|
Gotta have opposites, light and dark and dark and light, in painting. It's like in life. Gotta have a little sadness once in awhile so you know when the good times come. I'm waiting on the good times now."
|
|
|
„… bo umrzeć to zbyt mały powód, by przestać kochać.”
|
|
|
Jakby Bóg właśnie dla ciebie zesłał anioła, który potrafi uratować cię przed całym złem. I nie wiesz, jak to jest być jej aniołem… Kochać ją, być dla niej zawsze, w każdej chwili, gdy umiera na raka. Nie wiesz, jak to jest spędzić dwa miesiące przy szpitalnym łóżku, trzymając jej rękę i kiedy lekarze widzą w twoim spojrzeniu, że ciebie godziny odwiedzin nie dotyczą. Nic nie wiesz o prawdziwej stracie, bo to się zdarza tylko, jeśli kochasz kogoś bardziej niż samego siebie. Wątpię, że pozwoliłeś sobie kogoś tak kochać.
|
|
|
„To już zostaje w człowieku do końca życia. I ten krzyż będę dźwigał aż do mojej śmierci. Nie można skasować z pamięci jak z komputera tych ostatnich godzin, gdy odchodziła, a ja trzymałem ją za rękę. Wszystko do mnie wraca.”
|
|
|
„The Pain I feel now is the happiness I had before. That’s a deal”
|
|
|
Kiedyś przecież wrócę. Wszyscy wracają kiedyś do miejsc, z których chcieli uciec. Brzęk kajdan, którymi skuty jesteś z drugim człowiekiem, milszy jest czasem od samotnej pieśni na drodze.
|
|
|
So how do I say goodbye
To someone's who's been with me for my whole damn life?
You gave me my name and the color of your eyes
I see your face when I look at mine
So how do I, how do I, how do I say goodbye?
|
|
|
"Kobiety muszą przestać być grzeczne. Gdybym kiedykolwiek miała dzieci, pierwszą rzeczą, jakiej nauczyłabym córkę, byłyby słowa "chrzań się"."
~ Helena Mirren
|
|
|
Ile ja bym dała, by widzieć Ciebie znów, ile niewypowiedzianych mam w głowie słów, I czy nie zimno, czy nie zimno Ci tam? Tak mało dałeś sobie szans… Już jest po, więc aniołom szepnij to, ze tęskni ktoś za dotykiem Twoich rąk, ze głodowałeś za dnia, ale dawałeś ile się da; już jest po, więc aniołom szepnij to…
|
|
|
„Byłem bardzo chory, gdy odszedłem. Nie chciałem, abyś oglądał mnie w takim stanie. Czuje, ze odszedłem we właściwym czasie, teraz jestem w dobrym miejscu, już nie cierpie. Przepraszam, ze moje odejście Cię zraniło. Słyszę Cię za każdym razem, gdy płaczesz. Pamiętaj, ze jestem zawsze z Tobą, aby Cię pocieszyć. Jestem z Ciebie taki dumny. Radzisz sobie tak dobrze, proszę nie poddawaj się. Twoje życie będzie lepsze, obiecuje. Wybacz sobie, moja smierć nie była Twoja wina. Kocham Cię.”
|
|
|
Głębia dzisiejszych ran jest głębia wczorajszej miłości.
|
|
|
„Pomóż mi, proszę. Napijmy się kawy. Wypełnij to treścią”.
— Marcin Świetlicki
|
|
|
|