i kiedy nie miała już wystarczająco argumentów, żeby przekonać Go do pozostania przy Niej, westchnął zrezygnowany i ruszył ku wyjściu. złapała nóż kuchenny, podbiegła do Niego i wbijała Mu go w plecy, nie myśląc o konsekwencjach. 'co Ty robi..' - nie dał rady dokończyć, opadł na ziemię, a Jego ust wyłaniały się 'fale' krwi. a Ona, płacząc, była z siebie dumna. nie mogła przyjąć wiadomości, że Ona nie może Go mieć, a będzie należał do jakiejś innej.
|