 |
Jeśli nie miałabym nic, miałabym Ciebie.
|
|
 |
Jesteś jedynym, którego kocham. Jesteś jedynym, którego potrzebuję.Jesteś jedynym, którego dostrzegam. ;****
|
|
 |
I w końcu postawiłeś mnie na pierwszym miejscu. :**
|
|
 |
Nie zasypuj mnie prezentami .Nie jestem tego typu dziewczyną
|
|
 |
Nie potrzebuję pozwolenia, na pewno ci wspomniałam.
|
|
 |
Jest tu mężczyzna, który sprawia, że jestem, bierze mnie i doprowadza do przeznaczenia,, do nieskończoności i ponad to. :)
|
|
 |
Kurczę, wiem, rozbrajam cię swoimi nogami. Jeszcze lepiej udami. Właściwe to mój uśmiech...A może moje oczy.? ;D
|
|
 |
Lubię myśleć, że zostałam stworzona do jakiegoś wyjątkowego celu. A cóż jest bardziej wyjątkowego od Ciebie?
|
|
 |
zobaczysz jeszcze kiedyś za mną zatęsknisz, zapragniesz mnie z powrotem, będziesz chciał być obok i znów wiedzieć o mnie wszystko. nie mówię , że będzie to teraz, za tydzień, czy miesiąc, ale za parę miesięcy czy za parę lat tak będzie - daje Ci słowo. / samowystarczalna
|
|
 |
jakby przez mgłę, niewyraźny kontur dawnych uczuć, błądzący na ulicy wśród tysiąca innych serc. kilka łez, które upadły na zakurzony chodnik, spłynąwszy najpierw z chłodnych policzków, nie wyparowały. miła woń nadchodzącej wiosny rozchodzi się w powietrzu, napawając wszystkich nadzieją i ciepłem, w zmarzniętych sercach, przekazywanych ot tak, z rąk do rąk, przeobrażonych teraz w coś na wzór głazów o dziwnym kształcie. nikt spośród nich, pędzących po swoich sprawach, mijających się bez cienia wspomnień, nikt nie pamiętał, czym jest miłość./nieswiadomosc
|
|
 |
Łzy dziś wyjątkowo pachną tęsknotą.Dziś wspomnienia bolą dużo bardziej. Dławię się nimi.Mówił,że mnie kocha najbardziej na świecie,że nigdy nie zostawi.Był cudownym oszustem. Był najlepszym złodziejem serc.Ukradł moje bez najmniejszego problemu.Ono wciąż jest u niego.Przecież jest mu już niepotrzebne.Mógłby je oddać.A nie tak perfidnie wciąż się nim bawić/hoyden
|
|
 |
W nocy obudził ją straszny sen.Znów śniła,że przechadza się zatłoczonymi ulicami i nikt jej nie zauważa.Tak jakby była niewidzialna,nikomu niepotrzebna.I nagle zauważyła jego,chciała do niego podejść,ale przewróciła się przez wystawioną nogę jakiegoś przechodnia.Chciała go zatrzymać,poprosić,żeby nie odchodził.Ale on podobnie jak inni,zdawał się jej nie widzieć.Nikt nie pomógł jej wstać.Przeleżała tak pół nocy.Bojąc się tego co szykują dla niej kolejne sny.Myślała o nim,gubiąc na pościeli łzy.Tęsknota wzięła ją w ramiona i przytuliła.Leżały tak.I razem płakały/hoyden
|
|
|
|