głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika syczowna

Dzwoni codziennie uzależniony od jej głosu  dzwoni by ją usłyszeć. I choć powstrzymuje się  bo to go zabija  dzwoni codziennie po kilka razy. Dziś schował telefon  zamknął go w szafie  poszedł do pracy. Zadzwonił z innego.

mivies dodano: 23 stycznia 2011

Dzwoni codziennie uzależniony od jej głosu, dzwoni by ją usłyszeć. I choć powstrzymuje się, bo to go zabija, dzwoni codziennie po kilka razy. Dziś schował telefon, zamknął go w szafie, poszedł do pracy. Zadzwonił z innego.

Pewnego ranka otworzę oczy i nie będziesz już pierwszą myślą jaka przyjdzie mi do głowy.

mivies dodano: 23 stycznia 2011

Pewnego ranka otworzę oczy i nie będziesz już pierwszą myślą jaka przyjdzie mi do głowy.

Nie lubię  kiedy wspomnienia rzucają mi się na szyję. Nie lubię płakać  kiedy widzę Twoje zdjęcia. Nie lubię w sobie tego całego sentymentu  który owe łzy mi wyciska. Nie lubię  kiedy palcami dotykam Cię tylko na tym monitorze  bo inaczej już nie mogę.

mivies dodano: 23 stycznia 2011

Nie lubię, kiedy wspomnienia rzucają mi się na szyję. Nie lubię płakać, kiedy widzę Twoje zdjęcia. Nie lubię w sobie tego całego sentymentu, który owe łzy mi wyciska. Nie lubię, kiedy palcami dotykam Cię tylko na tym monitorze, bo inaczej już nie mogę.

Kocha  lubi szanuje  nie chce  nie wie  co czuje?

mivies dodano: 23 stycznia 2011

Kocha, lubi szanuje, nie chce, nie wie, co czuje?

 Mężczyźni powinni kobietom jak najczęściej mówić komplementy. Kosztuje o wiele mniej niż kwiaty  a sprawiają im tę samą przyjemność.

mivies dodano: 23 stycznia 2011

"Mężczyźni powinni kobietom jak najczęściej mówić komplementy. Kosztuje o wiele mniej niż kwiaty, a sprawiają im tę samą przyjemność."

wiem  kiedy zawodzę  wiem ile jestem wart. tyle razy mnie uchronił tylko głupi fart. przepraszam przyjaciele  że tyle ze mną spraw  że tyle razy musieliście brać mnie za kark. wiem też jedno  że przegrywać trzeba umieć  szybko wstać po upadku  a nie kłaść się do trumien. nie rzucać się i nie odgrażać  tylko działać. ile razy ja sam musiałem robić to za was  prosto bankrut  prosto premium. byłem o krok od krachu  kibicowało mi gremium. brachu przeproś  jeśli popełniłeś błąd i nie myśl o tym wciąż  ciach  od nowa zaczynamy stąd. każdą porażkę obracam w sukces i triumf  popełniam błąd i się uczę i znów idę silniejszy  i widzę w przód kolejny ruch. jestem zdrów  tak samo moje ciało  jak duch.

inexorabletime dodano: 23 stycznia 2011

wiem, kiedy zawodzę, wiem ile jestem wart. tyle razy mnie uchronił tylko głupi fart. przepraszam przyjaciele, że tyle ze mną spraw, że tyle razy musieliście brać mnie za kark. wiem też jedno, że przegrywać trzeba umieć, szybko wstać po upadku, a nie kłaść się do trumien. nie rzucać się i nie odgrażać, tylko działać. ile razy ja sam musiałem robić to za was, prosto bankrut, prosto premium. byłem o krok od krachu, kibicowało mi gremium. brachu przeproś, jeśli popełniłeś błąd i nie myśl o tym wciąż, ciach, od nowa zaczynamy stąd. każdą porażkę obracam w sukces i triumf, popełniam błąd i się uczę i znów idę silniejszy, i widzę w przód kolejny ruch. jestem zdrów, tak samo moje ciało, jak duch.

