los wciąż drwi ze mnie okrutnie, z życia zrobił mi kabaret, się przewija kupa lasek. ja chcę tą co była wcześniej, bo to przez nią kurwa nie śpię, mam depresję i się tracę. a mówiłaś: przejdzie z czasem, będzie lepiej, że zobaczę, zobaczyłem, miałaś rację, ale wrak człowieka w lustrze, kiedy przemywałem twarz, wycierałem ją przed lustrem. zanim umrę kurwa mać nie chcę nic od tego świata, który śmieje mi się w twarz i chuja na mnie wykłada. jak Ci się układa ? mam nadzieję, że jest git
i że w przeciwieństwie do mnie kurwa jakoś w nocy śpisz !
|