 |
wszystko mnie boli... zaczynając od podpuchniętych wręcz siwych oczu kończąc na rozciętej wardze. znowu się nie dałam. ale co mnie tak zmieniło? dlaczego stałam się taka agresywna dla ludzi? dlaczego używam przemocy? bo mogę uderzyć z myślą że chłopak nie odda? oddał... | szyszuniaa
|
|
 |
znowu ją zawiodłam... po raz kolejny nie wytrzymałam. po raz kolejny widzę jej płacz. przepraszam Cię Mamo... | szyszuniaa
|
|
 |
chwilo, czemu nie jesteś wieczna? chciałabym wszystkie zapamiętać.
|
|
 |
'dla Ciebie wybuduję willę z basenem, dużym ogrodem i z wszystkim czego sobie zapragniesz Kocie' - powiedział. 'może być nawet rozwalająca się dziura, ważne by z Tobą' - odpowiedziałam. kocham Go nad życie. czyje? własne... | szyszuniaa
|
|
 |
obydwoje snujemy plany dotyczące przyszłości, naszej przyszłości. będziemy mieć domek z ślicznym ogródkiem, dużą sypialnie, piętro, kolorowe dywany, altankę. lubię gdy martwimy się o szczegóły lub kłócimy o kolor ścian. chciałabym, żeby to kiedyś tak wyglądało jak wygląda to w naszej wyobraźni. | szyszuniaa
|
|
 |
'Patka miota Tobą jak szatan' - usłyszałam. 'jeżeli miota tobą jak szatan to wiedz, że coś się dzieje' - i wszyscy wybuchnęliśmy śmiechem. | szyszuniaa
|
|
 |
to z Nim przeżywam najlepsze chwile w swoim życiu. jest dla mnie tak samo chłopakiem, jak i przyjacielem. jest również starszym bratem. i jak tu go nie kochać? | szyszuniaa
|
|
 |
lubię, gdy jest o mnie zazdrosny chociaż i tak wie, że ma mnie na własność. | szyszuniaa
|
|
 |
na przystanku byłam ja, Sylwia i Oliwia. nagle podszedł do nas pijak, a my zaczęłyśmy się śmiać. zaczął się nam przedstawiać, a nawet chciał pocałować. wtedy on poszedł przytulił mnie i powiedział, że jestem jego. | szyszuniaa
|
|
 |
siedzieliśmy na boisku ekipą i wszyscy byli za Sankowią. nagle przeciwnicy strzelili gola, a ja zaczęłam krzyczeć 'tak, jest! Brodła ciśniecie! jesteście najlepsi!'. wszyscy skierowali wzrok na mnie. przyjaciele zaczęli się śmiać, a ja nadal nie wiedziałam o co chodzi. | szyszuniaa
|
|
 |
dopiero połowa września, a ja już mam za sobą sporo uwag, spóźnień, pobytów w gabinecie, poobijanych części ciała. poza tym rozjebany plecak, połamane ołówki, brak taśmy etc. przecież nie wytrzymam do końca, bo albo się wykończę, albo mnie wyrzucą. | szyszuniaa
|
|
 |
informatyka. siedzieliśmy przy komputerach, przepisując do zeszytu jakąś definicję. 'wchodź na fejsa' - szepnęłam do przyjaciółki. 'nie kapnie się, jest zbyt tępy' - powiedziałam cichym głosem. nagle nauczyciel odezwał się 'jeżeli panienka Dudek chce wejść na fejsa i uważa że jestem tępy to proszę bardzo, ale lądujesz u pani dyrektor'. cała klasa zaczęła się śmiać, a ja od początku roku mam problemy. | szyszuniaa
|
|
|
|