 |
widzę jak patrzysz i to sporo dla mnie znaczy,
ale nie jestem z tych graczy, którzy połykają haczyk / małpa
|
|
 |
piwko , papieros i jest fajnie
|
|
 |
Jak każdy z nas mam los we własnych rękach, Co by się nie działo dzieciaku weź nie pękaj. | Chada.
|
|
 |
Też mam przyjaciół, znajomych i kolegów, też oceniam ten cholerny świat według własnych reguł. `Chada.
|
|
 |
Nigdy nie dam ci o sobie zapomnieć, możesz być pewien. Nie jestem z tych co dzwonią do siebie tylko w potrzebie./Pih.
|
|
 |
chujowy nawyk kiedy smutek leczą wódką, łudzą się że życie przyniesie im lepsze jutro. / Koni
|
|
 |
Wiesz, rok mija i mi chyba trochę przykro, miałaś być tu ze mną, a nie kurwa wyjść stąd / Bonson
|
|
 |
jedna chwila może dać mi szybko szczęście, ale może też w sekundę zabrać to, co najcenniejsze. / Eldo
|
|
 |
swojego umysłu, spakowałam torbę dzisiaj choć codziennie ci wybaczam, wybacz, nie zapominam.
Potok slow, niemy wrzask, myśli zdradza mimika, na ścianie walki cieni jak puszczone z rzutnika.
Słony ból jak woda przez palce spływa po policzkach chciałam Ciebie obok, nie mam, w zamian cisza
jak w imadle moje skronie ściska, znika. Chcesz rozbić tafle szkła, a ona się ugina, powiewa szarfa na mecie, na wyciągniecie dłoni finał. Szukałam, nie znalazłam, odpuszczam dzisiaj, wybacz
nie mam siły już odbierać głuchych telefonów, opuszkami gładzić ścian opuszczonego dawno domu
choć nie wiesz o jego istnieniu, chcesz znać powód. Brak odpowiedzi na pytanie. Jestem sama znowu..
|
|
 |
Osuwam się po ścianie, po twarzy spływają łzy
widziałam oczyma wyobraźni świat, gdzie ja i Ty
moglibyśmy być szczęśliwi dziś i jutro
mogliśmy, ale już na to za późno
za dużo słów i za dużo kłamstw
i nie będzie nas, przegraliśmy nasze dni
nie rozumiesz dziś, ja nie rozumiałam wtedy,
że nic nie dzieje się bez przyczyny, niestety.
|
|
 |
i nie mam nic, na prawdę nic nie mam
oprócz goryczy w sobie i wyrzutów sumienia
i nie chcę niczego, na prawdę niczego nie chcę
mam muzykę, miłość do Ciebie i wolną przestrzeń.
|
|
 |
Ej, zgubiłam siebie gdzieś i sama nie wiem gdzie
i nie wiem dokąd idę, ale chce tam biec.
Może odnajdę siebie i może odnajdę sens.
Wiem, jak ciężko jest przyznać się przed sobą,
że to co na pierwszym planie dziś jakby pod wodą.
Chcę krzyczeć, niemy wrzask wyrywa się z klatki piersiowej, idę gdzieś, ale sama nie wiem już co robię i nie mam już siły, nie mogę dłużej tak
odpalam papierosa, a on spala się jak ja..
|
|
|
|