 |
Jeśli Cię zdradził – to dlatego, że Ty nie byłaś wystarczająco dobra. Jeśli Cię uderzył - widocznie sobie zasłużyłaś. Jeśli był uparty - widocznie Twoje pomysły zawsze były głupie. Jeśli krzyczał - widocznie musiał, bo nie rozumiałaś, gdy mówił po cichu. Zawsze to Ty robiłaś coś źle, a On jako ‘wzorowy mężczyzna’ rozwiązywał problem najczęściej na skróty i był potem z siebie niezmiernie zadowolony. Szkoda jednak, że po nim to spływało, a Ty zarywałaś kolejne noce wyrzucając to sobie i żałując każdego gestu.
|
|
 |
Nie raz i nie dwa stałam na krawędzi. Dzieliły mnie milimetry od dna. Koniec wszystkiego był na wyciągnięcie ręki. Wiedziałam jednak, że Twoje odejście mimo wszystko jest dla mnie lepsze. Zdawałam sobie sprawę, że mimo tego cierpienia, dam radę i pokonam to, bo odszedłeś sam. Ja nie dawałam rady Cię zostawić. Bałam się. Ty zrobiłeś to z łatwością zostawiając mnie nad przepaścią. Gdy już wracałam do dawnego, pięknego życia, Ty wróciłeś. I zepchnąłeś mnie w dół. Dokładnie na samo dno, z którego musiałam podnosić się sama.
|
|
 |
Był ważną częścią mojego życia. Życia, które własnoręcznie mi niszczył.
|
|
 |
Chcę, żeby chwalił się mną innym. Moim marzeniem jest, by nie chciał we mnie nic zmieniać. Do tego jednak długa droga. Nie jestem dla niego wystarczająco dobra. Nie jestem ideałem. Nie jestem pięknością, którą można by się chwalić. Jestem zwykła, przeciętna, a uważam nawet, że jemu zbędna. Bo nie potrafię zrobić dla niego nic. Umiem go tylko kochać. Nie daję rady pomagać, wspierać czy doradzić. Jedyne co jestem w stanie mu zaoferować, to swoje serce.
|
|
 |
Faceci kłamią, są egoistyczni, marudni i dziecinni. Potrafią jednak odkręcać słoiki i butelki. Za to ich kochamy : )
|
|
 |
Zarażam optymizmem, którego kiedyś nie miałam ani trochę. Wszystko dzięki Tobie. Jesteś moim szczęściem. Moim maleństwem, mierzącym 186cm.
|
|
 |
I to chore, ale wybaczyłabym mu zdradę. Przyjęłabym go z otwartymi ramionami, gdy wracałby od innej. Dlaczego? Doskonale zdaję sobie sprawę, że nie jestem na tyle dobra, by mu wystarczyć.
|
|
 |
Nie wierzę w obietnicę. Kiedyś bezgranicznie pokładałam nadzieję w jednej. Nie spełniła się. Od tamtej pory, nie mam wiary w nic. Nie wierzę w miłość. Nie jestem w stanie pojąć, że istnieje ktoś, kto pokocha mnie na tyle, by móc spędzić ze mną resztę życia. Dlatego nie obiecuj mi, że będziesz ze mną na zawsze. Już raz to słyszałam...
|
|
 |
Nie znasz mnie. Może Ci się wydawać, ze wiesz o mnie wiele, a nawet wszystko. W rzeczywistości jednak nie masz pojęcia jaka jestem. Pewne rzeczy które robię, nawet mogły nie przemknąć Ci przez głowę, bo są tak oddalone od normalnego zachowania i rozsądnego życia.
|
|
 |
Była mu tak niezbędna, że z chwilą gdy od niego odeszła, jemu jakby zabrano tlen. Nie mógł oddychać. Dusił się bez niej, choć tak naprawdę nigdy nie była obok niego. Nie potrafił żyć bez swojego powietrza. A w końcu, już nawet nie chciał.
|
|
 |
Znaczę dla niego bardzo wiele. Chciałabym znaczyć wszystko.
|
|
 |
Gdybyś wiedział o powodzie każdej mojej łzy, prawdopodobnie dostałbyś szału, gdybyś żył ze świadomością jak bardzo zepsutą mam psychikę.
|
|
|
|