 |
|
''nie ma nas,tylko smak goryczy.i nie ma dnia bym nie myślał o tobie w agonii.
mam tego dość,przykładam broń do skroni.''
|
|
 |
A może sama powiesz mi
jak mam powiedzieć to tobie,
że już nie kocham cię, nie chcę,
że kiedy patrzę na to jak jest
już nie przechodzą mnie dreszcze,
już nie brakuje mi powietrza,
już nie wołam jeszcze, jeszcze, jeszcze...
|
|
 |
Znowu stoimy pod drzwiami. Znowu coś jest nie tak między nami..
Choć się kochamy mamy problem znów i ja mam spakowany plecak i brak mi słów
i chcę uciekać jak dzieciak, bo mam już dość, tracę siły. Czasem czuję, że się nienawidzimy,
że to na niby, że nie ma nas, tylko to głupio przerwać, że mamy rację w tym co mówimy do siebie w nerwach. I teraz nie wiem sam, mam w głowie mętlik. Chcę się wyplątać z tej pętli pomiędzy nami,
gdybym coś zmienić mógł pomiędzy nami, to dziś bym wolał, żebyśmy się nigdy nie spotkali.
Mam dosyć tej jazdy, bo to jest chore a między nami chemia jest jak między ogniem i wodorem.
to się nie może udać, trudno. Za sobą mam drzwi, już nie zobaczysz mnie jutro...
|
|
 |
Razem nam jest nie po drodze, otworzę zaraz drzwi i wychodzę, bo to nie zdrowe
bo tak dłużej nie mogę, ty chyba też, co chcesz to bierz.
Nie chcę widzieć cię więcej, to koniec, cześć !
|
|
 |
A jutro znów mi powiesz, że to nie ma sensu,
i pewnie skończę z wódką znów w tym samym miejscu,
i tak jest co dzień kurwa, że stajemy bez słów.
Dawaj dopierdol jeszcze, że nie umiesz już z nikim być,
daj mi kolejny powód bym mogła pić dziś.
|
|
 |
to wcale nie ma sensu.. za mało masz a za dużo chcesz dać.
|
|
 |
"ja to ja, więc jako ja chcę być znany" !
|
|
 |
Proszę Cię wróć. Wróć i ponownie zamieszkaj w moim życiu. Od nowa stwórzmy nasz idealny świat. Wróć kochanie, bo ja naprawdę nie mam już siły tęsknić.
|
|
 |
Ty może nie wiesz, lubię jak się śmiejesz,
ja wiem jedno to wszystko proste dla mnie nie jest.
Gdzie jest to coś, ty masz to coś a ja mam kłopot,
chodzi o to, że mam po co żyć dokąd ty jesteś obok.
Narazie minęliśmy się ze sobą, ale i tak pamiętam każde słowo, nie było ich sporo. / Pezet .
|
|
 |
Mam ochotę pić, a potem iść z tobą do ciebie. W niebie zapomnieli o nas, zakładam, że gdy pada deszcz, a nam się nic nie układa, skurwiele w niebie mają z diabłem romans. Jest tyle rzeczy, których nie zapomnę
|
|
|
|