  |
|
` przestałam już o nas walczyć. Doszło do mnie, że przez okrągłe trzy lata tylko ja się starałam. Ty tylko myślałeś o następnej paczce, kumplach i imprezach. Ja wciąż myślami wracałam do Twoich ramion. I nadal tak jest, mimo wszystko, ale trwam w postanowieniu że już nigdy nie staniesz się dla mnie życiowym priorytetem. / abstractiions.
|
|
 |
|
jesteś wszystkim czego potrzebuję, a jednocześnie pragnę. / dangerouus_
|
|
 |
|
Będę zawsze przy Tobie, będę Ci robić Twoje ulubione dania na obiad, będę prać i prasować Twoje koszule, będę się z Tobą sprzeczać, będę się z Tobą godzić, będę jeść z Tobą śniadanie ubrana w Twoją koszulę. Zawsze będę po Twojej stronie, będę Cię bronić, będę Cię drażnić, bawiąc się Twoimi włosami, będę się z Tobą wygłupiać. Będę leżeć rano i patrzeć jak śpisz. Będę na Ciebie krzyczeć, gdy znów nie wyniesiesz śmieci. Będę się do Ciebie przytulać. Będę Cię całować. Będę Cię kochać.
|
|
 |
|
jest kilka minut przed wieczorynką. dzisiaj leci Jego ulubiona bajka. na stole Jego ulubione tosty i gorące kakao. jak to mały chłopiec po całym dniu wraca do domu z brudną buzią, pozdzieranymi kolanami i zarysowaniami na rękach. niewinnie przytula i robi słodkie oczka by tylko na Niego nie nakrzyczeć. jest słodki. jest kochany. jest okropnym brudasem. Jego rany na rękach i nogach przemywam wodą utlenioną i przyklejam plaster z Jego ulubionymi bohaterami z bajek. Jego twarz delikatnie przemywam wodą z mydłem i wycieram w najbardziej miękki ręcznik. po chwili zasiada do stołu by zjeść zwykłe najzwyklejsze tosty i wypić kakao oglądając przy tym bajkę. mija 25 minut,a On zwyczajnie przytula się do mnie i dziękuje. / erirom
|
|
 |
|
mimo całego syfu, nie rób sobie krzywdy przez rzeczy na które nie masz wpływu.
|
|
 |
|
i przez te kilka miesięcy byłam taka pusta, smutna i stęskniona. pustkę próbowałam wypełnić alkoholem, ale to pomagało tylko na kilka godzin i to nie zawsze. a teraz jest dobrze, od tak bardzo dawna jest w końcu dobrze i mimo, że chwilami jest beznadziejnie to i tak jest stabilnie, a stabilość jest przecież najważniejsza. / samowystarczalna
|
|
  |
|
` nie kocham bo nie opłaca mi się psuć tego co podarowali mi rodzice dla jakiegoś dupka, który nawet nie potrafi tego zauważyć a co dopiero docenić i odwzajemnić. Nie kocham bo bezsensu zaśmiecać sobie serca jakąś tam miłością. / abstractiions.
|
|
  |
|
` nie chcę o Tobie pamiętać, ale nie mam ochoty też zapominać. Mam pierdolony dylemat, w głowie wciąż ten sam schemat. / abstractiions.
|
|
  |
|
` mój obecny stosunek do niego? Na ulicy bym nawet nie spojrzała w jego kierunku, ale kiedy dostałabym telefon że coś mu się stało i potrzebuje pomocy to oddałabym za niego życie. Chory układ. / abstractiions.
|
|
  |
|
` gdybyś zapytał mnie dzisiaj o moje uczucia względem Ciebie to bym milczała. Nie, nie dlatego że mi trudno. Po prostu dla mnie nie ma o czym gadać, szkoda ruchów mojej szczęki na kogoś kto i tak nic nie zrozumie. Tak, uważam że nie wiesz czym jest prawdziwa miłość. / abstractiions.
|
|
  |
|
` ubzdurałam sobie w głowie Ciebie jako ideał, a serce aż gniło od Twojego zła. / abstractiions.
|
|
|
|