 |
|
nawet nie wiesz jak bolał fakt , że pozwoliłeś mi odejść .
|
|
 |
|
nie łudzę się, że wrócisz... ja to wiem. przyjdziesz do mnie pewnego pięknego dnia, gdy ja będę już szczęśliwa. przyjdziesz z nadzieją, że cię przyjmę i pozwolę zniszczyć cały mój uporządkowany świat. będziesz chciał mi tym udowodnić jak jestem słaba, ale ja tym razem się nie dam. zadziwię cię moją stanowczością, odwagą i wzrokiem.. oczami, które będą błyszczały się od szczęścia, prawdziwego szczęścia.. oczami, które będą zupełnie obojętne na twój widok.. i wtedy powiem, że się spóźniłeś, że ja już nie czuję tego co kiedyś, że już cię nie pragnę, że wyleczyłam się z ciebie i że zapomniałam.. zobaczysz - przyjdziesz, a ja cię zaskoczę!
|
|
 |
|
Ludzie zawodzą pomimo szczerych chęci, niektóre chwile chcę wymazać z pamięci.
|
|
 |
|
Tak. Nie wiem czym jest miłość a w snach projektuję przyszłość. I się nie uśmiecham..
|
|
 |
|
~ Nieprawdopodobne w pewność zmienia się..
|
|
 |
|
Powiedz, czy właśnie taką mnie chcesz?
|
|
 |
|
Czasami trzeba odmówić, żeby nie rozczarować..
|
|
 |
|
Czemu najpierw jest przejebanie na maksa, a dopiero po tym "kryzysie" dobrze przez chwilę? ..
|
|
 |
|
Obiecała sobie że nigdy przenigdy nikomu nie zaufa. I wtedy pojawił się On..
|
|
 |
|
ej spierdalajcie , co ? | dzyndzel .
|
|
 |
|
Wieczorami zwijam się z bólu zagryzajac wargi marząc o tym,by stanął On u progu moich drzwi mówiąc,że odległość nie będzie więcej naszym problemem,że będzie już zawsze obok na wciągnięcie moich dłoni,ale wiem ,że tak się nie stanie.Przetrwalismy juz ciezka próbe,lecz boje sie, ze nie przetrwamy tych 200km odległosci.Umieram z tęsknoty i samotnych,pustych wieczorów bez Niego.Wiem,że nie ma czasu,lecz gdy tylko troche go znajdzie od razu wyciąga telefon i pisze,dzwoni.Dziś nasza kolejna rocznica-przypomnial mi o tym już kilka minut po północy,ale Jego osobiście przy mnie brak..-Jeszcze takich AŻ trzy lata-szepnął rozum-TYLKO trzy lata-krzyknęło serce powodując uśmiech na mojej twarzy.Tak,kocham Go z całego serca i wiem, że damy radę || pozorna
|
|
|
|