|
"Kobiety wychowuje się w presji bycia ładną. Jeśli nie jest ładna, czuje się bezwartościowa. Rodzice nie utwierdzają córek w ich atrakcyjności. „Ale ty masz krzywe nogi, nie zakładaj tak krótkiej kiecki”. „Jesteś za gruba na tę bluzkę. Będziesz wyglądała jak baleron”. „Ale ty jesteś brzydka”.
Później pojawia się facet, przyzwyczajony do pornoli, gdzie panny są pompowane silikonem, zgrillowane na solarze, skatowane na siłowni i napędzane na gipsie, który hamuje apetyt. Powiedzmy sobie szczerze, mało która normalna laska jest w stanie wytrzymać z nimi konkurencję. Gość patrzy więc na nią, patrzy na telewizor, patrzy na nią i mówi: „ Zrób coś ze sobą”. ”
— Piotr C. "BRUD"
|
|
|
Z pokolenia na pokolenie żyliśmy lepiej, stawialiśmy sobie coraz
wyżej poprzeczkę. A teraz dochodzi do sytuacji, że pokolenie
młodych mężczyzn radzi sobie gorzej niż ich ojcowie. I co robią
zamiast to zmienić? Rozmawiają o butach, dresach i o tym, jak przyciąć brodę. / "Brud" Piotr C.
|
|
|
Ma również żonę. Czwartą. Tak naprawdę kochał może tylko
pierwszą, bo pierwszej przy rozstaniu zostawił ponoć pół swojego
majątku, a kolejnym to już nie. Ale nie mam pewności, bo mawia, że
jedyna kobieta, którą kochał, była z innym mężczyzną. I była jego
matką. / "Brud" Piotr C.
|
|
|
Zawołała kelnera, długo wypytywała go o różne drinki i potrawy.
Poprawia włosy. Wyjaśnia, że jest tutaj przejazdem z koleżankami,
jest właścicielką spa, błota, solaria, hydroterapie, zatrudnia
dwanaście osób, ich specjalność to masaże i ona czasem też masuje,
ale tylko specjalnych gości, którzy zaraz po tym masażu czują się jak
nowo narodzeni. I że pokój numer dwadzieścia cztery w tym hotelu
jest całkiem sympatyczny, łóżka mają bardzo wygodne, a ona przed
snem chce się napić kieliszek szampana i nawet ma schłodzoną
butelkę. A tak w ogóle to dawno nie miała nic konkretnego w ustach.
A lubi grube rzeczy. Jak pasztetowa czy salami. Ale niestety dawno
nie była w mięsnym. Zbyt dawno. Czy może on jest w stanie jej jakoś
pomóc? Kelner uśmiecha się tajemniczo. Ale mówi mało i odpowiada
niekonkretnie. Jakby nie mógł się zdecydować, czego chce. Nie
potrafi się zgodzić. Nie potrafi jednak też odmówić. / "Brud" Piotr C.
|
|
|
Gniew nie jest odpowiedzią na
problemy w życiu. I ja doskonale rozumiem, że wkurwia nas
wszystko. Że jest za ciepło, że jest za zimno, że ktoś coś powiedział,
że ktoś czegoś nie powiedział, że ktoś zostawił otwartą klapę od
kibla, że zarysowaliśmy w samochodzie zderzak, że nam nie dała
albo że nam dała zbyt powściągliwie, że ktoś nie wysłał e-maila albo
obiecał, ale tego nie zrobił, że nam żarcie do stolika przynieśli zbyt
mało energicznie i nie pocałowali wystarczająco miłośnie w dupę.
Irytujemy się drobiazgami, czyli rzeczami, które tak naprawdę nie
mają znaczenia. Nasze życie staje się ciągiem tanich, niepotrzebnych
dram. Zamiast żyć, odczuwać, cieszyć się, napierdalamy na
nieustającym wkurwie. / "Brud" Piotr C.
|
|
|
– Wiesz pan, co rozczarowuje kobiety?
Patrzę na nią. Oceniam, że jest nieco pijana. Później
zastanawiam się nad jej pytaniem i odpowiadam w końcu:
– Metr dziewięćdziesiąt. Dziesięć centymetrów. Tysiąc pięćset
netto.
Kobieta się śmieje.
– Kobiety są w stanie wybaczyć tysiąc pięćset na rękę. Kobiety są
w stanie dużo wybaczyć mężczyznom pod warunkiem, że ich kochają.
Kobiety są w stanie wszystko zrobić dla miłości. Ale zawsze są
rozczarowane brakiem zainteresowania – mówi blondynka, a ja
kiwam głową ze zrozumieniem. / "Brud" Piotr C.
|
|
|
"Słuchaj uważnie ludzi, gdy mówią o innych ludziach w twojej obecności. W dokładnie ten sam sposób będą mówić o tobie podczas twojej nieobecności."
|
|
|
"Czy to nie ironia losu? Ignorujemy tych, którzy nas uwielbiają. Uwielbiamy tych, którzy nas ignorują. Kochamy tych, którzy nas ranią i ranimy tych, którzy nas kochają."
|
|
|
"Zawsze rzucaj się na głęboką wodę, tam dalej jest do dna"
|
|
|
“Wszystkie choroby pochodzą od stresu. Tylko weneryczne pochodzą z zadowolenia”
|
|
|
"My tak wyewoluowałyśmy, że większość z nas już dawno zapomniała o romantyzmie. Owszem, może 10 lat temu takie numery były jeszcze w cenie. Teraz odbieramy je jako oznakę słabości (facet ciota, pantofel etc.).
Nie wiem, albo ja, albo całe to pokolenie singielek MARZY o tym, by samiec rzucił ją na łóżko i zerwał z niej majty. Albo przeleciał batem po gołej pupie.
Dziewczyny, które mają grzecznych i romantycznych partnerów, zwykle zaciążają i biorą ślub do 25. roku żywota. To jest dla mnie przegranie życia.
Obecnie, by osiągnąć coś, jesteśmy twarde. Radzimy sobie same. Doskonale! Ostatnio jeden samiec mi naprawił wywalone gniazdko w pokoju (w drodze wyjątku poprosiłam o pomoc, bo nie chciałam być porażona prądem). To mi zaimponowało. Dwóch poprzednich w tej samej sprawie dało nura. Więc, sorry, co nam z tych kwiatów, jak facet nie będzie potrafił zwykłej żarówki wymienić. A my mamy im umieć gwiazdorsko opierdalać gałę.
Sorry, ja tego romantyzmu nie kupuję. Księciów już nie ma."
- kom PI
|
|
|
"Wszyscy sądzą, że miłość boli, ale to nieprawda. Samotność boli. Odrzucenie boli. Utrata kogoś boli. Zazdrość boli. Wszyscy mylą te rzeczy z miłością, ale w rzeczywistości miłość jest jedyną rzeczą na świecie, która przykrywa cały ból i sprawia, że ktoś znów potrafi poczuć się cudownie. Miłość jest jedyną rzeczą na tym świecie, która nie boli."
- Liam Neeson
|
|
|
|