 |
Dzisiaj szare niebo pokryło ciepłe słońce. Jeszcze letni wiatr rozwiał resztę chmur. Siarczyście, lecz kojąco owiał mą skórę, że pod jego wpływem rozchyliłam powieki. Ujrzałam łąkę. Ciebie. Czy to jawa, a może sen? Odrzuciłam tą myśl, najważniejszy byłeś Ty. Postawiłam krok, kolejny, i jeszcze jeden. Pragnęłam stanąć przy Twoim boku, musnąć Twą dłoń, poczuć Twą bliskość, utopić się w Twoich ramionach. Nie mogę. Z każdym kolejnym krokiem oddalasz się. Próbuję krzyczeć. Nie mogę. Nabieram powietrza do płuc, by wydobyć z siebie kolejny okrzyk. Nie mogę. Bezgłośnie krzyczę próbując Cię uchwycić. Nie mogę. Czuję, że do oczu cisną mi się łzy. Pragnę płakać, łkać, szlochać. Nie mogę. Żadna z cisnących się kropel, nie może wypłynąć z mych oczu. I w tym momencie zdaję sobie z czegoś sprawę. To nie ja pragnę płakać, krzyczeć - tylko moja dusza. Tak bardzo utęskniona… Tak bardzo stęskniona za Tobą… / slonbogiem
|
|
 |
"It seemed forever stopped today,
all the lonely hearts in London
caught a plane and flew away.
And all the best women are married,
all the handsome men are gay.
You feel deprived."
|
|
 |
Nienawidzę Cię za wszystko. Za to, że dałeś mi tą cholerną nadzieję, z której i tak nic nie wyszło. Za nieprzespane noce i litry połykanych łez. Nienawidzę Cię za wiele rzeczy, a przede wszystkim za to, że mimo tego jak doskonale Cię znam wciąż Cię kocham, czując się z tym żałośnie.
|
|
 |
Ile musisz stracić szans, by te jedną wykorzystać.
|
|
 |
Ile jeszcze będziesz śnił, o tym czego mieć nie możesz.
|
|
 |
Ile jeszcze będziesz pił, by się później czuć najgorzej.
|
|
 |
Ile jeszcze będziesz trwał, często w błędnych przekonaniach.
|
|
 |
Ile jeszcze będziesz prał brudy, co nie są do wyprania.
|
|
 |
"Stoję samotnie pośród tłumu, zostałam z niczym, bez uczuć. Jak coś poczuć, gdy serce milczy?
Dziś widziałam zbyt wiele, o jeden obraz za dużo. Dla Ciebie nie mam już miejsca, gdy marzenia się kruszą.
Wiesz, stoję sama między szeptem a ciszą. Wiesz jak to jest gdy się myśli kołyszą? W głowie, która nie chce już tego, co było? Jesteś niewywołaną kliszą dla mnie. Jesteś ciszą, która usypia mnie, gdy próbuję powstać. Męczy mnie, zabija, gdy nie zamierzam poddać się. Stoisz obok, ale jakby Cię nie było, zapomniałam o Tobie, nawet jeśli byłeś słodką chwilą.."
|
|
 |
chociaż prawdę mówiąc nie wiedziałbym co powiedzieć mam Ci już
|
|
 |
byłem w piekle, było pięknie
|
|
|
|