głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika v0l

..Ona siedzi i czeka na wiadomość   On w pabie zawiera kolejną znajomość  Ona czyta wiersze i płacze  On kolejnej pisze 'kiedy Cię zobaczę..'  Ona kocha całym SERCEM.  On łamie serce tym samym podejściem. x  Ona czeka przy telefonie   On z kumplami przy kolejnym kartonie  Ona wysyła kolejne wiadomości  On nie odpisuje chociaż jest powodem złości  Jest mu dobrze na wolności..  Lecz będzie za PÓŹNO kiedy  On zapragnie jej miłości ... ay a dla koleżanki

ay-a dodano: 21 marca 2012

..Ona siedzi i czeka na wiadomość, On w pabie zawiera kolejną znajomość Ona czyta wiersze i płacze On kolejnej pisze 'kiedy Cię zobaczę..' Ona kocha całym SERCEM. On łamie serce tym samym podejściem.;x Ona czeka przy telefonie, On z kumplami przy kolejnym kartonie Ona wysyła kolejne wiadomości On nie odpisuje,chociaż jest powodem złości Jest mu dobrze na wolności.. Lecz będzie za PÓŹNO kiedy On zapragnie jej miłości .../ay-a dla koleżanki

Rzucała się po łóżku dławiąc śmiechem. 'Przestań  no przestań w końcu! Zrozumiałam już  no!' Skończył. Uspokoił się  nie łaskotał. Wciąż się śmiała. 'No i z czego tak rżysz  Kochanie?' Zapytał w końcu. 'Mam dobry humor i tyle.' Pocałował ją w czubek nosa. Wstał nagle podchodząc do okna  zauważył  że w stronę domu idzie jej koleżanka. 'O nie...' jęknął. 'Nie oddam Cię  nie dziś.' Spojrzała na niego ze zdziwieniem. 'Nigdzie nie idziesz!' Krzyknął z błyskiem w oku  powodując  że zmiękły jej kolana. 'Ada przyszła?' Śmiała się. Przytrzymał ją za nadgarstki na łóżku  nie pozwalając jej wyjść. 'Nie idziesz nigdzie Słońce.' Powiedział poważnie. 'Muszę otworzyć drzwi. Pewnie coś się stało.' Jakby zmniejszył ucisk. Tak  puścił. W końcu. Już miała wychodzić z pokoju  gdy nagle zawróciła. 'Wiesz co? Może rzeczywiście nie ma nas w domu?' Rzuciła się z powrotem na łóżko. 'A teraz mnie pocałuj i powiedz  że kochasz.' Uśmiechnął się łobuzersko i wykonał polecenie. ay a

ay-a dodano: 20 marca 2012

Rzucała się po łóżku dławiąc śmiechem. 'Przestań, no przestań w końcu! Zrozumiałam już, no!' Skończył. Uspokoił się, nie łaskotał. Wciąż się śmiała. 'No i z czego tak rżysz, Kochanie?' Zapytał w końcu. 'Mam dobry humor i tyle.' Pocałował ją w czubek nosa. Wstał nagle podchodząc do okna, zauważył, że w stronę domu idzie jej koleżanka. 'O nie...' jęknął. 'Nie oddam Cię, nie dziś.' Spojrzała na niego ze zdziwieniem. 'Nigdzie nie idziesz!' Krzyknął z błyskiem w oku, powodując, że zmiękły jej kolana. 'Ada przyszła?' Śmiała się. Przytrzymał ją za nadgarstki na łóżku, nie pozwalając jej wyjść. 'Nie idziesz nigdzie Słońce.' Powiedział poważnie. 'Muszę otworzyć drzwi. Pewnie coś się stało.' Jakby zmniejszył ucisk. Tak, puścił. W końcu. Już miała wychodzić z pokoju, gdy nagle zawróciła. 'Wiesz co? Może rzeczywiście nie ma nas w domu?' Rzuciła się z powrotem na łóżko. 'A teraz mnie pocałuj i powiedz, że kochasz.' Uśmiechnął się łobuzersko i wykonał polecenie./ay-a

