siedzieliśmy na boisku ekipą i wszyscy byli za Sankowią. nagle przeciwnicy strzelili gola, a ja zaczęłam krzyczeć 'tak, jest! Brodła ciśniecie! jesteście najlepsi!'. wszyscy skierowali wzrok na mnie. przyjaciele zaczęli się śmiać, a ja nadal nie wiedziałam o co chodzi. | szyszuniaa
|