 |
Myśli przestały krążyć wokół bólu, który ściskał jej serce. Jej umysł znów zaczął działać chłodno i racjonalnie. Ona może sobie mieć wszystko, ale Jego nie będzie miała pierwsza.
|
|
 |
|
21 czerwca - Narodowy dzień masturbacji ludzie XD
|
|
 |
|
Bo wiesz, nieważne czy to prawdziwa miłość, letnie zauroczenie,
szalona miłość czy totalne złudzenie. Czy moglibyście być razem do końca życia, czy tylko przez dziesięć minut - boli tak samo, gdy ktoś Ci to odbiera.
|
|
 |
Wróciła do domu chwiejnym krokiem . Stojąc zapłakana w drzwiach z butelką wódki w ręku zobaczyła ją mama. Zsunęła się po ścianie wypowiadając "Mamo to wszystko przez niego , przepraszam" / slonbogiem
|
|
 |
Nagle poczuła coś, czego nie umiałaby wyjaśnić. Zupełnie jakby zapomniała. Czuła się lekka, jakby się unosiła. Czuła się wolna. Miała ochotę wyciągnąć otwarte ramiona w stronę wiatru, ale zabrakło jej śmiałości. Aż tak wyzwolona nie była.
|
|
 |
Pamiętała tylko ból, który rozdzierał każdy staw, każde włókno, każdą cząstkę jej ciała. Znowu skłamała, że u niej wszystko w porządku.
|
|
 |
Była Ona. Był On. Leciała fajna piosenka. Wszyscy dookoła całkiem nieźle się bawili. On trzymał ją mocno w ramionach i nie zamierzał puścić. Wiedziała to. Poruszali się w wolnym tempie, w określonym kwadracie parkietu. On powiedział coś śmiesznego, a ona cichym śmiechem potwierdziła swoje zauroczenie nim. Odwzajemnił uśmiech. Wszystko pięknie, poza jednym szczegółem. Ja stałam z boku i ledwo stałam na nogach z bólu.
|
|
 |
Patrzyła na niego oszołomiona i niedowierzająca, całkowicie oniemiała. Nie mogła ani drgnąc, ani myślec, mogła tylko stac tam i czuc to, co czuła.
|
|
 |
Schowała głowę w jego ramionach, kiedy on szeptał jej słowa pocieszenia. Łzy skapywały na jego ciepły tors. Przytulił ją, całując w czoło - Ja cię nie skrzywdzę. Obiecuję - powiedział. Puste gesty. Puste słowa bez pokrycia, ale nie wiedział co jeszcze mógłby zrobić kiedy ona popadała w histerię z powodu jednego słowa na Jego temat.
|
|
 |
A kiedy pokazałam ci jak bardzo zagubiona, jak całkowicie bezbronna jestem naprawdę, ty odeszłeś.
|
|
|
|