głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika vendiee

  a ja  kim dla Ciebie byłem?   inspiracją na każdy dzień. sensem każdego czynu. smakiem ulubionych lizaków. zapachem mojego olejku do kąpieli. byłeś.. wszystkim.

definicjamiloscii dodano: 12 lipca 2010

- a ja, kim dla Ciebie byłem? - inspiracją na każdy dzień. sensem każdego czynu. smakiem ulubionych lizaków. zapachem mojego olejku do kąpieli. byłeś.. wszystkim.

ej  sorry  koleś  ale w Naszej umowie nie było ani mru mru o tych łzach.

definicjamiloscii dodano: 12 lipca 2010

ej, sorry, koleś, ale w Naszej umowie nie było ani mru mru o tych łzach.

zgrywam na płytę wszystkie piosenki  które lubię. no dobra  nie wszystkie. tylko te z wesołymi tonacjami. nawet te 'nasze'. i nie będę przy nich płakać  zobaczysz. przez całe wakacje na płyta będzie w mojej wieży. i gdy tylko zacznę łapać doła   włączę ją. przekonasz się  kurwa  że to będę dla mnie piękne wakacje! pomimo tego co zrobiłeś.

definicjamiloscii dodano: 12 lipca 2010

zgrywam na płytę wszystkie piosenki, które lubię. no dobra, nie wszystkie. tylko te z wesołymi tonacjami. nawet te 'nasze'. i nie będę przy nich płakać, zobaczysz. przez całe wakacje na płyta będzie w mojej wieży. i gdy tylko zacznę łapać doła - włączę ją. przekonasz się, kurwa, że to będę dla mnie piękne wakacje! pomimo tego co zrobiłeś.

uwielbiałam sposób w jaki przygryzał moje wargi podczas pocałunku.

definicjamiloscii dodano: 12 lipca 2010

uwielbiałam sposób w jaki przygryzał moje wargi podczas pocałunku.

a wiecie  że 'słoneczko' stało się 'szmatą'? bo ułożyło sobie życie na nowo?

definicjamiloscii dodano: 12 lipca 2010

a wiecie, że 'słoneczko' stało się 'szmatą'? bo ułożyło sobie życie na nowo?

  to nie ma najmniejszego sensu. czemu chcesz żeby wróciła? nie pasujemy do siebie. mamy innych znajomych. nienawidzę melanży  Ty je uwielbiasz. jestem posłuszna rodzicom  Ty jesteś największym buntownikiem na świecie. chodzę do szkoły na wszystkie lekcje  Ty wychodzisz w połowie pierwszej  mówiąc  że jest nudno. uważasz  że to ma jakąś przyszłość? no  ale.. kurde. ja tak bardzo Cię kocham!

definicjamiloscii dodano: 12 lipca 2010

- to nie ma najmniejszego sensu. czemu chcesz żeby wróciła? nie pasujemy do siebie. mamy innych znajomych. nienawidzę melanży, Ty je uwielbiasz. jestem posłuszna rodzicom, Ty jesteś największym buntownikiem na świecie. chodzę do szkoły na wszystkie lekcje, Ty wychodzisz w połowie pierwszej, mówiąc, że jest nudno. uważasz, że to ma jakąś przyszłość? no, ale.. kurde. ja tak bardzo Cię kocham!

cholera  i może jeszcze wmówisz mi  że mnie kochasz?!

definicjamiloscii dodano: 11 lipca 2010

cholera, i może jeszcze wmówisz mi, że mnie kochasz?!

jednego nadal nie mogę pojąć. co jest seksownego  jak to ująłeś  w plastikowych barbie?

definicjamiloscii dodano: 11 lipca 2010

jednego nadal nie mogę pojąć. co jest seksownego, jak to ująłeś, w plastikowych barbie?

i co  poodrywałeś wszystkim czterolistnym koniczynom w mieście po jednym listku?

definicjamiloscii dodano: 11 lipca 2010

i co, poodrywałeś wszystkim czterolistnym koniczynom w mieście po jednym listku?

  ale do cholery  nie mogę z honorem przyjąć tego  że się z Nią spotykasz!   co ma do tego Twój honor?   to  że jako Twoja tylko przyjaciółka powinnam reagować bez krzty zazdrości.   rozumiem co czujesz.   cieszę się.   wiem jak to jest kiedy bliska Ci osoba spotyka się z kimś innym.   tak? a ta bliska osoba  przy której tego doświadczyłeś? wiesz  o ile to nie zbyt osobiste.   nie. to byłaś Ty.

definicjamiloscii dodano: 11 lipca 2010

- ale do cholery, nie mogę z honorem przyjąć tego, że się z Nią spotykasz! - co ma do tego Twój honor? - to, że jako Twoja tylko przyjaciółka powinnam reagować bez krzty zazdrości. - rozumiem co czujesz. - cieszę się. - wiem jak to jest kiedy bliska Ci osoba spotyka się z kimś innym. - tak? a ta bliska osoba, przy której tego doświadczyłeś? wiesz, o ile to nie zbyt osobiste. - nie. to byłaś Ty.

no i co z tego  że był idealny?

definicjamiloscii dodano: 11 lipca 2010

no i co z tego, że był idealny?

kiedy tylko dowiedziałam się  że jest w szpitalu  po ciężkim wypadku na motorze  wybiegłam pośpiesznie z domu. docierając na miejsce mój rękaw od bluzy ociekał. zalewałam się oceanem łez. wreszcie trafiłam na oddział. zapytałam w której leży sali. szybkim krokiem  udając spokojną poszłam do wyznaczonego pokoju. był nieprzytomny. ciężko oddychał. usiadłam na krześle obok jego łóżka  delikatnie złapałam nieruchomą dłoń w swoje.   musisz żyć.   szepnęłam łamiącym się głosem.

definicjamiloscii dodano: 11 lipca 2010

kiedy tylko dowiedziałam się, że jest w szpitalu, po ciężkim wypadku na motorze, wybiegłam pośpiesznie z domu. docierając na miejsce mój rękaw od bluzy ociekał. zalewałam się oceanem łez. wreszcie trafiłam na oddział. zapytałam w której leży sali. szybkim krokiem, udając spokojną poszłam do wyznaczonego pokoju. był nieprzytomny. ciężko oddychał. usiadłam na krześle obok jego łóżka, delikatnie złapałam nieruchomą dłoń w swoje. - musisz żyć. - szepnęłam łamiącym się głosem.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć