I znowu do Ciebie napisałam mimo, że wiem, że wszystko już jest stracone. Ale sam chciałeś żebym napisała jak się zmienie. Może popełniłam teraz błąd, może będę za Niego płacić wysoką cenę, może wszystko w ciągu pół h przepadło. Ale kurwa po raz kolejny zawalczyłam, jestem w stanie dać z siebie 100% by być lepsza niż byłam. Mam ochotę wyć z bezsilności i chuj wie co jeszcze. Kurwa jego pierdolona mać, jak długo jeszcze się będę męczyć, no jak?/ASs
|