 |
|
tak mi smutno, tyle jest pytań, nie widzę żadnego wyjścia i jestem tak nieszczęsny i słaby, że mógłbym cały czas leżeć na kanapie i nie zauważając jakiejkolwiek różnicy mieć oczy już to otwarte, już to zamknięte.
|
|
 |
|
jedyny romans jaki mamy to ten z wódką, to chyba ona jest naszą drugą połówką
|
|
 |
|
"Życie jest podłe, pamiętaj dziecko,
Nie trzeba umrzeć, żeby przeżyć piekło,
Zamiast bolesnej prawdy wybierz czasem ciszę,
Są słowa, ktorych usta nie powinny mówić, a uszy słyszeć"
|
|
 |
|
Kurwa, co ja sobie myślę? Że przeczytasz o zmianie, będziesz chciał się spotkać i znowu będziesz mi mówił do ucha "forever żono". Naiwna jestem jak nie wiem co. Łzy znowu spływają w dół twarzy, czuje dosłownie palący ból w klatce piersiowej. Pisałam już tutaj milion razy chyba, że zapomnę, nie będę czekać. Wiecie co? Chciałabym żeby tak było, naprawdę w chuj bym chciała. Ale no kurwa mać nie potrafię, chciałabym żebyś teraz chwycił mą zimną dłoń, posklejał znowu rozwalone serce, przytulił do swojej klatki piersiowej, a całując w czoło przysięgał, że już więcej nie doprowadzimy do rozłąki. Nie musisz mi mówić, że kochasz - poczekam na te słowa, mam czas. No, ale kurwa mać bądź, bądź już na zawsze, błagam. Miejmy chociaż normalny kontakt, to prowadzi do przyjaźni, a przyjaźń do miłości. Chcę Ciebie z każdą wadą i zaletą. Kocham Cię, tak po prostu./ASs
|
|
 |
|
''Nie przyzwyczajaj się do mnie. Nie zapamiętuj mojej twarzy, nie pamiętaj, ile łyżeczek cukru wsypuję do herbaty, zapominaj, jak się ruszam, jak ubieram, jak pachnę. Nie przywiązuj się do mnie - ja mam w zwyczaju uciekać.''
-Kathryn Harrison
|
|
 |
|
Zakażenie. Szpital. Przerzuty. Terapia nie działa. A mi kurwa łzy płyną ciurkiem po ryju, ocieram je kantem bluzy, ale to nic nie daje. Chciałabym być silna, no bo przecież muszę. Ale gdy dzisiaj leżałaś dzisiaj płacząc, ja siedziałam obok, trzymałam Cię za rękę i płakałam razem z Tobą mówiąc przy tym żałosnym od płaczu głosem, że masz walczyć, ze masz się nie poddawać, że masz żyć. Nawet Ci nie mówię o tym, że musze zrobić wyniki, że być może jestem tak samo chora jak Ty. NO bo kurwa, siedzieć godzinę z wacikiem przy palcu, gdzie z malutkiej rany krew płynie potokiem. Boże, żeby to nie było to, co mi pierwsze przyszło do głowy. Kurwa, daj mi do chuja siłę, bo pomału chyba umieram razem z Nią z tej bezsilności. Boże, pomóż/ASs
|
|
 |
|
I znowu do Ciebie napisałam mimo, że wiem, że wszystko już jest stracone. Ale sam chciałeś żebym napisała jak się zmienie. Może popełniłam teraz błąd, może będę za Niego płacić wysoką cenę, może wszystko w ciągu pół h przepadło. Ale kurwa po raz kolejny zawalczyłam, jestem w stanie dać z siebie 100% by być lepsza niż byłam. Mam ochotę wyć z bezsilności i chuj wie co jeszcze. Kurwa jego pierdolona mać, jak długo jeszcze się będę męczyć, no jak?/ASs
|
|
 |
|
jestem zmęczony, przyjacielu. tak bardzo, że najchętniej położyłbym się do łóżka i nie wstawał. przespałbym dzień, dwa, może miesiąc lub rok. może całe życie. jestem zmęczony, przyjacielu. naprawdę jestem.
|
|
 |
|
zrób coś. już tak nie mogę. wszystko ma kolce, powietrze ma kolce, deszcz wymierza policzki. włosy wplątały się w szprychy roweru, odchodzą razem z głową. zrób coś, zabierz mnie stąd.
|
|
 |
|
Zrób coś ze mną, zabierz mnie stąd, bo już nie mam siły. Nie mam siły już codziennie rano wstawać i wychodzić z domu na to zimno, którego tak nienawidzę. Nie mam siły uśmiechać się i udawać szczęśliwej. Nie ma siły patrzeć na te mordy przepełnione fałszem, nie mam siły słuchać ich krytyki, obgadywania czy uwag, które mogą tak naprawdę wsadzić sobie gdzieś. Po prostu nie mam siły by żyć. / s.
|
|
|
|