 |
|
i kiedy tak leżę na łóżku i nie ma tu Ciebie ten sufit boleśnie wydaje mi się obcy i możesz mi wierzyć - tęsknię po ludzku tylko do Ciebie. i nie ma lepszej, piękniejszej choć wiem, że w siebie wątpisz
|
|
 |
|
kochanie wiem, że masz dziesiątki kompleksów, słyszę te tony wątpliwości prosto z Twoich ust. gdy mówię Ci, że jestem fanem Twoich wdzięków nigdy nie miej wątpliwości co do moich słów. olej to, co chce Ci sprzedać Vogue i Cosmo, kanony, które tworzą wypieki mody i photoshop, dla mnie jesteś piękną doskonałością i nie powinno Cię obchodzić to, co woli ktoś
|
|
 |
|
było dobrze, łamałem bariery, wtedy jej uśmiech wydawał się szczery. tylko wydawał, choć pozostawiał w oczach i w sercu resztkę nadzieji. widziałem po niej, że chciała mnie dotknąć, czekając tylko na proste efekty, chowała w sobie pustkę tak mocno, że nie znalazł by jej nawet detektyw
|
|
 |
|
kotku, mogę tak do Ciebie tak mówić? chodź tu, każdy może się pogubić. w środku jestem dalej tym, kim byłem i choć ścieżki są zawiłe, tyle razy prowadziłem
|
|
 |
|
patrz na na niego jak się męczy, dla nas raczej w planach jest spacer po tęczy
|
|
 |
|
ten ktoś, nie wiem ile czekać będzie jeszcze, bo choć kolorowe staje się powietrze, to zwiększa się pomiędzy nami przestrzeń
|
|
 |
|
podobno miałeś na mnie plan, tak mi opowiadałeś kiedyś, wtedy jeszcze ze mną gadałeś, wtedy. a ja jak kretyn wierzyłem w twoje szepty i byłem gotów oddać im się bez reszty. wierz mi, aż twój głos nagle zniknął i nawet nie było mi specjalnie przykro. a wszystko wokół nabrało nagle tempa,a początku dobrze, bo z początku nie pękasz
|
|
 |
|
najlepsze, wierze jeszcze przed nami, zostańmy sami, zostańmy własnego losu panami, odseparowani od niepotrzebnych negatywnych dla nas kwestii, porozmawiajmy bez żadnych sugestii, porozmawiajmy..
|
|
 |
|
wziąłem ślub z najpiękniejszą kobieta na ziemi, nadal kocham ja choć minęło 7 lat od śmierci. myślę o niej co noc, gdy zasypiam w starej pościeli, brakuje mi jej ciepła rąk na mojej piersi
|
|
 |
|
A W SYLWESTRA? BANIA, ZA KAŻDEGO KTO KLIKNIE W PLUSIKA? :D
|
|
 |
|
A może zbyt często myślimy o nas samych? Może chodzi o to, że zbyt często czegoś nie zauważamy, zbyt często coś pomijamy pędząc w przód? Z dnia na dzień jesteśmy znacznie inni, gubimy samych siebie gdzieś pomiędzy szarą rzeczywistością tego codziennego syfu. Mylimy pojęcia, zatrzymujemy sens nie mając pojęcia co dalej, i to akurat żadne z nas nie potrafi odpowiedzieć na pytanie dlaczego tak jest. Dlaczego walczymy z realiami? Dlaczego nie potrafimy pogodzić się z tym jak jest? Dlaczego odrzucamy to co dają nam inni, co od siebie daje nam świat i jedyne czego próbujemy to wyłącznie żyć po swojemu, z własnymi przekonaniami i na własnych regułach? Ile można okłamywać samych siebie i trwać w czymś nie będąc tego pewnym? Ile można żyć ciągnąc za sobą niewidzialną nić absurdu? Abstrakcja, ludzki idiotyzm, oderwane pojęcia. Funkcjonujesz? Bo dali Ci szansę, dali Ci życie i nie spieprz tego. / Endoftime.
|
|
 |
|
"Pozostaje z pustym kieliszkiem w ręku i czymś trudniejszym do napełnienia w środku. Czuje się już tylko nawozem pod roślinę, jaka często przekwita na grobie zwiędłej miłości. To rzadka roślina, a nazywa się szczęście."
|
|
|
|