W przemoczonych trampkach zaczęłam przechodzić przez małą rzeczkę.  Włożyłam słuchawki do uszu i puściłam sobie naszą piosenkę.  Tak bardzo nie chciałam słyszeć swoich myśli.  Założyłam w pośpiechu kaptur na głowę i usiadłam skulona pod jakimś mostkiem.  Wspomnienia zaczęły się ożywiać. Znów czułam twoje usta na swoich.  Przypominałam sobie nasze spacery  kiedy piliśmy z jednej butelki   rzucaliśmy jak najdalej kamykami i śmialiśmy się ze wszystkiego aż do łez.  Pamiętam jakby to było dziś. Nie potrafię o tobie zapomnieć.  Tak perfekcyjnie złamałeś mi serce  kochanie. ay a

ay-a dodano: 20 marca 2012

W przemoczonych trampkach zaczęłam przechodzić przez małą rzeczkę. Włożyłam słuchawki do uszu i puściłam sobie naszą piosenkę. Tak bardzo nie chciałam słyszeć swoich myśli. Założyłam w pośpiechu kaptur na głowę i usiadłam skulona pod jakimś mostkiem. Wspomnienia zaczęły się ożywiać. Znów czułam twoje usta na swoich. Przypominałam sobie nasze spacery, kiedy piliśmy z jednej butelki, rzucaliśmy jak najdalej kamykami i śmialiśmy się ze wszystkiego aż do łez. Pamiętam jakby to było dziś. Nie potrafię o tobie zapomnieć. Tak perfekcyjnie złamałeś mi serce, kochanie./ay-a

 Pokonać go pewnie nie zdołam...   popatrzył na mnie w zadumie.    Chociaż jest coś  co mogę zrobić. Wolałbym nie...bo to wbrew mojej naturze...  ale bylibyśmy wtedy bezpieczniejsi. Kocham cie   oświadczył.  Pomyślałam  że to dziwna puenta  niezależnie od kwestii  które rozważał.  jego twarz zamajaczyła nade mną. W półmroku wydawała się wyjątkowo połyskująca i piękna.   Czuję do ciebie to samo   odparłam i położyłam dłonie na jego piersi.   Niestety  w tej chwili zbyt wiele kwestii przemawia przeciwko. ay a

ay-a dodano: 20 marca 2012

-Pokonać go pewnie nie zdołam... - popatrzył na mnie w zadumie. - Chociaż jest coś, co mogę zrobić. Wolałbym nie...bo to wbrew mojej naturze... ale bylibyśmy wtedy bezpieczniejsi. Kocham cie - oświadczył. Pomyślałam, że to dziwna puenta, niezależnie od kwestii, które rozważał. jego twarz zamajaczyła nade mną. W półmroku wydawała się wyjątkowo połyskująca i piękna. -Czuję do ciebie to samo - odparłam i położyłam dłonie na jego piersi. - Niestety, w tej chwili zbyt wiele kwestii przemawia przeciwko./ay-a

Zaczęło lać. Niebo zaczęło niesamowicie zanosić się deszczem.   Właśnie  wtedy ściągnął swoją bluzę.   Niezdarnie ją jej założył  nie słuchając sprzeciwów z jej strony.  Wziął ją na ręce  tak jak przenosi się pannę młodą przez próg.   Zaniósł ją pod zadaszenie jednego z budynków.     Ty  tylko sobie mała nie schlebiaj. Po prostu Twoich trampek  było mi szkoda.    Powiedział  udając powagę. Oboje wybuchli śmiechem.  On delikatnie się nachylił. Ona cała podekscytowana zamknęła oczy i zaczęła się przygotowywać do pocałunku.    To należy do mnie.     powiedział z uśmiechem  ściągając z niej bluzę.     A to do mnie.    powiedziała  całując go namiętnie. a a

ay-a dodano: 14 marca 2012

Zaczęło lać. Niebo zaczęło niesamowicie zanosić się deszczem. Właśnie, wtedy ściągnął swoją bluzę. Niezdarnie ją jej założył, nie słuchając sprzeciwów z jej strony. Wziął ją na ręce, tak jak przenosi się pannę młodą przez próg. Zaniósł ją pod zadaszenie jednego z budynków. - Ty, tylko sobie mała nie schlebiaj. Po prostu Twoich trampek, było mi szkoda. - Powiedział, udając powagę. Oboje wybuchli śmiechem. On delikatnie się nachylił. Ona cała podekscytowana zamknęła oczy i zaczęła się przygotowywać do pocałunku. - To należy do mnie. - powiedział z uśmiechem, ściągając z niej bluzę. - A to do mnie. - powiedziała, całując go namiętnie./a-a

Pewien indiański chłopiec zapytał kiedyś dziadka:    Co sądzisz o sytuacji na świecie?  Dziadek odpowiedział:    Czuję się tak  jakby w moim sercu toczyły walkę dwa wilki.   Jeden jest pełen złości i nienawiści.  Drugiego przepełnia miłość  przebaczenie i pokój.    Który zwycięży?   chciał wiedzieć chłopiec.    Ten  którego karmię   odrzekł na to dziadek. ay a

ay-a dodano: 14 marca 2012

Pewien indiański chłopiec zapytał kiedyś dziadka: - Co sądzisz o sytuacji na świecie? Dziadek odpowiedział: - Czuję się tak, jakby w moim sercu toczyły walkę dwa wilki. Jeden jest pełen złości i nienawiści. Drugiego przepełnia miłość, przebaczenie i pokój. - Który zwycięży? - chciał wiedzieć chłopiec. - Ten, którego karmię - odrzekł na to dziadek./ay-a

