 |
|
zamykam się na ludzi bo boję się cierpienia.
|
|
 |
|
wolę szczere 'nienawidzę' niż fałszywe 'kocham'.
|
|
 |
|
tęsknie i może nawet nadal kocham, ale boję się. boję się, że to znów się powtórzy.
|
|
 |
|
prawdopodobnie gdybyś się teraz pojawił, nie zrobiłoby to na mnie zaskoczenia. siedziałabym ze znajomymi na ławce w parku, paliła kolejnego papierosa i śmiała Ci się prosto w twarz. gdzie byłeś kiedy wpadłam w to gówno?
|
|
 |
|
gdzie podziali się Ci, którzy mieliby być na zawsze?
|
|
 |
|
czasami siedzę i myślę o tym co by było gdyby. i odnoszę kurwa wrażenie, że mogłoby się udać.
|
|
 |
|
wiesz, kiedyś byłam naprawdę szczęśliwa. trzymałam się z dobrymi i odpowiedzialnymi ludźmi, wracałam do domu zanim się ściemni, miałam dobre relacje z rodzicami, mogłam całymi dniami rysować i fotografować a teraz? rozmowy z rodzicami ograniczyły się do wspólnych obiadów, wychodzę z domu i wracam późnym wieczorem, w plecaku znów kolejna paczka papierosów i rap w słuchawkach. i wiesz co jest w tym wszystkim najgorsze? chciałabym wrócić do tego co było kiedyś ale nie potrafię, zwyczajnie kurwa nie mogę.
|
|
 |
|
pytasz mnie czym jest dla mnie miłość? dla mnie jest to kolejna paczka fajek, karton napojów energetyzujących, rap w głośnikach i przyjaciele. już nie on.
|
|
 |
|
dobrze, że nie wiesz co u mnie bo pękłoby ci serce.
|
|
 |
|
to chore, że od naszego rozstania noc nie zacznie się bez paczki papierosów i dobrego rapu w głośnikach.
|
|
 |
|
wiem, że nikotyna nie pozwoli zapomnieć na zawsze. ale pomaga przynajmniej na chwilę.
|
|
 |
|
Nadchodzi kolejna zima. Znów będę zamarzać na przystanku autobusowym wracając ze szkoły. Znów będę otrzepywać śnieg z włosów i kurtki, obrażona, że lato skończyło się zbyt szybko. Znów będę przeżywać każdy kolejny centymetr świeżego śniegu. Tak, ja tak bardzo nienawidzę zimy i wątpię, że cokolwiek może to zmienić / napisana
|
|
|
|