 |
|
Kiedy Ty chcesz tego jednego, nagle wszyscy inni chcą Ciebie.
|
|
 |
|
Ciebie wciąż nie ma. Nie słyszę Twojego głosu. Wariuję. Co mam robić? Nie wiem sama. Może sam mi to powiesz? Nie, nie powiesz. Nie masz jak. Nie chcesz mieć jak. Jestem Ci obojętna, jak zeszłoroczny śnieg, a nawet bardziej. Nie mów nic, i tak wiem, że nie masz nic na swoją obronę. Do widzenia. Kocham Cię. Tak, dobrze zrozumiałeś. Odezwiesz się? Do Ciebie mówić, to jak do słupa, do drzewa, lub stawu. Nic.
|
|
 |
|
Nie chcę pocieszenia. Chcę wsparcie, kopa w dupę i słowa motywacji.
|
|
 |
|
Wyładował swoje uczucia zapominając o mnie. O tym, że ja też je mam. Silniejsze, z większą potrzebą czułości. Ale to przecież nie jest ważne. Ja zawsze jestem na ostatnim miejscu.
|
|
 |
|
Sięgam po telefon, zaczynam pisać, ale nie, jest jednak blokada - nie wyślę, nie mogę, nie teraz. Za dużo już straciłam, aby pogaraszać jeszcze bardziej sytuacje. I tak nie zrozumie.. Ba, wyprze się. Co złego to nie on. Zwykły facet.
|
|
 |
|
Jeden z takich dni, w których zakładasz maskę własnego, uśmiechniętego ja, a w duszy masz piekielną pustkę, smutek i żal. Myśli coraz bardziej biją się z tym, co czuję. Serce każe, rozum nie pozwala.
|
|
 |
|
pamiętam do dziś słowa kumpli - ' mała, uważaj na Niego, bo już niejedna źle kończyła ' . / yezoo
|
|
 |
|
- nie kocham Go . - to dlaczego wracając ze szkoły , idziesz tą dłuższą drogą ? tą, którą zazwyczaj wraca On ? / yezoo
|
|
 |
|
po prostu uciec,pozostawiając za sobą każdy nawet z najmniejszych problemów.zapomnieć o każdej źle podjętej decyzji.nie żałować i żyć,czerpiąc jak najwięcej z szansy,którą dostaliśmy od samego Stwórcy.szansy, która już nigdy się nie powtórzy.
|
|
 |
|
gdybyś zobaczył szczęście,które dzięki Tobie miała,nie odważyłbyś się jej tego odebrać.
|
|
 |
|
- kocie, a ty co tu robisz ? - spytał ładując mi się z samego rana do pokoju. - za chwilę autobus odjeżdża, czas do szkoły ! - rzucił ściągając ze mnie kołdrę. usilnie starałam się ją zatrzymać, ale na marne. wyciągnął z mojej szafy jakieś baggy i luźny t-shirt, po czym przyniósł z dołu gorącą herbatę z cytryną. - no na pierwszą lekcję to my nie zdążymy. - rzucił spoglądając na moje zdziwione oczy. - nie patrz tak , tylko pij i spadamy. - rzuciłam spojrzenie na Jego niezdarnie przygotowane kanapki i rozsypany cukier wokół kubka z herbatą. zaśmiałam się, szybko wtulając się w Jego ramiona. - wiesz, tak cholernie Cię kocham, że gdybyś mnie teraz zostawił , nie przeżyłabym. - powiedziałam delikatnie muskając Jego usta. / yezoo
|
|
|
|