcha mi się na język kiedy o nim myślę. wiecznie niezadowolony, niezdecydowany, nie dostrzegający swoich błędów. wytykał je komuś, nie umiejąc zmienić niczego w sobie. mam nadzieję, że kiedyś zrozumie, że próba naprawy związku nie zależy tylko od jednej osoby, ale od obojga partnerów. wierzę w to, że przejrzy na oczy i będzie umiał stworzyć szczęśliwą relację. / tonatyle
|
|
|
|