 |
czuję, że tracę coś, gdy po śniadaniu,
stawiam stopy, znów na tym samym skrzyżowaniu
[...]
to, to miejsce odbite w kilku parach źrenic,
które wierzą, że ich życie kiedyś się zmieni,
kilka, zmęczonych twarzy, pełnych nadziei,
że znajdą miłość pośród pyłu i kamieni / Małpa
|
|
 |
Znowu wskrzeszam te wspomnienia. To coś jak ból nałogu. Nie chcę marzyć, ani śnić, nie mów, że bez powodu. Gdyby nie postanowienia, to pewnie już bym pił. Znowu pluje sobie w brodę, czuję opadam z sił. Desperackie myśli, brakuje Cię w ramionach. Stoję tylko krok od progu, by wziąć i je wykonać. [...] Tamten dzień to jakiś dramat, nie miałem tego w planach. Wiesz, ta cała miłość jakby była przereklamowana. Plany były, owszem tak, ale ich ogień wygasł. A ja tęsknie, ale i tak boję się z Tobą widywać. Pragnę, żebyś to wiedziała, w tle słyszę hobbitów. Ciągle jakoś nie potrafię otrząsnąć się z tego syfu. W sumie męczę się, mam dość. Lecz czuję, że to kara. Za te puste obietnice i setki daremnych starań. / Chada
|
|
 |
myślami wróciłam do poprzednich wakacji. uśmiechnięta, biegająca z jednego miejsca do drugiego dziewczyna, ze szlugiem w ręku. pozostała z niej tylko jedna rzecz. zabawne, jak wiele może się zmienić w tak krótkim czasie.
|
|
 |
- siostra, wszystko w porządku jest? - rzucił kumpel przyglądając mi się z wyraźną ironią i dezaprobatą. - owszem, w porządku. jakieś wątpliwości? - syknęłam. zaśmiał się głupio. - od kiedy napisałaś mi dziś po tych latach znowu jego imię, to zgadza się, tak.
|
|
 |
spoko. nic się nie stało. zdążyłam się przyzwyczaić.
|
|
 |
całuję te usta, bo mam taką zachciankę. bo taki pomysł akurat wpadł mi do głowy, a przy złączeniu się warg czuję, że odnalazł aprobację. po tygodniu możemy o sobie zapomnieć - ale teraz jest, podwyższa mi ciśnienie, koloryzuje miejsce, rzeczywistość. serce łomocze bo mu się podoba. zaangażowanie zamiotło pod dywan swoich małych parametrów. wreszcie zrozumiało, że uczucia chuj dają. przyjemność w postaci ciepłego oddechu na brodzie, oddechu który niewątpliwie otula moją twarz pierwszy i ostatni raz.
|
|
 |
pakt z sercem wedle którego ja mam się nim kierować, a ono nie może się angażować.
|
|
 |
tak, już wiem czego ode mnie oczekują. powinnam ocierać łzy z policzków, cierpieć, powinno być mi źle. tęsknota obezwładniająca ciało i ból przeszywający do szpiku kości. nie powinnam podnosić się tak szybko. miałam leżeć dłużej, by mogli mnie skopać.
|
|
 |
Zawsze myślę o Tobie i o tym co robisz. Samoskupiana satysfakcja nie zwiększa ilości, zamierzam uciec od Ciebie. Dysfunkcjonalna rodzina wartością, umrę, ale nie boję się. Przestań mówić mądre słowa. Jesteś głupcem ja dobrze tu stoję. [...] Wyładuj swoje zawiedzione nadzieje na mnie. / Bullet for my Valentine
|
|
 |
To już doprowadza mnie do szaleństwa. Ton konsekwencji i wytrwałości trutni. Wciąż powstrzymuje mnie w mojej głowie. Nic się nie liczy. Świat wciąż będzie się kręcił. Wszystkie te uczucia wylewają się ze mnie. / Olly Murs
|
|
 |
zapomniałam wszystkie Twoje rady. myśli dające siłę. zapomniałam jak wygląda Twoja twarz. jak pachną Twoje ubrania. jak ciepłe jest Twoje ciało. zapomniałam dźwięku Twojego głosu. blasku Twoich oczu. zapomniałam czułości w Twoich uściskach. radości Twojego uścisku. poczucia bezpieczeństwa, że zawsze będziesz obok. wszystko zapominam, a obiecałam że zawszę będę pamiętać. przepraszam.
|
|
 |
przyzwyczajam się do tego stanu. do nieprzespanych nocy. braku siły. niechęci jedzenia. obrzydzenia własną osobą. nienawiści do swojego ciała. lęków. uczucia samotności. przyzwyczajam się do bezsensownego obserwowania sufitu. dręczących wspomnień nagłych ataków płaczu. chorych myśli. wierzę w każde wyzwisko do mnie skierowane. jestem nikim. głupią, naiwną gówniarą, która wszystko psuje. spróbuj teraz, udowodnić mi, że wciąż warto walczyć o życie.
|
|
|
|