|
Dziwię się, że mimo tego, że od roku jesteś z nią, to dalej nie potrafisz jej pokochać. Jeszcze bardziej się dziwię, że zwierzasz mi się z tego. Dziwne jest też to, że dalej jesteś o mnie zazdrosny. Uporządkuj swoje życie kotek. Bądź szczęśliwy.
|
|
|
Można się przyzwyczaić do tego, że jest się w końcu dla kogoś ideałem. I ten ktoś też jest dla Ciebie ideałem. Mimo tego, nie niszczycie się nawzajem tylko tworzycie coś co was buduje, uzupełniacie się.
|
|
|
Nie mam czasu nienawidzić ludzi, którzy nienawidzą mnie bo jestem zbyt zajęta kochaniem ludzi, którzy mnie kochają :)
|
|
|
Wróciło po roku, już całkiem zapomniałam o tym serwisie. Jak się wszystko skończyło? Serce połamane, ponad rok samotności, płacze, żale, olewanie świata, a teraz kocham kogoś tak jak byłego nigdy. Tym ciepłym szczęśliwym rodzajem miłości. Łata mnie. Opiekuje się mną. Za tamtym dalej tęsknię, ale o jego urodzinach zapomniałam. On rzadko się do mnie odzywa, choć za każdym razem wraca. Nie wiem po co. Chyba tylko po to by mnie zdenerwować. Życie jest piękne.
|
|
|
Prawie miesiąc minął. Podsumowanie? 4 imprezy, na których bawiłam się jak nigdy. Jeden dwutygodniowy związek z cudownym facetem, który pokazał mi, że nie chcę się jak na razie z nikim wiązać. Zdystansowanie się do mojego eks ukazało mi jak bardzo się on zmienił na przestrzeni ostatniego pół roku (na gorsze!). Tęsknię za starym nim. Ale on już nie wróci. Mam za to plan bawić się w najlepsze jeszcze trochę. Może potem pomyślę o księciu z bajki :) goł goł pałer rendżers!
|
|
|
Rusz dupę i biegnij za szczęściem. Użalanie się nad sobą w czterech ścianach nic nie da. Alko też nie. Więc wiśta wio, w świat kamraci, szukać księcia na białym koniu :)
|
|
|
Lol, moblo to zbiorowisko złamanych serc :D
|
|
|
Zadanie na następny tydzień? Przestać rozdrapywać ranę. Ona się już stała. Ne ma co gdybać. Odpocznij. Zajmij się sobą. Ułóż sobie życie. Idź na randkę. Zrób sobie nową fryzurę. Wyjedź za miasto. Śmiej się i kochaj. Kochaj tych, którzy Cię nie zranili. Złe myśli zapakuj w pudełko i zostaw je na potem.
|
|
|
Przestańmy już dodawać sobie żalu. okey?
|
|
|
Zauważyłeś moją najlepszą przyjaciółkę... podszedłeś do niej i podziękowałeś za opiekę nade mną. Wydaje mi się, że rozmawialiście dłużej, ale nie chcę już o tym wiedzieć. Wiem jeszcze, że na pytanie "czy do niej wrócisz?" odpowiedziałeś "nie wiem, mam nasrane we łbie teraz". No i jeszcze, że z kimś się spotykasz. Nie chcę być miłą, kochaną dziewczyną, która została zraniona. Wolę być suką, która zmiesza cię z błotem. Taki lajf skarbie. Zostaw mnie i nigdy nie wracaj.
|
|
|
|