 |
planujesz swój najważniejszy dzień w życiu odkąd zaczęłaś raczkować, a on i tak kiedy klęknie przed Tobą z prośbą, żebyś za niego wyszła w rękach trzymać będzie jedynie jogurt, tłumacząc że jubiler był już zamknięty.
|
|
 |
cały czas dmuchasz na moją jedyną odpaloną zapałkę, łudząc się że nie zgaśnie.
|
|
 |
życie jest jednym wielkim paradoksem. mając 5 lat bawisz się barbie i kenem, myśląc sobie, że sama chciałabyś takowego posiadać w wymiarach rzeczywistych. mając 10 planujesz swój ślub, głaszcząc starą suknię ślubnej swojej matki skrupulatnie zapakowaną w folię, od lat wiszącą w szafie. od 14 roku życia marzysz o księciu na białym koniu, który z wiatrem we włosach przygalopuje po Ciebie zabierając Cię z jakże podłego wtedy dla Ciebie świata. kiedy przybędzie Ci jeszcze kilku lat, a Ty zdążysz się przekonać co to facet, zaczynasz się z dnia na dzień coraz bardziej intensywnie modlić o to, żeby bóg w końcu wyrwał Ci serce.
|
|
 |
|
Nie jestem idealna i nigdy nie będę. Sam doskonale o tym wiesz, ale też możesz mieć świadomość, że nie należę do tej grupy dziewczyn, która chce tylko jednego. Nie jestem tą szmatą, która lata za każdym facetem by poczuć pewne dowartościowanie siebie i własnego ciała. Nie obchodzą mnie szybkie randki podczas, których może zdarzyć się niespodzianka, która uziemi człowieka na całe życie.Nie należę również do tych pustych, wytapetowanych dziewczyn, które poza masą kosmetyków, nie posiadają nic więcej w głowie. Ja wolę być sobą. Wolę być zwykłą dziewczyną, która ma pewien charakter, który ujawnia tylko dla wybranych. Wolę chodzić z delikatnym makijażem i nie zamartwiać się, czy za chwilę nie będę musiała lecieć do drogerii bo skończy mi się pokład bądź puder. Mnie to nie kręci. Wolę mieć swój własny styl, którego mi nikt nie odbierze. Wolę być sobą, bo znam swoją wartość i w przeciwieństwie do innych wiem, jak mogę cenić siebie, swoje ciało oraz życie.
|
|
 |
życzę Ci żebyś miał komu mówić dobranoc.
|
|
 |
Milczenie, którego nigdy miało nie być.
|
|
 |
czy to normalne że moje serce tak mocno reaguje na samą myśl o tobie? to co ja zawału dostanę kiedy staniemy twarzą w twarz? umrę z miłości?
|
|
 |
i dalej nie rozumiem co w sobie takiego masz, że cię pokochałam. pokochałam mimo wszystko. nie potrzebowałam widzieć cię codziennie, nie chciałam żebyś ciągle wyznawał mi miłość, bo byłam pewna twojego uczucia. może byłam naiwna i uwierzyłam w każde twoje słowo, a może zwyczajnie zrezygnowałeś bo nie dałeś już rady, kiedy wszyscy, nawet ta cholerna odległość stawała między nami. wystarczyła tylko jedna, krótka wiadomość, jeden mały gest z twojej strony, bym poczuła się lepiej, bym wiedziała, że ci zależy.
|
|
 |
to nie chodzi o to, że nie chcę walczyć. po prostu szanuję twoją decyzję. nie mam zamiaru wkraczać do twojego życia z butami. nie rozwalę ci tego twojego poukładanego świata moimi dwoma, nic nie znaczącymi dla ciebie słowami. kocham cię i dlatego pragnę twojego szczęścia mocniej niż własnego. i chociaż te kilka miesięcy milczenia, które minęły jak jeden dzień, tak mnie bolały, to nigdy, przenigdy nie będę żałowała znajomości z tobą. nie rzuce ci się w ramiona przy spotkaniu, nie pokaże jakie mam w sobie uczucia. przywitam się i pójdę dalej, przed siebie, nie zatrzymam się. będę starała się stworzyć mój własny świat, w którym z jednej strony zawsze będziesz, a z drugiej wcale. wiem, że cierpiałeś. dlatego teraz mnie nie będzie, zniknę. wszystko dla ciebie.
|
|
 |
I choćby wszystko zawiodło... Jeden mały gest nadal może zdziałać najwięcej.
|
|
 |
W prawdziwej przyjaźni nie chodzi o to, żebyśmy byli nierozłączni jak papużki, tylko o to, aby rozłąka nic nie zmieniła.
|
|
 |
Dziś znów zachciałam Cię mieć. W każdym możliwym znaczeniu tego słowa.
|
|
|
|