 |
|
Ludzie? Sami sobie przeczą durnie.
|
|
 |
|
Razem z deszczem i ciemnymi chmurami powróciła do mnie depresja. Znów najchętniej siedziałabym tylko w domu odcinając się od całego świata. Wróciłam do punktu wyjścia i jestem tym strasznie zawiedziona, ale nie potrafiłam się przed tym wszystkim uchronić. Biję się z własnymi myślami i gubię między pragnieniami. Nie wiem, co jest dla mnie dobre w takiej sytuacji i popełniam wiele błędów. Tak, jestem zbyt słaba i stęskniona. Wszystko to wzięło nade mną kontrolę i bawi się mną jak marionetką. Chciałabym przeciąć te sznurki i żyć sama dla siebie, żyć szczęściem i myślami o przyszłości, a nie ciągle tym, co było. / napisana
|
|
 |
|
niby mam wszystko. ucze się całkiem nieźle, mam wspaniałą rodzinę, na nic mi nie brakuje, przyjaciółki, z którymi mogę zawsze porozmawiać również są. ostatnio nawet pogoda zaczęła dopisywać, ale do zupełnego szczęścia brakuje mi jednej, jedynej osoby. która kochałaby mnie najmocniej na świecie. inaczej niż siostra, inaczej niż rodzice i inaczej niż kumple. brakuje chłopaka, który nie widziałby poza mną świata, całował, przytulał i w kółko powtarzał, że jestem najpiękniejszą dziewczyną, nawet wtedy, gdy wyglądałabym tragicznie. kogoś dla kogo miałabym żyć i kogoś, kto żyłby dla mnie.
|
|
 |
|
dziewczyno zrozum - zapomnisz. tak, będą dni kiedy będziesz zwijać się z bólu na łóżku, a łzy lecieć będą ciurkiem. później nastaną dni w których na myśl o nim ogarniać będzie cie już tylko smutek - nie uronisz łzy. kolejne miesiące będą łatwiejsze, aż w końcu gdy ktoś wypowie jego imię - będziesz musiała się chwile zastanowić kim on w ogóle był. wiec głowa do góry - jesteśmy silniejsze od tych sukinsynów.
|
|
 |
|
[cz.2] Nie wiem czego, wtedy rzekomo mnie kochał i wtedy wiem że też tego chciał, tylko jak ja nie miał odwagi. Może to nas zniszczyło, to że nie umieliśmy się przełamać pomiędzy sobą...
|
|
 |
|
[cz.1] Dziś kolejny dzień kiedy cały czas myślę o tym co źle zrobiłam, dlaczego go straciłam. Straciłam nieodwracalnie. On mnie nie nienawidzi. I wiem, że to moja wina, za dużo namieszałam. Nie umiałam mu dać szczęścia. Może tak powinno być, bo on by mnie nigdy nie pokochał taką jaką jestem, ale dlaczego w takim razie nie mogłabym się zmienić ? Nie wiem, nie wiem jak. Nie wiem jaka powinnam być. I pomimo że powinnam go znienawidzić po tym wszystkim co mi zrobił, ile przez niego płakałam ile razy chciałam po prostu zasnąć i nigdy więcej się nie obudzić, to jednak nie potrafię i nie chcę, nie chcę też o nim zapomnieć dać sobie z nim spokoju. Bo wiem że tylko on dał by mi szczęście. Tylko przy nim nie umiałam myśleć o niczym co złe, liczyło się że był obok. Miałam przed nim taki opór zawsze się bałam jak zareaguje, bałam się do niego zbliżyć, tak chciałam go przytulać i nie puszczać, całować, dotykać. Ale się bałam.
|
|
 |
|
Mnie się nie da kochać. Na początku, oczywiście niektórzy próbują. Mydlą oczy, że jestem ważna, że jedyna i taka wyjątkowa. Dają nadzieję i twierdzą, że nigdy nikogo tak jak mnie, że właśnie na mnie czekali całe swoje życie. Stawiam z nimi znowu te same pierwsze kroki, znowu te same złudzenia i kiedy czuję się już pewnie na nogach, oni odchodzą. Znowu kłamią w oczy, że znajdę lepszego, że to chodzi o nich, że zasługuję na wszystko co dobre, że jestem dla nich za wspaniała. I znowu jestem sama, z drżącą wargą i łzami w oczach. Nie ma nikogo kto mógłby mnie pokochać tak naprawdę, na zawsze, na dobre i na złe. Zawsze kochają na chwilę, a tylko ja kocham na wieczność.
|
|
 |
|
sezon na budzenie pieszczotą słońca i wodne szaleństwo, uważam za otwarty!
|
|
 |
|
potem przecież nadal musisz żyć. Nie zrobisz sobie przerwy od oddychania. Każdego dnia robisz dokładnie to samo co zawsze z tym wyjątkiem, że z grafiku wykreślasz jego imię. Znajomi na początku Ci współczują, ale potem zapominają, chociaż Ty nie potrafisz tego zrobić. Wszyscy pytają Cię przelotnie jak leci, a Ty rzucasz wesołe, że wszystko dobrze, że wreszcie się układa i rzuciłaś tego kretyna, który tylko Cię ranił. Pozornie świat się nie zmienił, chociaż cały Twój zawalił. Pozornie jesteś szczęśliwa, a w środku rozpierdala Ci serce od bólu.
|
|
 |
|
Dziewczyno. Wiem, że zaboli, prawda boli, uświadomienie sobie jej jest koszmarne, ale tak trzeba. Nie ma, że jest nieśmiały, że zajęty, że po prostu nigdy nie pisze pierwszy, bo nie lubi. NIE MA. Jak komuś zależy to zawsze się stara, choćby w minimalnym stopniu. Jak mu zależy to zrobi wszystko żebyś o nim nie zapomniała. Przyjmij to do wiadomości i przestań czekać jeśli on nie czeka na Ciebie. Kurewsko bolesne, nie? Ale tak właśnie trzeba. Nie możesz stać w miejscu, musisz iść do przodu, otrzeć łzy, podnieść głowę i choćbyś miała potykać się na każdym kroku : IDŹ. Pokaż, że jesteś więcej warta niż wszystkie dziewczyny ,które on mógł kiedykolwiek poznać, pokaż szacunek do samej siebie. Sięgaj po marzenia, a nie po kolejną chusteczkę.
|
|
 |
|
Każda z nas jest tak samo naiwna. Każda z nas wierzy w każde piękne słowo słodkich drani. Kilka cudownie spędzonych chwil, nieśmiałych i namiętnych pocałunków, spojrzeń w oczy, rozmów,kłamstw, a rośnie w naszych oczach ich ideał. Każdy jest taki sam.Karmi się naszymi uczuciami, sam niewiele dając. Każda cierpi tak samo.. czasami jedna szybko dojdzie do siebie, a druga pogrąża się w smutku, lecz mimo tego dla większości z nas nadal pozostaje on naszym prywatnym ideałem. Chcemy być jak oni, ranić, odczuwać z tego przyjemność, nie cierpieć już nigdy więcej
|
|
|
|