 |
|
Jeden przypadkowy es, który zmienił całe moje życie. Nie wiem co byłoby dzisiaj, gdyby nie tamten dzień. To on zawsze mi pomaga, on jest przy mnie. On próbuję mi przywrócić wiarę w ludzi //wszystkoniemasensu//
|
|
 |
|
Dzwoniący telefon. To przerażenie, że On lezy w szpitalu. W dodatku z własnej głupoty. To opierdzielanie go jak mógł być tak bezmyślny. Ten strach, gdy długo nie odpisywał na esy i ta ulga, kiedy nie odpisywał bo spał. Nic nie zmieni tego jak ważny jest On w moim zyciu. Nawet to że sam naraża się na śmierć. //wszystkoniemasensu//
|
|
 |
|
na szacunek trzeba sobie zasłużyć, natomiast do miłości wystarczy szczere serce. [ yezoo ]
|
|
 |
|
nigdy nie zrozumiesz co znaczy zapalona lampka o drugiej w nocy i próba znalezienia sobie miejsca, bo myśli nie dają spać. nie doświadczysz, jak to jest chować w sobie cały ból, by na koniec dnia móc się w pełni wyładować poprzez łzy. nie dowiesz się, co znaczą te rany na moim nadgarstku, czy wargi, które każdego dnia na nowo pękają. nigdy nie pojmiesz tego, co dzieje się w mojej głowie, gdy oglądam Nasze zdjęcia, albo jak szybko uderza serce, gdy do głowy znów napływają wspomnienia. nigdy nie miałeś ochoty zrozumieć, jak bardzo kocham i ile bym dała, by móc znów mieć Cię przy sobie. [ yezoo ]
|
|
 |
|
zadzwonił i bez skrupułów zapytał co słychać. po wszystkich bezsennych nocach. po wylanych łzach. po bólu, jaki uderzył w Moją psychikę. po cierpieniu, jakie pozostawił. po wszystkich myślach, które skupiały się tylko na Nim. On, bez problemu potrafił podnieść słuchawkę i wybrać mój numer. po prostu był w stanie na nowo zburzyć ciężko poukładane życie. [ yezoo ]
|
|
 |
|
Nawet jeśli wrócisz - ja już nie czekam.
|
|
 |
|
często słyszę, że się zmieniłam. że od Naszego rozstania bardziej się wyciszyłam. nie jestem już tą rozgadaną nastolatką z szerokim uśmiechem na twarzy. nie chodzę na imprezy ani nie upijam się do nieprzytomności. rzadko kiedy odbieram telefon lub odpisuję na jakieś smsy. odizolowałam się od ludzi. i choć czasem doskwiera Mi samotność to wiem, że muszę walczyć. że muszę żyć, by do końca sprostać wszystkiemu, co przygotował dla Mnie Bóg. [ yezoo ]
|
|
 |
|
bądź już szczery, bo czas na Twoje kłamstwa dawno minął. [ yezoo ]
|
|
 |
|
kiedyś był blisko i mówił, że znaczę dla Niego wszystko. [ yezoo ]
|
|
 |
|
paliłam kolejnego papierosa, pusto patrząc w niebo. wibracja w telefonie nieustannie dawała o sobie znać. mimo to nie miałam w tamtej chwili ochoty na przechadzkę po osiedlowych zakamarkach. opuszkami palców starannie zgarniałam z poręczy balkonu popiół, który co jakiś czas spadał z palącego się papierosa. wzięłam głęboki oddech, chcąc na chwilę wstrzymać wszystkie otaczające myśli. i wtedy w Moich oczach ukazała się świetlista gwiazda na lekko pochmurnym niebie. była sama, zupełnie jak Ja. spokojna i opanowana, delikatnie błyszczała tworząc idealną atmosferę na ten wieczór. uśmiechała się w Moją stronę i czułam, jakby szeptała ' nie martw się, wszystko się kiedyś ułoży ' . [ yezoo ]
|
|
 |
|
Wszystko powstało z tej samej materii, czy chodzi o Twoją dłoń, o ocean, czy o gwiazdę.
|
|
 |
|
kolejna dziunia w szpilkach i tonie tapety zapierdalająca po szkole z wyprostowaniem takim jakby przed chwilą połknęła miotłę, choć tak na prawdę co weekend garbi się do chuja. utlenione włoski i dumnie patrzący przed siebie wzrok. tak delikatna, że gdyby lekko ją tknąć, cała by się posypała. uważa, że jest słoda, gdy cieniutkim głosem rozmawia przez swój jakże cudowny różowy telefon. myśli, że ma wartość. może i ma, ale jest to tylko wartośc ciuchów, jakie kupił jej zamożny tatuś, bo o wartości charakteru mówić się tu nie da. / veriolla
|
|
|
|