 |
Ten rodzaj czekania, kiedy wiesz ze się nie doczekasz, a jednak nadal czekasz :(
|
|
 |
Zawsze gdy na mnie spojrzysz,
wiedz, że jestem smutny
nie dlatego,
(dlaczegokolwiek o czym pomyśleć możesz).
ale dla czegos innego, dalekiego,
czym ty się nigdy nie trwożysz...
Umrę ci kiedyś.
Oczy mi zamkniesz.
i wtedy
swoje
smutne, zdziwione
-bardzo otworzysz...
|
|
 |
Każdy dzień zaczynam z myślą że dziś wyjrzę przez okno i może cię zobaczę. Nie wiem po co mam taką nadzieję skoro i tak się to nie wydarzy. Wiem że jestem głupia może kiedyś zmądrzeje i przestane czekać. W sumie nie wiem czy jestem zła na ciebie czy na samą siebie za moją naiwność.
|
|
 |
Znowu się nie odzywasz, i znow jestem w tym samym miejscu... Ile można się kurwa bawić w kotka i myszkę, nie możemy normalnie pogadać? Tak ciężko ci znalesc chwilę wolnego czasu no serio kurwa? Już powoli mi złość przechodzi i zaczynam mieć wyjebane na to. Takie życie widocznie że osoby na których mi zależy mają mnie w dupie. Dobranoc.
|
|
 |
Minął kolejny tydzień w którym miałes się odezwać i znowu nic. Nie odzywasz się nadal i nie oszukujmy się poprostu masz wyjebane na mnie bo napisanie jednej wiadomości czy wrzucenie zdjecia zajmuje max 5min więc prawda jest taka ze wogule ci nie zależy i przykre to jest ale nie tłumacz się że nie miałeś czasu bo to nie prawda. Może kiedyś dorośniesz wkoncu a ja może zmądrzeje i przestanę czekać...! Znikasz na rok, wracasz robisz mi nadzieję i znowu masz w dupie. Dałam Ci kolejna szanse ale widzę nie ze chcesz jej wykorzystać. Miałam tego nie pisać ale weź kurwa wkoncu przejrzyj na oczy nie będziesz zawsze wracał jak ci się przypomni o mnie , jeżeli nie masz czasu poświęcić mi w ciągu tygodnia 5min to chyba jest to w huj słabe. Czekałam caky tydzień i co? Nawet moich dni nie oglądasz, jak by ci zależało bys się postarał. Masz coś do powiedzenia, wyjaśnienia czy zachowasz się jak gówniarz i znowu znikniesz?
|
|
 |
Kiedy woda jest spokojna, nie płynie, kiedy człowiek jest spokojny, nie mówi
|
|
 |
Byłam dziś u ciebie pod domem stałam parę minut, nawet stwierdziłam że chce się z tobą spotkać. Wstawiłam na dzień zdjecje z pod twojego domu z podpisem " widzę że jesteś w domu, może szybkie spotkanie tam gdzie zawsze za 5min.." Miałam wolna godzinę więc poczekałabym, ale po 15 minutach stwierdziłam że w sumie nie wiem co ty masz dalej z "nami" w planach i usunęłam wiadomość... Nie odezwałeś się od mojego ostatniego wpisu tu, więc nie wiem czy to kwestia czasu czy checi...
Odp albo tu albo wrzuć fote na dzień z jakas odpowiedzią najwyzej jak odczytam to usuniesz. Odezwij się bo nie wiem co myśleć. Znikasz na rok masz mnie gdzieś po czym wracasz zmieniasz wszystko w mojej głowie a teraz znowu nie wiem co dalej...
|
|
 |
Niby okej, powinno być mi lżej
|
|
 |
Już nie będę zerkać regularnie za nową wiadomością, tak łatwo przychodzi Ci się odwrócić i odejść w otchłań, bo chyba znowu boisz się jakiś doznań.
|
|
 |
To Ci zawsze wychodziło najlepiej. Pojawiasz się znikąd i jest Cię pełno przez tydzień, a później znowu spadasz i nara, zacierasz ślady i myślisz że to zadziała. Nie potrzebuję usypiania i wznawiania.
|
|
 |
Nieszczęście to taka rzecz co niesie się wiecznie
|
|
 |
Pod wodą nie czuć nic, wiesz, nie słychać nic, nie woła Cię nikt i nie widzisz nikogo, jesteś tylko Ty i czas się zatrzymuje, bo nie czuć i nie słychać nic
|
|
|
|