  cz.1   mijały dni. kumple zaczęli częściej pić  przestawali  często  gdy zastawał ich świt. perspektywy im legły w gruzach  zamienili jointy na ławce na fetę i tablety w klubach. w tym czasie jego dziewczyna  którą wielbił od początku  zdradziła go  zostawiła po trzy letnim związku. on nie mógł się z tym pogodzić bez trudu. zaczął więcej pić i zaczął z nimi chodzić do klubu. czasem omijał treningi  a kiedy gadał z tym kumplem  było mu wstyd  że dał się zarazić tym gównem  tamten mówił  żeby się odciął  twarz zachował. nikt nie wiedział  że to ich ostatnia rozmowa. któregoś dnia siedział w domu  wpadły ziomy z piksami  wyciągali go do klubu  nie chciał iść  ale zrobił to dla nich.

inexorabletime dodano: 23 stycznia 2011

< cz.1 > mijały dni. kumple zaczęli częściej pić, przestawali, często, gdy zastawał ich świt. perspektywy im legły w gruzach, zamienili jointy na ławce na fetę i tablety w klubach. w tym czasie jego dziewczyna, którą wielbił od początku, zdradziła go, zostawiła po trzy letnim związku. on nie mógł się z tym pogodzić bez trudu. zaczął więcej pić i zaczął z nimi chodzić do klubu. czasem omijał treningi, a kiedy gadał z tym kumplem, było mu wstyd, że dał się zarazić tym gównem, tamten mówił, żeby się odciął, twarz zachował. nikt nie wiedział, że to ich ostatnia rozmowa. któregoś dnia siedział w domu, wpadły ziomy z piksami, wyciągali go do klubu, nie chciał iść, ale zrobił to dla nich.

  cz.2   pomyślał: to ostatnie picie  od jutra koniec i zaczynam ogarniać życie. bawili się zajebiście  prawdziwa biba. przyjaciele pomyśleli  że zrobią mu kawał  wkruszą dwie piksy do piwa. on okupował parkiet  ale był spragniony   wrócił do stolika  wypił piwo  poszedł tańczyć dalej. po godzinie z nim coś dziwnego się stało  on nie wiedział co  serce tego nie wytrzymało. jak padał na ziemię czasu mu zostało niewiele  żeby pomyśleć kto był jego przyjacielem.

inexorabletime dodano: 23 stycznia 2011

< cz.2 > pomyślał: to ostatnie picie, od jutra koniec i zaczynam ogarniać życie. bawili się zajebiście, prawdziwa biba. przyjaciele pomyśleli, że zrobią mu kawał, wkruszą dwie piksy do piwa. on okupował parkiet, ale był spragniony, wrócił do stolika, wypił piwo, poszedł tańczyć dalej. po godzinie z nim coś dziwnego się stało, on nie wiedział co, serce tego nie wytrzymało. jak padał na ziemię czasu mu zostało niewiele, żeby pomyśleć kto był jego przyjacielem.

w moim świecie  czuję to we krwi  a i to miasto  żadne z nas nie śpi. nie chodzi mi o to  czy się ze mną prześpisz. może też nie możesz zasnąć  proszę cię  uśmiechnij się. może też stajesz do walki  ale upadasz na deski. może czujesz to co ja i za czymś tęsknisz  wszystkie myśli  uczucia  których nie masz gdzie pomieścić i nie możesz znieść ich  masz dosyć substytutów. może możesz iść ze mną za rękę i skończyć na bruku. może możemy być szczęśliwi gdziekolwiek  móc zawsze i wszędzie  móc polegać na sobie. i gdybym nie miał kilku cech  o których wiem  pewnie podszedłbym do ciebie w ten smutny szary dzień. czułem  że czujesz to co ja  może się mylę  czułem tak  gdy spojrzeniami spotkaliśmy się przez chwilę. i w moim innym świecie jesteśmy blisko  ale tu bałem się  że mi pozwolisz spieprzyć wszystko.

inexorabletime dodano: 23 stycznia 2011

w moim świecie, czuję to we krwi, a i to miasto, żadne z nas nie śpi. nie chodzi mi o to, czy się ze mną prześpisz. może też nie możesz zasnąć, proszę cię, uśmiechnij się. może też stajesz do walki, ale upadasz na deski. może czujesz to co ja i za czymś tęsknisz, wszystkie myśli, uczucia, których nie masz gdzie pomieścić i nie możesz znieść ich, masz dosyć substytutów. może możesz iść ze mną za rękę i skończyć na bruku. może możemy być szczęśliwi gdziekolwiek, móc zawsze i wszędzie, móc polegać na sobie. i gdybym nie miał kilku cech, o których wiem, pewnie podszedłbym do ciebie w ten smutny szary dzień. czułem, że czujesz to co ja, może się mylę, czułem tak, gdy spojrzeniami spotkaliśmy się przez chwilę. i w moim innym świecie jesteśmy blisko, ale tu bałem się, że mi pozwolisz spieprzyć wszystko.

