głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika trzynacha

Bycie kochanym to wielka odpowiedzialność za tego  którego się nie kocha. Za każde słowo  gest  nie wypowiedziane myśli  za rękoczyny. Za każde przytulenie  spontaniczne dotknięcie. Nie można tego wyważać  dozować  trzeba w tym zaistnieć w całości  nie cofać się w obronnym geście  uciekać w fałszywe wyobrażenia o tym   o którym nie umiem zapomnieć  tylko zatracić się w miłości z nadzieją  że zapomnę.

szarachwila dodano: 6 lipca 2011

Bycie kochanym to wielka odpowiedzialność za tego, którego się nie kocha. Za każde słowo, gest, nie wypowiedziane myśli, za rękoczyny. Za każde przytulenie, spontaniczne dotknięcie. Nie można tego wyważać, dozować, trzeba w tym zaistnieć w całości, nie cofać się w obronnym geście, uciekać w fałszywe wyobrażenia o tym, o którym nie umiem zapomnieć, tylko zatracić się w miłości z nadzieją, że zapomnę.

Nie kochaj mojej postaci z Twojej wyobraźni. Kochaj mnie taką  jaka jestem  a będę stawać się lepsza.

szarachwila dodano: 6 lipca 2011

Nie kochaj mojej postaci z Twojej wyobraźni. Kochaj mnie taką, jaka jestem, a będę stawać się lepsza.

Och  no ja ciebie też kochana    teksty szarachwila dodał komentarz: Och, no ja ciebie też kochana ;* do wpisu 6 lipca 2011
hahaha :D teksty szarachwila dodał komentarz: hahaha :D do wpisu 5 lipca 2011
Bo czasami tak po prostu siedzę i patrzę  na tę pieprzoną ostatnią wiadomość od ciebie  w której po raz kolejny mnie okłamałeś. I nawet wtedy  na widok  Zobaczymy się jutro  kochanie. Dobranoc     na twarzy wykwita niezdrowy uśmiech szaleńca.

szarachwila dodano: 5 lipca 2011

Bo czasami tak po prostu siedzę i patrzę, na tę pieprzoną ostatnią wiadomość od ciebie, w której po raz kolejny mnie okłamałeś. I nawet wtedy, na widok "Zobaczymy się jutro, kochanie. Dobranoc ;*" na twarzy wykwita niezdrowy uśmiech szaleńca.

Haha xD teksty szarachwila dodał komentarz: Haha xD do wpisu 5 lipca 2011
Nooo :  masakra ta pogoda teksty szarachwila dodał komentarz: Nooo :/ masakra ta pogoda do wpisu 5 lipca 2011
Świetne! :D teksty szarachwila dodał komentarz: Świetne! :D do wpisu 5 lipca 2011
Czuję  że jestem inna. A może to jest jakieś moje urojenie? Nie wiem  co jest prawdą w świecie bez ciebie. Wtedy było prościej   kłamali wszyscy  w każdej sytuacji. Teraz muszę się nauczyć to rozróżniać.

szarachwila dodano: 4 lipca 2011

Czuję, że jestem inna. A może to jest jakieś moje urojenie? Nie wiem, co jest prawdą w świecie bez ciebie. Wtedy było prościej - kłamali wszyscy, w każdej sytuacji. Teraz muszę się nauczyć to rozróżniać.

Żegnaj  szkoło. Nie dałam wam się zgnębić. Walka była ostra. Ale ja nie przegrałam. Ja robię swoje.

szarachwila dodano: 3 lipca 2011

Żegnaj, szkoło. Nie dałam wam się zgnębić. Walka była ostra. Ale ja nie przegrałam. Ja robię swoje.

