|
- a idź ty pechowcu. - ja jestem szczęściem. - taaa, ciekawe czyim. - Twoim. | szyszuniaa&on
|
|
|
'no i wgl zauważyłam, że traktuje mnie jakoś inaczej. ale wiesz wydaje mi się, że przestałam cokolwiek do niego czuć' - mówiłam przyjaciółce patrząc w okno. 'Patka, nie pierdol głupot. przecież widzę jak wyglądasz jak o nim mówisz. oczy Ci się śmieją, iskierki masz w nich i jak tylko dostaniesz sms'a od niego to się śmiejesz jak głupi do sera' - skomentowała. 'ale...' - nie pozwoliła mi dokończyć. 'bez żadnego ale. musicie być razem, widzę jaka jesteś szczęśliwa, głupku'. naprawdę aż tak to widać? | szyszuniaa
|
|
|
szłam korytarzem, ponownie mijał mnie patrząc mi prosto w oczy i się uśmiechając. spuściłam wzrok na podłogę i podążałam obojętnie korytarzem. gdy byłam obok niego odsunęłam się, żeby przypadkiem nie otrzeć się o niego. poszłam na stołówkę. chwilę przed dzwonkiem wychodząc z niej wpadłam na niego, ale tym razem pociągnęłam mu z bara. on tylko zaśmiał się i palcami dotknął mojej dłoni, na co ja popatrzyłam się na niego i widząc iskry w jego oczach ponownie spuściłam wzrok. nie wiem czemu to tak boli skoro wszystko skończone. może po prostu czasami mi go brakuje. | szyszuniaa
|
|
|
Boję się, że Go stracę, choć wcale Go nie mam.
|
|
|
|
Rzućmy monetą dobrze?
- orzeł
- jestem Twoja
- reszka
- jesteś mój
|
|
|
jestem szczęśliwa, w chuj szczęśliwa! ♥ | szyszuniaa
|
|
|
|
nie lubię ludzi którzy ciągle mówią o sobie i nawet nie zapytają co słychać u mnie . /
grozisz_mi_xd
|
|
|
chciałabym znaleźć chłopaka, który akceptował by moje wady i traktował je jako jedne z zalet. chłopaka, który nie wstydziłby się wyjść na ulicę i gonić się po niej jak dzieci, jeździć w wózku po sklepie, leżeć pod gołym niebem i oglądać gwiazdy, mówić sobie czułe słówka, palić po studencku, chodzić na plac zabaw i wesołego miasteczka. chłopaka, którego bluzy należałyby do mnie i którego zapachem upajałabym się jak narkotykiem. chłopaka, który kochałby całą mnie i ja jego całego. | szyszuniaa
|
|
|
|
Kochać a podobać się to jest różnica .
|
|
|
|