 |
Te nasze rozmowy są najlepsze na świecie, wiesz?
Przewinęły się wszystkie uczucia. Wraz z tymi najważniejszymi.
|
|
 |
jestem najszczęśliwszą dziewczyną na świecie! ♥ | szyszuniaa
|
|
 |
Ciężko mi będzie znaleźć kogoś podobnego do niego w przyszłości . Tu nawet nie chodzi o jego bluzę , uśmiech , dotyk , pocałunki . Uwielbiam jego zachowania kiedy mnie żegna sto razy na minutę mówiąc że już za mną tęskni , a kiedy chcę odchodzić krzyczy " Chodź tu do mnie , ostatni raz " . Uwielbiam kiedy mnie przedrzeźnia a pytając się czy go kocham sam sobie odpowiadał " Na pewno nie " . Uwielbiałam jego głos , mogła bym go słuchać godzinami , najczęściej kiedy przychodził do mnie i opowiadał mi z takim jarającym się tonem co dzisiaj robił . Uwielbiałam kiedy zatrzymywał się na chodniku i mówił " Kurwa , jak ja cię kocham , to ty nawet pojęcia nie masz " . Uwielbiałam kiedy zabierał mnie do parku , bo chciał być tylko ze mną i staliśmy tam godzinami , czując jak biją nasze serca . Pokochałam go od momentu w którym go poznałam , pamiętam to doskonale , jakby to było dziś a minęło już dobre trzy miesiące naszej znajomości . Kocham go za to że jest po dzień dzisiejszy .[dajmitenbit]
|
|
 |
piękny, idealny na pierwszy rzut oka związek się kończy.miłość przychodzi i odchodzi i trzeba się z tym pogodzić. ludzie są kochają się, a potem czar znika. rutyna i rzeczywistość ich zabija. wtrącają się osoby trzecie... a w moim wypadku no nawet nie jedna osoba trzecia. chciałbym przetrwać to, ale fakt iż nie odzywamy się do siebie. co nas zniszczyło? jego zazdrość. chora, psychiczna zazdrość na każdym kroku, a przecież wiedział, że kocham. | szyszuniaa
|
|
 |
misiaczki wracam. ♥ wolę to konto niż stare, a więc welcome again. | szyszuniaa
|
|
 |
|
czuje, że zakochuje sie w Tobie, coraz bardziej. / bez_schizy
|
|
 |
bawiliśmy się w remizie. chłopak, który do mnie zarywał zabrał mnie na 18-nastkę swojego kumpla. on nic o tym nie wiedział, zresztą i tak się do siebie nie odzywaliśmy po ostatniej akcji. siedzieliśmy przy stoliku i piliśmy. dochodziła 24 i wszyscy przygotowywali się do pasów. po pasach wyszłam z nim na dwór, gdzie oczywiście musiałam mieć pecha. spotkałam mojego chłopaka. 'co Ty tu robisz z nim?' - zaczął krzyczeć. 'nie krzycz na nią' - wtrącił się partner z 18-nastki. zaczęli się spinać, rozdzieliłam ich i z płaczem wróciłam do domu. gdzieś mam takie 18-nastki. | simplyforget
|
|
 |
Wiem, że nie powinienem Cię pouczać, bo też się tnę, robię to samo.. Ale nie powinnaś tego robić, bo tak na szczerze to nic nie daje, tylko zabiera.. Niszczy nam psychikę.. Pomaga nam tylko dlatego, że to sobie wmówiliśmy../rapoholiiik
|
|
 |
kosmetyczka, a potem się bawimy ;)) | simplyforget
|
|
|
|