|
"Miłość istnieje. Trzeba tylko po nią sięgnąć, człowiek"
|
|
|
"Byłeś tylko na chwilę, zabrałeś dwa lata życia. To moja wina, kurwa, nie umiem odmawiać picia."
|
|
|
"Mam zero odpowiedzi, a dręczy mnie tyle pytań. (...) Serce, którego nie mam, właśnie podeszło do gardła."
|
|
|
Boże, kogo ja chcę oszukać? Nic się, kurwa, nie ułoży. Jaką rodzinę? Nigdy nie miałam rodziny i nie wiem, jak to powinna wyglądać. Będę samotną matką tak jak moja matka, bo talent do rozpierdalania życia sobie i innym mam w genach. Zajebiście i nawet, jeśli jest w tej chwili słodko, on śpi obok mnie, a jego rodzice stwierdzili, że miło im mnie poznać, to to rozpierdolę albo on to rozpierdoli, ogólnie mówiąc: jeden wielki rozpierdol. Przecież mamy prawie identyczne charaktery. Wiem, dlaczego nie wychodziło mu z jego byłymi i że jedno jego słowo by wystarczyło, by te panny wróciły do niego na kolanach i błagały o łaskę, a on wie, dlaczego nie chcę się angażować. Kogo ja chcę oszukać? Przebudził się właśnie i spojrzał na mnie z tymi iskierkami w oczach. "Odłóż tego kompa i chodź tuuutaj" - mówi, uśmiechając się.
|
|
|
"Chcę założyć rodzinę. Urodzi nam się synek. Wszystko się ułoży."
|
|
|
"Jestem człowiekiem. Mam słabości. Może to minie."
|
|
|
"Kocham rzeczy, których nienawidzę. Nienawidzę rzeczy, które kocham."
|
|
|
Jestem kompletnie pojebana, a moja zmienność nastrojów mnie przeraża. Gdzie się podziała ta bezuczuciowa suka, którą śmieszyły wyznania miłości? Nie płakałam nawet, gdy rzucił mnie facet, a płaczę na jakichś beznadziejnych bajkach. On siedzi przy mnie i bezczelnie się ze mnie śmieję, pali jointa i zabrania mi się zaciągnąć. Wkurwiam się na niego i skajpuję z kumplem, zastanawiając się jak się wytłumaczyć z niepicia. Kminimy, co z Sylwestrem, bo przecież ciąża nie zatrzyma nas w domu. Chyba wrocławski Rynek, a może jakieś europejskie miasto, bo za rok już wszystko się zmieni i już nie będę mogła być taka spontaniczna. Siedzę w grubym swetrze, piję kakao zamiast piwa na klina, a w pokoju ze mną przesiaduje facet, który planuje ze mną przyszłość. I dziwię się sobie, ale kocham to dziecko, a jeszcze bardziej się dziwię temu, że mówiłam, iż nie ma miłości.
|
|
|
Magię świąt poczujesz znów, gdy będziesz mieć własne dzieci. *.*
|
|
|
"... urodzić dziecko, skończyć szkołę, mieć rodzinę, zerwać z libacjami, prostym seksem, tanim winem" :)
|
|
|
|