CZ.5  Przez nią nigdy nie myślałem  że umrę na zawał. O nią nigdy  przenigdy tak bardzo się nie bałem   na chwilę oderwał wzrok od moich oczu. Ścisnął miejsce na moim przedramieniu  które emanowało bólem. Głośno przełknęłam ślinę. Coś ściskało mnie za gardło. Jego usta dotknęły moich. Było inaczej. Lepiej. Zapomniałam o całym świecie  nawet o Nim. Przez kilka sekund istniałam tylko ja. I to było cudowne. Podniósł ręce  zamknął moją twarz w dłoniach i pochylił się nade mną  rozsunął moje kolana. Przyglądał mi się  ale na jego twarzy nie było tego kpiącego uśmiechu  który zawsze widziałam. To było coś innego. Sama nie wiedziałam co. To po prostu było ... coś innego. Coś delikatniejszego. Jakby cały czas się bał  że się odsunę  że mu powiem  że nie chcę  nie wiem.  Teraz mi ufasz?   zapytał. Mogłam tylko skinąć głową. I zastanawiać się  czemu zapytał akurat o to.

szarachwila dodano: 3 lipca 2011

CZ.5- Przez nią nigdy nie myślałem, że umrę na zawał. O nią nigdy, przenigdy tak bardzo się nie bałem - na chwilę oderwał wzrok od moich oczu. Ścisnął miejsce na moim przedramieniu, które emanowało bólem. Głośno przełknęłam ślinę. Coś ściskało mnie za gardło. Jego usta dotknęły moich. Było inaczej. Lepiej. Zapomniałam o całym świecie, nawet o Nim. Przez kilka sekund istniałam tylko ja. I to było cudowne. Podniósł ręce, zamknął moją twarz w dłoniach i pochylił się nade mną, rozsunął moje kolana. Przyglądał mi się, ale na jego twarzy nie było tego kpiącego uśmiechu, który zawsze widziałam. To było coś innego. Sama nie wiedziałam co. To po prostu było ... coś innego. Coś delikatniejszego. Jakby cały czas się bał, że się odsunę, że mu powiem, że nie chcę, nie wiem. -Teraz mi ufasz? - zapytał. Mogłam tylko skinąć głową. I zastanawiać się, czemu zapytał akurat o to.

CZ.4   Odwrócił się. Jego czekoladowe oczy płonęły. Pokonał dzielącą nas odległość dwoma szybkimi krokami. Nagle staliśmy twarzą w twarz. Był tak blisko  że emanujące z niego ciepło obmywało moje policzki  pieściło jak słońce opaloną skórę.   Mówiłem  żebyś się stamtąd nie ruszała. Nie zobaczyłabyś ich wtedy.   Słowa wymawiane z trudem  jakby boleśnie drapały go w gardło.   Mogłem cię stracić. Zaschło mi w ustach. Powiedziałam pierwszą rzecz  która przyszła mi na myśl  sucho i szorstko  jak on.   Ja ... Nie jestem nią. W pierwszej chwili wydawał się zaskoczony  ale nie spuszczał ze mnie wzroku. Patrzył prosto  bez mrugnięcia. Jak mogłam kiedykolwiek myśleć  że jego oczy są zimne? Teraz płonął w nich ogień. Takie oczy parzą dotykiem. Serce stanęło mi w gardle.   Nie  nie jesteś   przyznał.   Przez nią nigdy tak nie cierpiałem.

szarachwila dodano: 3 lipca 2011

CZ.4 - Odwrócił się. Jego czekoladowe oczy płonęły. Pokonał dzielącą nas odległość dwoma szybkimi krokami. Nagle staliśmy twarzą w twarz. Był tak blisko, że emanujące z niego ciepło obmywało moje policzki, pieściło jak słońce opaloną skórę. - Mówiłem, żebyś się stamtąd nie ruszała. Nie zobaczyłabyś ich wtedy. - Słowa wymawiane z trudem, jakby boleśnie drapały go w gardło. - Mogłem cię stracić. Zaschło mi w ustach. Powiedziałam pierwszą rzecz, która przyszła mi na myśl, sucho i szorstko, jak on. - Ja ... Nie jestem nią. W pierwszej chwili wydawał się zaskoczony, ale nie spuszczał ze mnie wzroku. Patrzył prosto, bez mrugnięcia. Jak mogłam kiedykolwiek myśleć, że jego oczy są zimne? Teraz płonął w nich ogień. Takie oczy parzą dotykiem. Serce stanęło mi w gardle. - Nie, nie jesteś - przyznał. - Przez nią nigdy tak nie cierpiałem.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć