głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika wannascreamout

no tak  pierwsza gimnazjum  więc mogłam być pewna  że nie ochronię się przed starszymi klasami  które czyhają z markerami  aby namalować kotom wąsy. jednego nie przewidziałam. nie spodziewałam się  że kiedy wpadnę Ci przez przypadek w ramiona  czule się do mnie uśmiechniesz i szepniesz 'kociak'.

definicjamiloscii dodano: 4 września 2010

no tak, pierwsza gimnazjum, więc mogłam być pewna, że nie ochronię się przed starszymi klasami, które czyhają z markerami, aby namalować kotom wąsy. jednego nie przewidziałam. nie spodziewałam się, że kiedy wpadnę Ci przez przypadek w ramiona, czule się do mnie uśmiechniesz i szepniesz 'kociak'.

kilka największych uzależnień: kawa z mlekiem  zielona herbata  książki  jeździectwo  dobry rap i Ty. to rzeczy bez których nie potrafię funkcjonować.

definicjamiloscii dodano: 4 września 2010

kilka największych uzależnień: kawa z mlekiem, zielona herbata, książki, jeździectwo, dobry rap i Ty. to rzeczy bez których nie potrafię funkcjonować.

to się nazywa mieć farta. chodzić do równoległej klasy ze swoim byłym. patrzeć  jak na Twoich oczach zdejmuje koszulkę na wf'ie. karcić Go za głupie uwagi odruchowo delikatnie szczypiąc w biodro  w Jego nagą skórę. znosisz  bez łez w oczach  to jak nazywa Cię 'kotkiem'. odwzajemniać  bez rozpamiętywania  Jego uśmiechy. wywołuje każdą czynnością radość  we mnie  rozumiesz? wielbię Go za to. że nie robiąc praktycznie nic  poprawia mi humor. samą obecnością.

definicjamiloscii dodano: 3 września 2010

to się nazywa mieć farta. chodzić do równoległej klasy ze swoim byłym. patrzeć, jak na Twoich oczach zdejmuje koszulkę na wf'ie. karcić Go za głupie uwagi odruchowo delikatnie szczypiąc w biodro, w Jego nagą skórę. znosisz, bez łez w oczach, to jak nazywa Cię 'kotkiem'. odwzajemniać, bez rozpamiętywania, Jego uśmiechy. wywołuje każdą czynnością radość, we mnie, rozumiesz? wielbię Go za to. że nie robiąc praktycznie nic, poprawia mi humor. samą obecnością.

i wiesz co? nie spodziewałam się czegoś takiego  z Twojej strony. bez zastanowienia  poszedłeś do mojego chłopaka  przy mnie  złapałeś Go za ramię. już nie tak pewny siebie  spuściłeś wzrok i powiedziałeś 'powodzenia'. to wbrew pozorom było miłe z Twojej strony  wiesz?

definicjamiloscii dodano: 3 września 2010

i wiesz co? nie spodziewałam się czegoś takiego, z Twojej strony. bez zastanowienia, poszedłeś do mojego chłopaka, przy mnie, złapałeś Go za ramię. już nie tak pewny siebie, spuściłeś wzrok i powiedziałeś 'powodzenia'. to wbrew pozorom było miłe z Twojej strony, wiesz?

i kiedy nie miała już wystarczająco argumentów  żeby przekonać Go do pozostania przy Niej  westchnął zrezygnowany i ruszył ku wyjściu. złapała nóż kuchenny  podbiegła do Niego i wbijała Mu go w plecy  nie myśląc o konsekwencjach. 'co Ty robi..'   nie dał rady dokończyć  opadł na ziemię  a Jego ust wyłaniały się 'fale' krwi. a Ona  płacząc  była z siebie dumna. nie mogła przyjąć wiadomości  że Ona nie może Go mieć  a będzie należał do jakiejś innej.

definicjamiloscii dodano: 1 września 2010

i kiedy nie miała już wystarczająco argumentów, żeby przekonać Go do pozostania przy Niej, westchnął zrezygnowany i ruszył ku wyjściu. złapała nóż kuchenny, podbiegła do Niego i wbijała Mu go w plecy, nie myśląc o konsekwencjach. 'co Ty robi..' - nie dał rady dokończyć, opadł na ziemię, a Jego ust wyłaniały się 'fale' krwi. a Ona, płacząc, była z siebie dumna. nie mogła przyjąć wiadomości, że Ona nie może Go mieć, a będzie należał do jakiejś innej.

i wiesz co? nie potrzebuję niczego więcej. jestem szczęśliwa  na prawdę.

definicjamiloscii dodano: 1 września 2010

i wiesz co? nie potrzebuję niczego więcej. jestem szczęśliwa, na prawdę.

