 |
Taki z ciebie chojrak, a nie umiesz nawet porządnie przeprosić. Taki z Ciebie koks, a nie umiesz przyznać się do błędu. Taki z Ciebie macho, a nie umiesz porządnie pocieszyć, przytulić, pocałować. Myślisz, że jesteś królem życia, a na kilometr zalatuje od Ciebie fałszem. Wymyślasz bajki, pozbawione jakiegokolwiek sensu. Nie wiem tylko, co sobie myślisz? Że co, że jestem niezorientowaną idiotką, która nie wie, że na każdym kroku zmyślasz? Mylisz się, doskonale znam prawdę. Za każdym razem, kiedy wciskałeś mi jakiś kit ją znałam. Ale pozostawało mi tylko uśmiechać się i grać, bo co ja mogłam? Tak właśnie działa zakochanie, tak właśnie miłość wpływa na normalnego człowieka. A dziś to kończę. Teraz, radź sobie sam ze swoimi problemami, a mi daj spokój. Związek z kimś, nie wartym zaufania jest zaś pozbawiony sensu i jakiejkolwiek logiki. //ejczujeszto.
|
|
 |
Patrzę, patrzę i za każdym razem, nie mogę uwierzyć własnym oczom. Jak to możliwe, że tym światem tak bardzo zawładnęły pieniądze i sława? Dlaczego właśnie to, jest dla ludzi rajem? Przecież to inne wartości, powinny odgrywać w naszym życiu rolę tych najważniejszych. Gdzie się podziała miłość, lojalność, przyjaźń, rodzina? Bo najwyraźniej w tym jebanym XXI wieku, gdzie człowiek biznesu jest w stanie wyrzec się wszystkiego dla pieniędzy, te pojęcia znane są tylko z filmów i tanich powieści. //ejczujeszto.
|
|
 |
W nieokreślonym czasie, stałeś się moim władcą. Całkowicie zawładnąłeś nad moim ciałem, umysłem. Chodź nie było Cie blisko, codziennie gościłeś w mojej chorej podświadomości i zrytej już od dawna psychice. Byłeś dla mnie wszystkim, byłeś moim wzorem, moim przewodnikiem po świecie, dla którego zrobiłabym wszystko. Któregoś dnia, obudziłam się zapłakana, a w ustach miałam słowo 'koniec'. Tak nie mogło być dalej. Zdecydowałam poddać się terapii, która miała pomóc mi uporać się z tym wszystkim. Wręcz niewyobrażalne, że ta szczęśliwa dziewczyna, żyjąca wolnością, idąca przez świat z szerokim uśmiechem na twarzy, to ta sama osoba, która dusiła się od nadmiaru Ciebie. Nigdy więcej, nie popełnię już tak wielkiego błedu. Nigdy. //ejczujeszto.
|
|
 |
dziękuję użytkownikowi portalu pinger 'bezimienna937' za skopiowanie moich wpisów ;) pozdro i poćwicz .
|
|
 |
Codzienne rozmowy do białego rana, wieczorne spotkania, wakacje spędzone razem, chodzenie boso po rozgrzanym asfalcie, wspólny śmiech, płacz.. Tak trudno nadać temu wszystkiemu etykietkę SKOŃCZONE. //ejczujeszto.
|
|
 |
Ogłaszam wszem i wobec, że zmieniam swoje nastawienie co do dziedziny 'kontakty międzyludzkie'. Na pierwszym miejscu, stawiam przyjaźń, nie miłość. Otóż prawdziwa przyjaźń, w przeciwieństwie do prawdziwej miłości, potrafi zrozumieć, nigdy się nie kończy, a przede wszystkim, istnieje. //ejczujeszto.
|
|
 |
Zaczęło się od zwykłego ograniczenia myśli, związanych z Tobą. Potem przyszła pora, na wyrzucenie rzeczy od Ciebie. Potem usunęłam zdjęcia. Wykasowałam arhiwum, żeby czasem nie korciło mnie, aby do niego zaglądnąć. Tak szczerze, to nawet nie wierzyłam, że uda się o Tobie zapomnieć. Nie zdawałam sobie sprawy z tego, że powoli te marzenia, aby wymazać Cię z pamięci stawały się rzeczywistością. Nie śniłam już o Tobie, nie myślałam 24 godziny na dobę co robisz, z kim jesteś. I pomyśleć, że taka zwykła, mała terapia domowa, może tak bardzo zmienić Ci życie. //ejczujeszto.
|
|
 |
Tak bardzo płakałam, kiedy dowiedziałam się o tym, że już nie będziemy mogli się widywać. Teraz jednak wiem, że to wszystko wyszło mi na dobre. Przecież ktoś kiedyś powiedział, że czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal. Ja jednak widziałam to wtedy inaczej, oddałabym wszystko za codzienne spotykanie się z Tobą. Nagle wszystko się zmieniło. Nawet nie wiem kiedy, ale dostrzegłam, że wcale nie jesteś niezastąpiony. Jesteś tylko elementem z moich życiowych puzzli. Nadszedł moment, kiedy wyrzucam te jebane, wybrakowane puzzle. I wcale nie czuję bólu. Wręcz przeciwnie. Moje serduszko wreszcie bije tak, jak powinno bić zawsze. //ejczujeszto.
|
|
 |
Pamiętaj, że Cię kochałam. Pamiętaj, bo to ważne. Nie jestem jedną z tych, dla których kocham znaczy tyle co nic. Nie przestałam kochać dlatego, że mi się znudziłeś, czy też poznałam innego kolesia z fajną furą, jak to one mają w zwyczaju robić. Zrobiłam to dlatego, że miałam dosyć płakania w poduszkę. Po uszy miałam twoich humorków, gorszych dni. Może i jestem mięczakiem, bo nie wzięłam całej tej sytuacji na klatę. Wolałam zapomnieć o twoim istnieniu, niż wciąż pamiętać o tym, że nie mogę do Ciebie napisać bo znów, z niewiadomego powodu strzeliłeś focha i nie masz ochoty na rozmowę ze mną. //ejczujeszto.
|
|
 |
Kiedyś zrozumiesz, co tak naprawdę straciłeś. Będziesz patrzył z rozpaczą, jak idę za rękę z kimś innym. Będziesz mógł pożerać mnie wzrokiem, jednak czasu już nie wrócisz. Dobrze wiesz, że będzie za późno na jakiekolwiek łzy, czy błaganie o powrót. W końcu zdasz sobie sprawę z tego, że to koniec nas, że nasza historia miłosna skończyła się, zanim zdążyła się rozpocząć. Poznasz kogoś nowego, poczujesz się szczęśliwy.. Ale mimo to, ja wciąż będę w twoich myślach, ukryta głęboko w twojej podświadomości. Doprowadzę do tego, że zapragniesz uciec. Więc nie ciesz się, że nie mszczę się za to, co zrobiłeś. Bo na każdą zemstę, przyjdzie odpowiednia pora. //ejczujeszto.
|
|
 |
I oby teoria 'kto zastanawia się czy kocha, przestał kochać na zawsze' sprawdziła się w praktyce. //ejczujeszto.
|
|
|
|