Stoje pod prysznicem  myśle o Tobie.   Ściśnięte pięści  zaciśnięte powieki    z których coś leci  ale sama nie wiem czy to łzy czy woda.   Zimny  wręcz lodowaty strumnień wody oblewa moje ciało.  Zsuwam się po ścianie.   Opadam w kałużę wody i leżę..   Przed oczami mam wszystkie obrazy ostatniego roku.   Twoje miny  ruchy  Twój głos. Podnoszę się. Wycieram.   Ubieram w piżamę. Kładę się do łóżka   znów zaciskam mokre powieki    tym razem od łez. Łez  które próbują zmyć   ze mnie Twój obraz... ay a

ay-a dodano: 12 marca 2012

Stoje pod prysznicem, myśle o Tobie. Ściśnięte pięści, zaciśnięte powieki, z których coś leci, ale sama nie wiem czy to łzy czy woda. Zimny, wręcz lodowaty strumnień wody oblewa moje ciało. Zsuwam się po ścianie. Opadam w kałużę wody i leżę.. Przed oczami mam wszystkie obrazy ostatniego roku. Twoje miny, ruchy, Twój głos. Podnoszę się. Wycieram. Ubieram w piżamę. Kładę się do łóżka, znów zaciskam mokre powieki, tym razem od łez. Łez, które próbują zmyć ze mnie Twój obraz.../ay-a

Nie wytrzymała. Wzięła telefon do ręki  wykręciła jego numer   i nacisnęła zieloną słuchawkę  on jak zwykle odebrał ciepłym głosem   i zapytał czy coś się stało  ona odpowiedziała tylko   że dzwoni tylko po to by usłyszeć jego głos  bo strasznie tęskni i nagle on się rozłączył. Próbowała się z nim połączyć 2 3 i 4 raz ale on nie odbierał.  Kiedy snuła najczarniejsze schematy  nagle ktoś zapukał w drzwi  otworzyła je  i zobaczyła go  serce zaczęło jej mocno bić  a nogi tak jakby same niosły ją w jego ramiona.  Już po chwili stali wtuleni w siebie na korytarzu i nawet zapach przypalającego się mleka   nie był w stanie ich od siebie oddzielić. ay a

ay-a dodano: 12 marca 2012

Nie wytrzymała. Wzięła telefon do ręki, wykręciła jego numer i nacisnęła zieloną słuchawkę, on jak zwykle odebrał ciepłym głosem i zapytał czy coś się stało, ona odpowiedziała tylko, że dzwoni tylko po to by usłyszeć jego głos, bo strasznie tęskni i nagle on się rozłączył. Próbowała się z nim połączyć 2,3 i 4 raz ale on nie odbierał. Kiedy snuła najczarniejsze schematy, nagle ktoś zapukał w drzwi, otworzyła je i zobaczyła go, serce zaczęło jej mocno bić, a nogi tak jakby same niosły ją w jego ramiona. Już po chwili stali wtuleni w siebie na korytarzu i nawet zapach przypalającego się mleka, nie był w stanie ich od siebie oddzielić./ay-a

Pierwszy raz od trzech miesięcy nauczycielka polskiego zorganizowała wypad do teatru. Każdy zajmował miejsca z dala od nauczycieli. Usiadłam spokojnie w wygodnym fotelu patrząc jak pracownicy teatru starają się ogarnąć cały ten harmider. Po chwili zorientowałam się  że siedzę w tym samym rzędzie  co ostatnio. Uśmiechnęłam się do siebie przypominając sobie tamten dzień i nasze po raz pierwszy splecione w półmroku dłonie. Pamiętałam dokładnie jego dotyk  który nie pozwalał mi skupić się na granej sztuce. Podświadomie usłyszałam jego głos kiedy ściskając moją dłoń powiedział:   mógłbym tak tu siedzieć wieczność.   ze wspomnień wyrwało mnie nagłe zgaszenie świateł i egipska ciemność oznajmująca rozpoczęcie sztuki. Poczułam jego wargi przy swoim uchu kiedy szepnął:   buzi.   przechyliłam głowę sięgając jego ust  kiedy światła znów się zapaliły. Odskoczyliśmy od siebie jak oparzeni. Nie przejmowałam się tym  co pomyśli klasa siedząca za nami. Przecież miałam prawo  był mój. ay a

