 |
|
Coraz częściej mam ochotę odejść. Pozamykać za sobą wszystkie drzwi i zgubić do nich klucze z wiedzą, że nikt nie ma zapasowych.
|
|
 |
|
Tak, wiem. O mnie się nie walczy.
|
|
 |
|
nie przyzwyczajaj się. wszystko i tak prędzej czy później chuj strzeli.
|
|
 |
|
Świat jest dziwny, byłem naiwny, ale gdybym wiedział nie szedłbym tą drogą nigdy ...
|
|
 |
|
cholernie za nim tęsknię, choć nie powinnam. gdy tylko o Nim pomyślę od razu przypomina mi się smak jego ust, jego pocałunki i piękny uśmiech. od razu widzę przed oczami jego twarz i wszystko inne się nie liczy. kurwa, nie mogę go przecież kochać. [szyszuniaa]
|
|
 |
|
a gdy ujrzę w twoich oczach łzy, podejdę i szepnę "wreszcie znasz to uczucie" .
|
|
 |
|
i chyba umarłam i moje serce też wysiadło, łzy nie płyną, bo oczy mi wyschły i Ciebie już nie ma. / notte.
|
|
 |
|
Kiedyś może zrozumiesz jak trudno jest wstać i walczyć od nowa.
|
|
 |
|
wbiegła do sali. w ułamku sekundy zatrzymała się. poczuła jak zaczynają trząść się jej ręce a do oczu napływają łzy. powolnym krokiem podeszła do łóżka. nie wierząc w to co widzi, usiadła na krześle. złapała jego chłodną dłoń. jej wzrok wędrował po jego ciele podłączonym do aparatury. 'dlaczego ty? dlaczego ciebie musiało to spotkać? czym sobie na to zasłużyłeś?' - mówiła, przykładając jego rękę do swojej twarzy. 'kocham cię, nie zostawiaj mnie, rozumiesz ? wiem że mnie słyszysz' - szeptała z nadzieją, że nagle otworzy oczy i obieca, że będzie przy niej, bo to jeszcze nie jego czas, aby umierać. łudziła się, mimo że lekarze dawali mu tylko kilka dni. kilka pierdolonych dni... / mojekuurwazycie
|
|
 |
|
Zrozum. Ja wcale nie chcę go kochać. To po prostu we mnie siedzi, a ja nie mam na to najmniejszego wpływu.
|
|
 |
|
Pamiętaj, z ringu nie łatwo się podnieść.
|
|
|
|