 |
tak późną grudniową porą jak dziś, niemalże tydzień przed świętami siedziała z laptopem w ręku i popijała piwo. nie czuła magi świąt, ani nawet nadchodzącej zimy. na dworze nie wiał nawet wiatr, a cały dzień świeciło słońce. plusowa temperatura sprzyjała zapomnieniu o świątecznej atmosferze, a brak śniegu sprawiał, że można było zapomnieć nawet o tym, że jest już środek grudnia. /katajiina
|
|
 |
siedziała w pociągu. jechała tam gdzie wszystko wydawało się prostsze. chciała nie myśleć o problemach i chociaż na te kilka dni najzwyczajniej w świecie zapomnieć. mijała stacje za stacją. była coraz bliżej celu kiedy na jednej z nich ktoś zapukał w okno obok niej. popatrzyła zdziwiona przez szybę. było tam kilku chłopaków. nie znała żadnego. jeden z nich pokazał jej telefon i coś krzyknął. nie słyszała co, ponieważ zagłuszył go ruszający pociąg. chłopak zaczął biec za pociągiem machając telefonem. w końcu krzyknął na tyle głośno, iż usłyszała "daj mi swój numer" przez szczery uśmiech. odwzajemniła to równie szczerym uśmiechem a jedyne co mu odpowiedziała to przeczące kiwnięcie głowy i wskazanie na pierścionek na palcu. chłopak zasmucił się i westchnął po czym przestał gonić pociąg. a ona zaczęła się w duszy śmiać i myśleć jak piękny byłby świat gdyby każda dziewczyna była tak wierna swej miłości i przekonaniom mimo, iż spotyka ją najromantyczniejszy w jej życiu podryw. /katajiina
|
|
 |
|
Te dziewczyny, które przelewają swoje uczucia na moblo nie robią tego dla rankingu, czy dla popularności. One tak naprawde potrzebują zrozumienia jakiego nie mogą doznać w świecie realnym. fikcja, która wydaje się banałem, jest czymś niesamowitym, bo wiekszość osob stąd się nie zna i kiedy coś w serduszku nas męczy po prostu możemy sięgnąć po pomoc będacą 'zwykłą rozmową' Moblo pozwala nam na pisanie tego co boli nas najbardziej. Uważam, że nie powinno się wymieniać poszczególne moblowiczki tylko dlatego, że w rankingu mają pierwsze miejsca, bo każda z nas wnosi tu coś pięknego. [bez_schizy]
|
|
 |
mieli wyjechać tego dnia na weekend, jednak Ona rzuciła go chwile przed wyjazdem. kochała Go, ale zranił ją. oboje płakali nad kuflem piwa. Ona u siebie w domu, On w barze. minęła północ. zegar wybił dwanaście razy, a Ona ubrała sie i pobiegła do jego mieszkania. nie umiała bez niego żyć. zadzwoniła do drzwi jego domu. pukała w nie nerwowo. otworzyła naga kobieta owinięta w ręcznik. z pokoju obok drzwi wejściowych wyszła druga, w takim samym stroju. zapłakana 'Ona' wybiegła z bloku z jeszcze większym żalem. "jak on mógł. minęło zaledwie kilka godzin" pomyślała. w tym samym czasie w mieszkaniu jej byłego chłopaka obie nagie kobiety wróciły do łóżka gdzie czekał na nie przyjaciel właściciela mieszkania. pożyczył na tę noc klucze by sie zabawić. trójkąt znów zaczął szamotać łóżkiem, zapłakana Ona biegła przez park ledwo trzymając się na cienkich szpilkach, a On siedział w barze i zastanawiał się, dlaczego zamiast być teraz z Nią musi siedzieć tu i nawet do domu nie może wrócić. /katajiina
|
|
 |
a wczoraj dotarło do niej, że nie ma talentu. coś w niej pękło niczym bańka mydlana i zrozumiała, że wszystko do tej pory było tylko fikcją, jej bzdurnym wyobrażeniem o samej sobie. wydawało jej się, że potrafi ubrać w słowa emocje, że potrafi stworzyć coś - z niczego. wierzyła ślepo w to, że jej słowa płynące z wnętrza ktoś kiedyś doceni. a wczoraj, niczym za machnięciem czarodziejskiej różdżki, zrozumiała, że to wszystko straciło sens. /katajiina
|
|
|
|