 |
żadnych słów, niech to będzie chociaż minuta
a potem znów powiem Ci ze możesz mi ufać i
to nie jest tak ze już nie lubię Cię słuchać
|
|
 |
Fakt że to mogła być nasza noc uciekł gdzieś Twojej uwadze, lecz strasznie przykuwa moją, rozmazał mój makijaż i odebrał uśmiech, poczochrał włosy i sprowokował mózg do ukazywanie mi obrazów przedstawiających Ciebie i milion lasek i nie chodzi tu o jakiekolwiek zaufanie, jestem przyparta do muru i nie mogę nic zrobić by zająć miejsce między znajomymi,gdzieś obok Ciebie..bezradność przytłacza.
|
|
 |
Ból doświadczeń sprawia że śmiech znika, mówili nie patrz, mówili nie dotykaj, mówili nie myśl co zdarzyć się może.
|
|
 |
W życiu nie chodzi o to by sympatie zdobywać.
|
|
 |
Zobacz, jak żyję, też daj z siebie wszystko i przez chwilę przestań być minimalistą.
|
|
 |
Wyjdź z domu na świat, którego nie ma w reklamach.
|
|
 |
bo my będziemy tańczyć na barze, bo mamy taki kaprys i mamy w dupie czy ktoś nas na nim zauważy.
|
|
 |
bo czasem trzeba mieć cały świat w dupie i skupić się na chwili przyjemności .
|
|
 |
cz2.Delikatnie pieścisz moje ciało dotykiem pożądamy się wzajemnie. Zamieniamy to w fizyczne ucieleśnienie miłości. Razem odlatujemy do niebios. Zasypiamy na zaledwie godzinę gdy budzi nas ulewa chowamy się pod drzewa wciąż dusząc się śmiechem . Jak rzadko zapominamy o problemach. Mamy to coś czego dawno brakowało uczucia wolności umysłu, mamy siebie i tylko to się liczy.
|
|
 |
cz1.W wyobraźni miałam piękną noc spędzoną przy Twoim boku, oboje lekko wcięci lecz zupełnie kumający szlajamy się po ulicy nad nami rozciąga się gwieździste niebo i ma w sobie coś więcej niż romantyczny nastrój. Przyciągasz mnie i muskasz moje usta. Nawet lekkie krople deszczu nie wywołują chłodu. Wygłupiamy się na opustoszałej ulicy i doprowadzasz mnie do szału łaskotkami. Podążamy do naszego parku, spacer trwa miliony minut, rozmowy ciągną się w nieskończoność, uśmiech nie znika z Twojej twarzy radość i miłość aż z nasz promienieje. Nie potrzeba nam latarni by rozświetlić drogę sami jesteśmy dla siebie najjaśniejszym światłem oboje wiemy gdzie podążamy, gdy docierany do rzeczki z którą wiąże się miliardy wspomnień na wilgotnej trawie rozścielamy kurtki i kładziemy się wtulam się w Twoją klatkę i jest mi gorącą. Choć uczucie zmęczenia trochę atakuje nie mam zamiaru zasnąć.
|
|
|
|