ay-a dodano: 12 marca 2012

Pierwszy raz od trzech miesięcy nauczycielka polskiego zorganizowała wypad do teatru. Każdy zajmował miejsca z dala od nauczycieli. Usiadłam spokojnie w wygodnym fotelu patrząc jak pracownicy teatru starają się ogarnąć cały ten harmider. Po chwili zorientowałam się, że siedzę w tym samym rzędzie, co ostatnio. Uśmiechnęłam się do siebie przypominając sobie tamten dzień i nasze po raz pierwszy splecione w półmroku dłonie. Pamiętałam dokładnie jego dotyk, który nie pozwalał mi skupić się na granej sztuce. Podświadomie usłyszałam jego głos kiedy ściskając moją dłoń powiedział: - mógłbym tak tu siedzieć wieczność. - ze wspomnień wyrwało mnie nagłe zgaszenie świateł i egipska ciemność oznajmująca rozpoczęcie sztuki. Poczułam jego wargi przy swoim uchu kiedy szepnął: - buzi. - przechyliłam głowę sięgając jego ust, kiedy światła znów się zapaliły. Odskoczyliśmy od siebie jak oparzeni. Nie przejmowałam się tym, co pomyśli klasa siedząca za nami. Przecież miałam prawo, był mój./ay-a

Kiedy wykrzyczała mu głośne  No Wypierdalaj nie słyszysz!   popatrzył się na nią błagalnym wzrokiem  i usiadł obok bez żadnych gestów i słów.  Zaczęła go odpychać i walić pięściami w jego duże umięśnione ręce.  Wtedy złapał ją za nadgarstki  Mała uspokój się  i całą roztelepaną i łzach przytulił ją do siebie. Był strasznym skurwysynem  ale pamiętał  że kiedy się na niego drze i płacze tak naprawdę pragnie by przy niej był. Pamiętał. Nie zawiódł. Wiedział  że po raz kolejny ją zranił. Wiedział. Ale poczekał kiedy się uspokoi  wziął ją na ręce  położył do łózka. Przykrył lekko kołdrą pocałował w czoła i wyszeptał ciche  Przepraszam Mała. Będę jutro z samego rano śpij dobrze  mówił to z takim niesamowitym spokojem  bo wiedział  że nie potrafi go zostawić  i nie potrafi mu nie przebaczyć. Wiedział  że takim postępowaniem udowadnia jej  że ją kocha. I co najlepsze miał racje. ay a

ay-a dodano: 9 marca 2012

Kiedy wykrzyczała mu głośne "No Wypierdalaj nie słyszysz!" popatrzył się na nią błagalnym wzrokiem i usiadł obok bez żadnych gestów i słów. Zaczęła go odpychać i walić pięściami w jego duże umięśnione ręce. Wtedy złapał ją za nadgarstki "Mała uspokój się" i całą roztelepaną i łzach przytulił ją do siebie. Był strasznym skurwysynem, ale pamiętał, że kiedy się na niego drze i płacze tak naprawdę pragnie by przy niej był. Pamiętał. Nie zawiódł. Wiedział, że po raz kolejny ją zranił. Wiedział. Ale poczekał kiedy się uspokoi, wziął ją na ręce, położył do łózka. Przykrył lekko kołdrą pocałował w czoła i wyszeptał ciche "Przepraszam Mała. Będę jutro z samego rano śpij dobrze" mówił to z takim niesamowitym spokojem, bo wiedział, że nie potrafi go zostawić, i nie potrafi mu nie przebaczyć. Wiedział, że takim postępowaniem udowadnia jej, że ją kocha. I co najlepsze miał racje./ay-a

Niesamowite! teksty ay-a dodał komentarz: Niesamowite! do wpisu 9 marca 2012
2499 smsów od Niego....wszystko co po nim sobie zostawiła...Zaznaczyła us uń wszystkie  Patrzyła jak zielony pasek przesuwał się od lewej do prawej strony...Wpatrywała się z kamienną twarzą.Zatrzymała usuwanie na ostatnim smsie.Chciała chociaż jednego zachować by przypominał jej o tej miłości.Otworzyła pozostawionego ostatniego smsa.Pech chciał że to był tzw.pusty sms wysłany przez niego przypadkowo gdy trzymał dłonie w kieszeni.. ay a

ay-a dodano: 7 marca 2012

2499 smsów od Niego....wszystko co po nim sobie zostawiła...Zaznaczyła"us uń wszystkie" Patrzyła jak zielony pasek przesuwał się od lewej do prawej strony...Wpatrywała się z kamienną twarzą.Zatrzymała usuwanie na ostatnim smsie.Chciała chociaż jednego zachować by przypominał jej o tej miłości.Otworzyła pozostawionego ostatniego smsa.Pech chciał że to był tzw.pusty sms wysłany przez niego przypadkowo gdy trzymał dłonie w kieszeni../ay-a

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć