 |
Tak, i wiedz, że to łamie mi serce,
ale, kurwa, nie chcę widzieć Ciebie więcej,
nigdy więcej.
|
|
 |
Nie myśl, że będziemy mogli cofnąć się,
jeśli powiesz mi, że chcesz mocno mnie.
|
|
 |
Gdyby milczenie było złotem, raczej nie byłbym poetą
Nie jest ani trochę, zwłaszcza kiedy milczy mi telefon
|
|
 |
On pewnie by wolał już oszczędzić męki lecz strach
W jej ramionach się już gnieździł, trzęsła się cała
Wybiegła rzucając na dobranoc mu "spierdalaj"
|
|
 |
Mógłby się uczyć od niej co to kult jednostki.
|
|
 |
Wiesz, nie ma miłości, jest tylko chemia
Zwykły sex i strach, by ktoś inny jej nie miał
|
|
 |
Lecz pamiętaj jednak, że ja pamiętam
Że to przeze mnie nie ma Cię obok mnie
|
|
 |
To, co było, tylko mija, nie znika
Jest ciągle obok, prześladuje cień życia
Tego, co będzie tu nie ma, ale przez to źle sypiasz
Jak w kleszczach przeszłości, przyszłości, we wnykach
|
|
 |
Zamiast iść do przodu ciągle goję rany
|
|
 |
mam w głowie schorzeń korzeń.
|
|
 |
brat powiedz co masz z życia, ja mam pare ran nie do zszycia.
|
|
 |
od pierwszej piony mamy na siebie pomysł!
|
|
|
|