znów ten stan  że nie wiem co mam robić. niby wszystko gra i niby o to chodzi. ale leże sam  po ciemku  na podłodze i muzyka gra  a ja wstaje i wychodzę. mam ochotę iść  chociaż nie mam wcale celu. mam ochotę pić i wchodzę do hotelu  nie chcę spać tu dziś  tylko biorę zapalniczkę  zapalam papierosa i wynoszę popielniczkę. ja jestem tragiczny ? czy życie jest tragiczne ? w barze na rogu zostawiam zaliczkę. marzę o bogu co ześle mi kogoś  kto pomoże mi zrozumieć  że życie jest śliczne. jestem trzeźwy  jakbym wcale nic nie pił  jestem wcięty  ale ludzie są ślepi. jestem niezły  czemu nie mam kobiety ? kobiety mam niezłe  ale nie moje niestety. mam więcej  inni mają po jednej  mam mniej  bo żadnej konkretnej. nie mam nic  nie mam nawet pomysłu. jestem sam  ale walczę jak trzystu  szedłbym teraz przez ściany do Ciebie  gdybym wiedział  że w ogóle istniejesz  ale tego nie wiem.

inexorabletime dodano: 23 stycznia 2011

znów ten stan, że nie wiem co mam robić. niby wszystko gra i niby o to chodzi. ale leże sam, po ciemku, na podłodze i muzyka gra, a ja wstaje i wychodzę. mam ochotę iść, chociaż nie mam wcale celu. mam ochotę pić i wchodzę do hotelu, nie chcę spać tu dziś, tylko biorę zapalniczkę, zapalam papierosa i wynoszę popielniczkę. ja jestem tragiczny ? czy życie jest tragiczne ? w barze na rogu zostawiam zaliczkę. marzę o bogu co ześle mi kogoś, kto pomoże mi zrozumieć, że życie jest śliczne. jestem trzeźwy, jakbym wcale nic nie pił, jestem wcięty, ale ludzie są ślepi. jestem niezły, czemu nie mam kobiety ? kobiety mam niezłe, ale nie moje niestety. mam więcej, inni mają po jednej, mam mniej, bo żadnej konkretnej. nie mam nic, nie mam nawet pomysłu. jestem sam, ale walczę jak trzystu, szedłbym teraz przez ściany do Ciebie, gdybym wiedział, że w ogóle istniejesz, ale tego nie wiem.

los wciąż drwi ze mnie okrutnie  z życia zrobił mi kabaret  się przewija kupa lasek. ja chcę tą co była wcześniej  bo to przez nią kurwa nie śpię  mam depresję i się tracę. a mówiłaś: przejdzie z czasem  będzie lepiej  że zobaczę  zobaczyłem  miałaś rację  ale wrak człowieka w lustrze  kiedy przemywałem twarz  wycierałem ją przed lustrem. zanim umrę kurwa mać nie chcę nic od tego świata  który śmieje mi się w twarz i chuja na mnie wykłada. jak Ci się układa ? mam nadzieję  że jest git  i że w przeciwieństwie do mnie kurwa jakoś w nocy śpisz !

inexorabletime dodano: 23 stycznia 2011

los wciąż drwi ze mnie okrutnie, z życia zrobił mi kabaret, się przewija kupa lasek. ja chcę tą co była wcześniej, bo to przez nią kurwa nie śpię, mam depresję i się tracę. a mówiłaś: przejdzie z czasem, będzie lepiej, że zobaczę, zobaczyłem, miałaś rację, ale wrak człowieka w lustrze, kiedy przemywałem twarz, wycierałem ją przed lustrem. zanim umrę kurwa mać nie chcę nic od tego świata, który śmieje mi się w twarz i chuja na mnie wykłada. jak Ci się układa ? mam nadzieję, że jest git i że w przeciwieństwie do mnie kurwa jakoś w nocy śpisz !

Uczucia innych zawsze były dla mnie ważniejsze od własnych. Stojąc z boku przyglądałam się cudzemu szczęściu. Nawet Bóg mnie nie rozumiał.

mivies dodano: 23 stycznia 2011

Uczucia innych zawsze były dla mnie ważniejsze od własnych. Stojąc z boku przyglądałam się cudzemu szczęściu. Nawet Bóg mnie nie rozumiał.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć