 |
|
“Można milczeć i milczeniem ranić kogoś.”
— Jan Twardowski
|
|
 |
|
Co mam Ci powiedzieć? Że co, że Cię kocham? Tak kocham, ale co z tego? Spójrz na siebie, popatrz jak Ty wyglądasz, rurki, vansy? Tak ubiera się chłopak, który kiedyś mówił, że tak ubierają się tylko "pedały"? Popatrz z kim się zadajesz, z ludźmi o których kiedyś mówiłeś złe słowa, którzy kiedyś byli w Twoich oczach nikim. Zmieniłeś się, tak bardzo się zmieniłeś, już nie jesteś tym samym chłopakiem w którym się zakochałam, nie jesteś tym chłopakiem od którego biło ciepło. Teraz dla Ciebie liczą się tylko dobre imprezy, fajne laski i alkohol. Jesteś egoistą, myślisz tylko o sobie i miażdżysz uczucia innych, ale to kiedyś się zmieni, to Ty kiedyś dostaniesz od życia kopa. / s.
|
|
 |
|
Rozpierdalają mnie te facebookowe życzenia, życzenia z dupy tak naprawdę. Powiedz ile z tych osób, które złożyło Ci życzenia na facebooku złożyłoby na realu? Jedna, dwie, góra trzy? No właśnie. Gdyby nie ten portal oni nawet nie wiedzieliby, że masz urodziny. I to jest niby takie szczere? Gdyby Ci zależało i było takie szczere to podszedłbyś/podeszłabyś na realu i je złożyła, a nie pisałbyś/pisałabyś na facebooku. Bo co? Bo boisz się, że osoba, której nie złożysz życzeń na facebooku, odwdzięczy Ci się tym samym i będziesz mieć jednego posta mniej? Ojej takie to przykre, a ja myślałam, że liczy się życie realne, a nie facebookowe. Bo teraz ile lajków, komentarzy i życzeń tyle "przyjaciół" i to właśnie pokazuje czy Cię ktoś lubi czy nie. Teraz to tylko umieją dodawać życzenia, a do tego selfie z osobą, która ma urodziny, bo to takie "fajne", wierz mi to nie jest fajne. To jest śmieszne, ludzie są śmieszni, a świat jest coraz gorszy. / s.
|
|
 |
|
Przerasta mnie to wszystko, wiesz? Codziennie oszukuję samą siebie udając szczęśliwą. Codziennie udaję, że ta miłość jest już za mną, że poukładałam sobie życie na nowo. Udaję, że go nie kocham, a przecież tak wcale nie jest. Ja nadal go kocham, nadal wieczorami rozpadam się z tęsknoty i to właśnie wtedy uświadamiam sobie, że nadal coś do niego czuję. Mimo tylu dni, tygodni, miesięcy, ja wciąż go kocham i nie wiem czy kiedykolwiek przestanę. / s.
|
|
 |
|
2 tyg, tyle mam Ci dać na odpisanie, albo chociaż na przeczytanie mojej wiadomości. tylko tyle, czy aż tyle? Nie wiem. Kolejny raz się rozczaruje, ale to jest chyba najwyższy czas, żeby w końcu się ogarnąć. No bo jak długo można czekać? Mineły 4 miesiące odkąd mnie zostawiłeś, chociaż nie to ja zostawiłam Ciebie, a zresztą sama już nie wiem. Aczkolwiek nie jesteśmy razem i to jest ten najgorszy fakt. Ja próbowałam to ratować, Ty miałeś/masz to po prostu w dupie, z resztą tak jak i mnie. Jeżeli nie odpiszesz to, to była ostatnia moja wiadomość napisana do Ciebie, a już udowodniłam, że potrafie nie pisać. Gdyby nie sylwester i Twoje urodziny nie pisałabym dalej. Wpisów o Tobie nie będę usuwać, ale nie dlatego, że może kiedyś je przeczytasz, ale dlatego, że to część mojej historii./ASs
|
|
 |
|
“Jestem samolubna, niecierpliwa i trochę niepewna siebie. Popełniam błędy, tracę kontrolę i jestem czasami ciężka do zniesienia. Ale jeśli nie potrafisz znieść mnie kiedy jestem najgorsza, to cholernie pewne, ze nie zasługujesz na mnie, kiedy jestem najlepsza.”
— Marylin Monroe
|
|
 |
|
wszystkim chciałbym być, wszystko przeżyć, połączyć w sobie najdziksze sprzeczności, aż pękłbym wreszcie.
|
|
 |
|
Przyjaciel? Chyba nie do końca rozumiem definicję tego słowa. Do dzisiaj myślałam, że to osoba, która jest przy Tobie mimo wszystko, ale chyba jednak się myliłam. Niektórzy tylko perfekcyjnie udają przyjaciół, a tak naprawdę rozmawiają z Tobą, bo nie mają z kim. Traktują Cię jak śmiecia, kogoś na gorszą chwile, a potem i tak lecą do swoich lepszych "przyjaciół." No cóż, przykro mi, że nie jestem taka "ładna" i "fajna" jak ona, ale ja przynajmniej nie udaję kogoś kim nie jestem. / s.
|
|
 |
|
mijają tygodnie, jednego dnia jest lepiej, innego gorzej, jakoś się plecie. nie najlepiej, ale jakoś. tylko niczego nie da się zapomnieć. po prostu nie da.
|
|
 |
|
można milczeć i milczeniem ranić kogoś.
|
|
 |
|
Ty jako jedyny potrafisz poprawić mi humor jednym słowem. Ty jako jedyny wiesz kiedy mówiąc "jest dobrze" kłamie. Rozumiesz mnie bez słów. Mogę do Ciebie zadzwonić w każdej chwili prowadząc monolog i słuchając "muszli" mogę mówić o wszystkim. Czytasz ze mnie jak z otwartej księgi i mimo tego, że to ja marudzę dziekujesz mi za to, że jestem. I wiesz co? Będę w każdej chwili, sytuacji, momencie. I Ty bądź tak samo bo jesteś najlepszy :)/ASs
|
|
|
|