 |
|
Nie powiem , że zniszczyłeś mi 4 lata życia.Bo nie zawsze było zle. A raczej rzadko było zle. Po prostu się rozsypało. Dałeś mi na koniec rachunek za miłość , inną dziewczyne po tak krótkim czasie. Tak krótkim , że nawet nie przyzwyczaiłam się do tej myśli a widziłam Cię idącego do naszej kawiarni z inną dziewczyną.Wysoki rachunek , wielkie podsumowanie miłości.
|
|
|
|
I tak się nagle wszystko urwało? Nagle się nie znamy? Że niby ta cienka linia między nami pękła?
|
|
|
|
Nie przeciągaj pożegnania, bo to męczące. Zdecydowałeś się odejść, to idź.
|
|
|
|
W efekcie to i tak zostajesz sam. Z tęsknotą, z problemami i złamanym sercem. Nikt Ci nie pomoże, pierdoleni "zawsze możesz na mnie liczyć".
|
|
|
|
dziś nie chcę panować nad emocjami.
|
|
|
|
Nie pozwól zbudzić jej, ona wciąż śni i wierzy,
wierzy, że teraz Ty malujesz dni, jej nowe dni,
więc mów, wciąż do niej mów.
Oddal, oddal, przeszłości ból, przy niej trwaj, kochaj, kochaj.
|
|
|
|
byłeś jedną z nielicznych osób, które naprawdę mnie znają. dobrze wiedziałeś, że nie dam sobie rady gdy odejdziesz-a jednak to zrobiłeś.
|
|
|
|
chyba jest Ci przykro, nie stałbyś w moich drzwiach z różą w ręku gdybyś nie żałował, lecz we mnie żalu nie ma, nadal twardo stąpam po tamtym "żegnaj na zawsze"
|
|
|
|
Nie lubię wspominać, nie lubię tęsknić, nie lubię myśleć o tym, co było i porównywać tego z tym, co jest, a mimo wszystko robię to bardzo często, a wręcz powiedziałabym, że systematycznie.
|
|
|
|
Wiem, że liczyłeś na to że się nie podniosę. Wiem że Cię boli, wiesz że nigdy nie przeproszę...
|
|
|
|
Dodaj komentarz
