 |
Albo jestem zbyt wrażliwa, albo ludzie tak ranią.
|
|
 |
|
słyszałam,że świetnie dajesz sobie radę beze mnie. nie przeszkadza ci brak powietrza wypełnionego mną,ani głucha cisza pozbawiona mojego tłumionego śmiechu. chciałabym powiedzieć,że cieszę się z tego jak ci się układa,ale patrząc na mój płytki dzień pozbawiony twoich dłoni,oczu i ust,tego jak każdym zmysłem działałeś na moje wczoraj i jutro nie wiem czy nie wolałabym gdybyś krzyczał w poduszkę razem ze mną. /penitence
|
|
 |
|
Coś co mi czasem pomaga ? Alkohol. Częściej zapijam smutki, choć bywa, że się w nich zatapiam. Pomaga mi mimowolnie się uśmiechać i cieszyć się chwilą, mieć fazę prawie, że z niczego i być wolną, śmiać się głośno i bawić na całego. Wtedy nie myślę o jutrzejszym kacu, nie myślę o problemach, niczego nie wspominam i nie planuje, wtedy ożywam i pokazuje moje drugie ' ja '. Przede wszystkim robię to dla siebie, nie dla szpanu. Chcę po prostu choć na chwilę odciąć się od rzeczywistości, wmawiając sobie, że pije równocześnie za smutek zgromadzony w moim sercu. Czasem potrzebuje takiej odskoczni, która nie pozwala mi myśleć trzeźwo. A, i jeszcze jedno. Pije jedynie wśród swoich, a najwygodniej to tam, gdzie spędzone dzieciństwo i setki miłych wspomnień.. | longing_kills
|
|
 |
to straszne, że ludzie potrafią chcieć, ale nie potrafią spełniać swoich chęci.
|
|
 |
chciałabym rzucić się teraz na łóżko i zacząć ryczeć, tak niekontrolowanie, głośno. chciałabym wyżalić sie do pustych, czterech ścian. patrząc w lustro przyznać się przed sobą samą czego nienawidze w sowim życiu, w byciu sobą. tak bardzo bym chciala teraz coś czuć
|
|
 |
|
Jeśli kogoś kochasz to znajdziesz usprawiedliwienie dla jego każdego zachowania, nawet jeśli to co zrobił rozerwało Ci serce. W myślach będziesz powtarzać, że zrozumie swój błąd, że jeszcze będzie dobrze. Jeśli kogo kochasz to sama wbijasz sobie sztylet w serce, bo wolisz codziennie palić się bólem, niż odejść i tlić się tęsknotą./esperer
|
|
 |
|
Najbardziej boję się tego, ze on mnie nie doceni, a przecież obiecałam sobie,że już nie pozwolę siebie tak traktować. Boję się tego,że będę musiała odejść, bo dłużej nie zniosę bycia opcją./esperer
|
|
 |
nikt nie zastąpi Twoich ramion.
|
|
 |
może nie jest dla mnie, ale jest mój. / nieracjonalnie
|
|
 |
|
Nie jestem juz taka jak kiedys.
Wiem o tym, czuje to. Kwestia
uplywu czasu, a moze
doswiadczen zyciowych ? Nie
wiem. Wiem tylko tyle, ze jestem
inna. O tyle inna, ze nawet ludzie
obcujacy ze mna na codzien to
dostrzegaja. Przeraza ich to, tak
samo jak przeraza mnie. Bo czy
zmienilam sie na lepsze ? Zbyt
malo czasu minelo, abym mogla
odpowiedziec na to pytanie.
Jednak lubie ta zmiane, chociaz
zastanawia mnie czy nadal to
jestem ja ? Czy to ta nadal ta
sama ciemna blondynka, która
kiedys tak czesto ukrywala przed
swiatem swoja osobe ? Che
wierzyc, ze tak. Nadal jestem
wrazliwa tak jak kieds, nadal
potrafie sie rozplakac po kilku
nic nie znaczacych slowach dla
niektórych, przezywam razem z
ludzmi ich bol. I staram sie
pomóc im, bo wiara ludzka to
cos co mi zostalo mimo wszystko.
Wierze w ludzi tak samo, tak
samo jak w to ze trzeba zyc.
Pomimo wszystko, i na przekor
wszystkim.
|
|
 |
brak płaczu jest zwykłym dławieniem smutku. jeśli nie płaczesz ból nigdy nie umrze.
|
|
|
|