miałam tysiąc myśli, które chciałam tu dziś wypisać. ulotniły się gdzieś, zapomniałam wszystko wszystko wszystko. zastanawiam się tylko, kiedy zakończy się ten szaleńczy okres w moim życiu. ta wieczna gonitwa, którą czuję, a jednocześnie wiem, że wciąż stoję w miejscu. kiedy się uspokoi? kiedy wskazówki zegara powrócą do normalnego, powolnego tempa? kiedy zwolnię kroku? to trwa już od momentu, w którym zaczęłam pisać z ... z nieważne z kim. z nim. od tamtej pory nie potrafię uspokoić własnego życia
|