siedziałam na ławce na starym mieście i uśmiechałam się do każdego przystojniaka  który przechodził obok. miałam na sobie dość wyzywający strój. każdy odwzajemniał uśmiech  niekiedy nawet się zatrzymał i chwilę pogadaliśmy. zazwyczaj byli to mało inteligentni chłopcy  których przyciągnął nie uśmiech  a dekolt. jeden rozmówca był w porządku. dobrze Nam się gadało. nawet poprosiłam  żeby usiadł obok  ale śpieszył się. wymieniliśmy się między numerami. kiedy odszedł  niespodziewanie ktoś zajął miejsce obok. odwróciłam wzrok  to byłeś Ty  a w Twoich oczach szalał gniew.   co robisz do jasnej cholery?!   zapytałeś.   przestań! o co masz do mnie pretensje?!   krzyknęłam  wciąż w lekkim szoku. nagle przyciągnąłeś mnie do siebie  zatapiając mnie w swoich ramionach.   przepraszam  maleńka  przepraszam.   szepnął łagodnie  czule masując mnie po plecach.

definicjamiloscii dodano: 30 sierpnia 2010

siedziałam na ławce na starym mieście i uśmiechałam się do każdego przystojniaka, który przechodził obok. miałam na sobie dość wyzywający strój. każdy odwzajemniał uśmiech, niekiedy nawet się zatrzymał i chwilę pogadaliśmy. zazwyczaj byli to mało inteligentni chłopcy, których przyciągnął nie uśmiech, a dekolt. jeden rozmówca był w porządku. dobrze Nam się gadało. nawet poprosiłam, żeby usiadł obok, ale śpieszył się. wymieniliśmy się między numerami. kiedy odszedł, niespodziewanie ktoś zajął miejsce obok. odwróciłam wzrok, to byłeś Ty, a w Twoich oczach szalał gniew. - co robisz do jasnej cholery?! - zapytałeś. - przestań! o co masz do mnie pretensje?! - krzyknęłam, wciąż w lekkim szoku. nagle przyciągnąłeś mnie do siebie, zatapiając mnie w swoich ramionach. - przepraszam, maleńka, przepraszam. - szepnął łagodnie, czule masując mnie po plecach.

a podobno szczęścia nie można spróbować  dotknąć. ja wbrew wszystkiemu  zrobiłam to. całując Cię  poczułam Ten smak. dotykając Cię poczułam Ten dotyk. to było szczęście  pod postacią Ciebie.

definicjamiloscii dodano: 30 sierpnia 2010

a podobno szczęścia nie można spróbować, dotknąć. ja wbrew wszystkiemu, zrobiłam to. całując Cię, poczułam Ten smak. dotykając Cię poczułam Ten dotyk. to było szczęście, pod postacią Ciebie.

moim marzeniem jest nagrać film  jak i zagrać w Nim. będzie o dwójce zagubionych osób  którzy wciąż siebie pragną  ale żadne nie może zrobić pierwszego kroku  żeby zaproponować kolejną szansę. tak  w końcu wrócą do siebie. film będzie nosił tytuł 'SZCZĘŚCIE'. a Ty i ja  zagramy główne role.

definicjamiloscii dodano: 30 sierpnia 2010

moim marzeniem jest nagrać film, jak i zagrać w Nim. będzie o dwójce zagubionych osób, którzy wciąż siebie pragną, ale żadne nie może zrobić pierwszego kroku, żeby zaproponować kolejną szansę. tak, w końcu wrócą do siebie. film będzie nosił tytuł 'SZCZĘŚCIE'. a Ty i ja, zagramy główne role.

a podczas ostatniej rozmowy najzwyczajniej zapomniałam mu napomknąć  że wciąż Go kocham.

definicjamiloscii dodano: 30 sierpnia 2010

a podczas ostatniej rozmowy najzwyczajniej zapomniałam mu napomknąć, że wciąż Go kocham.

gdy przestałam Go wspominać bolało mniej. nie widywałam Go za często  wręcz unikałam Go. było mi znacznie łatwiej. do czasu kiedy poszedł do mnie z jakimś plastikiem i rzucił tekst na poziomie zero.   siema  mała. chciałem zapoznać Cię z miłością mojego życia.

definicjamiloscii dodano: 30 sierpnia 2010

gdy przestałam Go wspominać bolało mniej. nie widywałam Go za często, wręcz unikałam Go. było mi znacznie łatwiej. do czasu kiedy poszedł do mnie z jakimś plastikiem i rzucił tekst na poziomie zero. - siema, mała. chciałem zapoznać Cię z miłością mojego życia.

  Ona mnie chyba na prawdę kocha!   chyba załatwię Ci wizytę u psychiatry.

definicjamiloscii dodano: 30 sierpnia 2010

- Ona mnie chyba na prawdę kocha! - chyba załatwię Ci wizytę u psychiatry.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć