 |
wracasz do domu, wolnym krokiem, przed trzecią nad ranem. słyszysz dźwięk smsa. sprawdzasz nadawcę wiadomości, po czym serce zaczyna walić jak oszalałe. czytając treść smsa czujesz, jak miękną ci nogi. opierasz się o pobliski murek, by utrzymać równowagę. czytasz smsa po raz drugi. i kolejny. i jeszcze raz. i jeszcze! czytasz go tysiąc razy, a twoje usta rozkreślają się nagle w uśmiechu tak szczerym, że ktoś z boku pomyślałby na pewno, że zwariowałaś. znasz to?
|
|
 |
Skończyło się coś ? to zamknij ten rozdział . Nie myśl dłużej o tym. Dosyc smutnych doznan. Myśl pozytywnie z głową podniesioną. Walcz o te szczęście. Pokaż, że masz honor
|
|
 |
nie mam siły walczyć o to, co nas łączyło. o to, co może nas jeszcze połączyć. co Ty ze mną robisz? czego oczekujesz? nie wiem już, jak Cię odnaleźć, jak do Ciebie dotrzeć, co robić. nie wiem nic. boli. serce mnie boli niesamowicie, wiesz? bo ranisz. przepraszasz, obiecujesz. i na tym się kończy. po co? po co mi Twoje obietnice bez pokrycia? ile warte, i jak szczere są więc Twoje słowa?... jesteś za daleko, ale nie poddam się. zbyt wiele wycierpiałam, zbyt wiele wypłakałam przez Ciebie, by teraz się odwrócić. na razie stoisz o kilka kroków za daleko,na tyle, że moje dłonie tam nie sięgną, ale wiem, że w końcu podejdziesz bliżej. podejdziesz na tyle blisko, bym mogła Cię złapać. dotknąć, poczuć, usłyszeć. kochać. wierzę w to nadal. pomóż mi więc, proszę.
|
|
 |
doszłam do wniosku, że dławię się miłością. nie potrafię nią oddychać, bo ona mnie wykańcza. mało jem, nie mam na nic ochoty. najchętniej pochłaniałabym tylko jego zmysły. dlaczego nie urodziłam się bez serca? albo inaczej - dlaczego się zmieniłam? kiedyś byłam inna. nie płakałam, nie marudziłam, nie panikowałam. pewnie dlatego, że nie kochałam. sedno sprawy, ot co
|
|
 |
źle mi, to nie będzie dobra noc przepłakana znów, choć jestem silniejsza silniejsza, bo Cię nie ma wiem, że Cię nie ma, i nie będzie już nie ma, rozumiesz? żałuję, że tak długo starałam się rozumieć, być, trwać, starać się walczyć o coś, co Ty przekreślałeś nie żałuję jednak ani jednej chwili z Tobą spędzonej. ani jednej, najmniejszej
|
|
 |
ależ ja za Tobą tęsknię, cholerny dupku. są dni które kłamią, zwodzą i próbują wmówić mi, że już nie. że już nie chcę, zapomniałam. momentami sama w to wierzę, jest lepiej, oddycham ale przychodzi któryś z kolei wieczór, tym razem cały we łzach, zaszklony który udowadnia, że jest ciężko, że on wciąż siedzi we mnie, wciąż jest i choć nie czuję go, to wiem, że smakowałby mi, a jego skóra wciąż miałaby ten sam, kojący zapach. słodki i rześki zarazem, intensywny. perfekcyjny. tęsknota to najgorsze uczucie na świecie.
|
|
 |
to jest właśnie moment w moim życiu, w którym gdy, ktoś pyta, co słychać? nie wiem, co odpowiedzieć. po prostu nie wiem, co słychać. nie wiem, co u mnie. niby dobrze, choć nie do końca, ale nie jest też tak beznadziejnie, by mówić, że źle. więc jak jest? przemilczę, nie odpowiem. a co u Ciebie?
|
|
 |
miałam tysiąc myśli, które chciałam tu dziś wypisać. ulotniły się gdzieś, zapomniałam wszystko wszystko wszystko. zastanawiam się tylko, kiedy zakończy się ten szaleńczy okres w moim życiu. ta wieczna gonitwa, którą czuję, a jednocześnie wiem, że wciąż stoję w miejscu. kiedy się uspokoi? kiedy wskazówki zegara powrócą do normalnego, powolnego tempa? kiedy zwolnię kroku? to trwa już od momentu, w którym zaczęłam pisać z ... z nieważne z kim. z nim. od tamtej pory nie potrafię uspokoić własnego życia
|
|
 |
Mam dziwne poczucie, że coś dzieje się nie tak, jak powinno. Czegoś mi brak. Tej pewności, że wszystko zmierza w dobrym kierunku, bez zakłóceń i niepotrzebnych problemów. Chcę, żeby wyszło. Żeby się zmieniło już na dobre. Bo brakuje mi tej codzienności, jego dłoni wciąż i zapachu. Chcę to mieć już zawsze. Codziennie. Tylko dla siebie. Nie wiedziałam nawet, że tak się to wszystko potoczy. Że właśnie na nim, będzie zależało mi tak bardzo. Nie wiedziałam, i może brak tej świadomości do ostatnich dni był dobry? Nie wiem. Teraz jest inaczej, zmieniło się. I mam nadzieję, że pójdę dalej. Dużo dalej.
|
|
 |
Mam w sobie sentyment, i chęć nowego życia za razem. Dziwne, absurdalne, wykluczające się nawzajem. Głupie po prostu. Wychodzi więc na to, że to ja jestem głupia w tym wszystkim. Albo niezdecydowana. Ale czy to przypadkiem nie to samo?
|
|
 |
dotyk twój i już niczego nie jestem pewna
|
|
 |
mam serce wypełnione Tobą po brzegi
|
|
|
|