 |
|
Znów śniła mi się zdrada, przyszła do mnie późno w nocy.
|
|
 |
|
Już nie tęsknię, już nie błagam, każda rana wysuszyła moje oczy.
|
|
 |
|
Minęło tyle czasu napewno dużo się zmieniło w naszym życiu, ale ja pamiętam każdy szczegół. Jak siedziałam na parapecie i gadaliśmy o głupotach a ty wtedy pierwszy raz powiedziałeś że mnie kochasz, pamiętam jak pierwszy raz mnie całowałes, jak mi zapinałeś łańcuszek, jak chodziliśmy i spiewalismy jakieś piosenki, jak cie psikałam moimi perfumami przed wyjściem do znajomych, jest jeszcze dużo chwil w mojej głowie sam wiesz jakie, niestety czas pokrzyżował nam plany i się dużo zmieniło teraz jest inaczej, chociaż jedna, lub dwie rzeczy się nie zmieniły.... To to że nadal się kochamy i to że zawsze się zjawjasz w 5minut:*
|
|
 |
|
Tak myślę sobie ze myslałam że jakoś się przyzwyczaiłam do tego że jesteś zawsze na odleglosc,, ale w momencie kiedy mnie przytuliłeś zrozumiałam że bardzo mi tego brakowało. Czytałam wczoraj nasze wcześniejsze i wpisy powiem Ci ze czytając to nadal towarzyszą mi te emocje co zawsze, jak bym chciała cofnąć czas żeby normalnie z tobą zacząć dzień od wspólnej kawy, pamiętam że w pewnym sensie byłam wtedy szczęśliwa, mialam cię blisko a teraz ciągle muszę tęsknić.
|
|
 |
|
Brakowało mi ciebie wiesz.. Takiego przytulenia poczucia że wszystko jest z tobą wporządku. Dziękuję że jestes.
|
|
 |
|
Przychodzi taki moment że czasem myślę że nic mnie nie zdziwi, nic nie zaskoczy wszystko bez zmian. Aż tu nagle pojawia się "On" jak zawsze nie wiadomo skąd, z nienacka, przychodzi jak gdyby nigdy nic, podchodzi, przytula i całuje bez słów i odchodzi... I nagle wszystko wraca, wszystkie wspomnienia, jego zapach, jego dotyk, wzrok która nadal mnie rozpierdala mnie od środka, przez który miekną mi nogi i serce. Zamyka za sobą drzwi i zostawia mnie.. Z nadzieją, że szczęściem może że smutkiem, z oddechem na mojej twarzy, smakiem na ustach.... Ten moment kiedy dociera do mnie ze mimo tyle minionego czasu ja nadal go....
|
|
 |
|
- Dlaczego mnie nie odebrales?! - Bo on dal mi pięć dych zebym zapomniał .. ;*
|
|
 |
|
To miał być zwykły dzień w pracy, połowa tygodnia. Dużo, śmiechu, wyglupow itd. Właśnie miał być... Kiedy po 8 kazali przerwać pracę i zrobili zebranie, wszyscy patrzelismy na siebie zastanawiając się, kto znowu coś zjebał. Ale niestety, to życie zjebało. Kiedy szef ze łzami w oczach powiedział, że przegrałaś walkę z rakiem przestały istnieć bariery, jakiekolwiek granice. Natychmiast wszyscy chwycilismy się za ręce, cała hala. Część płakała, część stała nie wiedząc co robić, staliśmy tak z pół godziny, wszyscy razem, jak jedna wielka rodzina. Byłaś moim "Mentoren", nauczyłaś mnie wszystkiego, wzięłaś pod swoje "skrzydła".
|
|
 |
|
Miałaś cierpliwość, mimo barier językowych. Nikt nie wiedział, że rozgrywasz taka walkę. Kiedy 3 tygodnie temu podpisywalismy Ci kartke urodzinowa z życzeniami szybkiego powrotu do zdrowia, nikt nie wiedział, nikt. Ukrywalas to. To był szok, jeden wielki szok. Do końca dnia nikt nie Powiedzial nawet słowa, pracowaliśmy w ciszy. W piątek Twoja ostatnia droga, ostatnie pożegnanie. Niech Ci ziemia lekką będzie, dziękuję za wszystko. Amen
|
|
 |
|
Przestań martwić się o jutro, a ja przyniosę Ci spokój.
|
|
 |
|
Chyba wróciła mi karma, jemu też kiedyś wróci, nadzieja umiera ostatnia, Twoje zdjęcie w kontaktach, a z Tobą nie jestem od dawna, sobą nie jestem od dawna..
|
|
 |
|
Damy radę, bo się znamy razem, znamy tę zabawę, razem ramię w ramię - znasz ten taniec.
|
|
|
|