 |
|
Jedni mówią "walcz" , inni zaś "miej wyjebane", a prawda jest taka, że nawet jak masz wyjebane, pęka Ci tak cholernie serce, że musisz walczyć, ale o to by żyć.
|
|
 |
|
Wiem, że wkrótce minie ten pierdolony dołek i wróci wszystko na swoje miejsce. Jeszcze trochę i będę mogła swobodnie odciąć się od tej rzeczywistości.
|
|
 |
|
Mógłbyś tak wrócić, nie pogniewałabym się.
|
|
 |
|
Minęło tyle czasu, ale Ty nie zmieniłeś się wcale. Nie wiem dlaczego, ale miłość do Ciebie była taka lekka i prosta.
|
|
 |
|
i cokolwiek by się stało, nigdy o mnie nie zapominaj, nie nienawidź, nie przeklinaj. mam wrażenie, że kiedyś i tak na nowo zapragnę zaistnieć w Twoim życiu.
|
|
 |
|
obojętność, złość, kłótnie, krzywdy, płacz, ból to wszystko nie jest ważne. puszczę to w niepamięć jeśli tylko powiesz, że kochasz i że Ci zależy.
|
|
 |
|
Gdzieś tam jestem, schowana w skorupce. Czuję, że coś się wydostaje, ale nie do końca chce wyjść. Jakaś część mówi "zostań, jeszcze nie ten moment", więc zostaję jak mi karze. Jednak czasami wychodzę i czuję, jak ten cały ból po mnie spływa. Mój organizm wytwarza coraz więcej hormonów szczęścia, do czasu gdy ból nie wróci na swoje miejsce, a zawsze wraca.
|
|
 |
|
Tęsknię za samą sobą, aż niewiarygodne.
|
|
 |
|
Kolejny płacz powstrzymywany przez siedem godzin lekcyjnych. Kolejne jebnięcie się na łóżko i niewstawanie przez cały dzień. Kolejne długie lamenty. Kolejne godziny stracone na użalaniu się nad sobą. Kolejna ucieczka od szkoły, rozmowy w domu. Kolejne myśli, które nie powinny w ogóle przejść przez głowę. Tak już ma być do końca mojego życia?
|
|
 |
|
Nawet nie wiesz jak źle się czuję. Nie masz pojęcia jak to jest być zdradzoną przez chłopaka, którego kochasz. Jak to jest być oszukiwaną na każdym kroku i ranioną przez najbliższe osoby. Nie wiesz jak to jest gdy ufasz osobom, które jak się później okazuje, na to nie zasługują. Nawet nie sądzisz jak bardzo ciężko jest mi stawiać normalne kroki w ziemskim życiu. Mam na to coraz mniej siły. Zbyt wiele zła wplątało się w moje życie. / napisana
|
|
 |
|
Przeżyjesz ze mną jeszcze raz ten szary listopad, a później możesz odejść, tylko bez żadnych dramatów, poproszę.
|
|
|
|